Ucieczka: Świątynia Zagłady

Świetnym rozwiązaniem jest dwufazowe wdrożenie się w zasady i sprawne poruszanie się po świątyni. Najpierw warto zagrać kilka razy w wersję podstawową - gdzie przywykamy do presji czasu i opanowujemy najważniejsze elementy gry, a także uczymy się szybkiej komunikacji z pozostałymi graczami. W zasadzie po dwóch rozgrywkach, kiedy ucieczka ze świątyni idzie już zbyt łatwo, zaczyna nam czegoś brakować i wtedy do gry można już włączyć klątwy i skarby, które zdecydowanie urozmaicają rozgrywkę. Kafle, z których układamy planszę są grube i bardzo solidne. Karty klątw i skarbów są równie grube - cieńsze byłyby pewnie wygodniejsze w użyciu, ale z pewnością nie tak trwałe. Grafiki są starannie wykonane, klimatyczne. Muzyka dołączona do gry wspaniale buduje napięcie i wyznacza czas, w którym mamy dotrzeć do celu - pomysłowe i praktyczne, o wiele bardziej niż zerkanie na plastikową klepsydrę ;)

Proponuję brać tą grę za tą cenę póki jest, bo pewnie prędko taka okazja się nie powtórzy ;-)
Gra jest bardzo prosta, szybka i krótka, ale za to bardzo wciąga i powoduje, że chce się rozgrywkę powtórzyć raz... i jeszcze raz... i jeszcze raz... A do tego wyzwala niesamowite pokłady emocji! Wszyscy wrzeszczą i "się rzucają" żeby tylko zdążyć uciec przed zagładą świątyni... Gra jest dość trudna, nawet w tym podstawowym wariancie. I polecam przy nim pozostać na kilka pierwszych rozgrywek do czasu opanowania rzutu kośćmi- na początku łatwo się pomylić i przerzucić kości, które można by wykorzystać do następnych akcji. Klątwy i Skarby wprowadzają fajne elementy do gry, ale są to dodatkowe elementy, oprócz tych podstawowych, to dość komplikuje zabawę i przez to jest jeszcze trudniej ;-)
Jedyny minus i jednocześnie istota tej gry, to czas, który jest strasznie krótki.... strasznie :-)
W każdym razie biercie tą grę, bo za tą kasę naprawdę warto! O wykonaniu rozpisywać się nie będę, bo to jest po prostu top klasa.
Polecam!

Wiedziały gały co brały - gra zajmuje sporo miejsca, jest łatwa do nauczenia i bardzo emocjonująca!

Graliśmy na razie na wariancie podstawowym, bez dodatków. Na dwie osoby jest dużo spokojniej a gra traci swój klimat paniki, dużo łatwiej naprawia się błędy związane z komunikacją. W większym gronie natomiast, jest to prawdziwa jazda bez trzymanki!

I co najważniejsze, nie tylko dla planszówkowych nerdów - wraz z Narzeczoną graliśmy z teściami i wyszło prześwietnie! :)

Zobaczymy jak to będzie z dwoma dodatkowymi wariantami... :)

Dlatego wyraźna piąteczka!