Dominik - recenzje

Bardzo ciepła, rodzinna gra z estetyczną oprawą graficzną oraz świetnie wykonanymi dodatkami. Zasady są z pozoru proste (gra przystępna nawet dla dzieci), ale czasem trzeba się nieźle nagłówkować żeby urządzić tytułowy domek nie tylko z gustem ale i funkcjonalnie. Trudne decyzje, nieoczekiwana pomoc fachowców (zawsze bez fuszerki;)), emocjonująca walka do ostatnich tur... Spora losowość jest w tym wypadku zaletą i sprawia że do gry można wielokrotnie wracać i każda rozgrywka będzie zupełnie inna.

Dobra, solidna pozycja która może być zarówno zagrana "na rozruch", w przerwie pomiędzy czymś bardziej skomplikowanym albo jako samodzielna pozycja. Zasady są bardzo proste - wyjaśnić je można w 3 zdaniach. Gra jest przystępna dla każdego kto umie pisać oraz abstrakcyjnie myśleć (więc nawet dzieci nie będą miały z nią kłopotów, dla milusińskich można zwyczajnie ograniczyć hasła). Polecam gorąco.

Kosmiczna KOTostrofa? Nie sądzę ;)
TL:DR
Cztery (moim zdaniem) najważniejsze cechy tej produkcji to:
-logiczne i proste zasady opisane w czytelnej i łopatologicznej instrukcji;
-możliwość rozbudowy rozgrywki o kolejne, coraz bardziej skomplikowane zasady;
-dobrze wyważona triada: planowanie-ocena ryzyka-szczęście;
-walory artystyczne i wysoka jakość wykonania;

A teraz do szczegółów - zacznę od końca - gra jest bardzo ładna od strony wizualnej (jak tylko zobaczyłem pudełko z pociesznymi mordkami kocich astronautów to wiedziałem że MUSZĘ sprawdzić "o co w tym chodzi"). Śliczne i urocze grafiki, piękna i długa "plansza" w formie maty, mnogość kolorowych, kartonowych znaczników. Pudełko jest wypchane po same brzegi wszelkiej maści "dobrościami".
Zasady są proste i można je wyłożyć w trzech-pięciu zdaniach. Próg wejścia jest bardzo niski - gra nadaje się zarówno dla dzieci jak i osób starszych. Ważne że zasady są spójne, logiczne i że nie ma tu tysięcy wyjątków, odstępstw, kruczków które trzeba zapamiętać. W każdej chwili można je rozbudować, tak żeby weterani kosmicznych podbojów nie znudzili się za szybko (i nie zasnęli zwinięci w kłębek). Dodatkowo mechanika gry posiada jednak swoje niuanse, nawet w wersji podstawowej - przed misją należy dokonać minimum planowania, a podczas lotu kalkulować ryzyko oraz opłacalność kolejnych etapów kosmicznych wojaży (bo dzięki kostkom niemal zawsze istnieje ryzyko rozbicia rakiety). Gra też zabawnie oddaje ducha "wspólnych przedsięwzięć" gdzie niby wszyscy grają do jednej bramki, ale tak naprawdę to każdy gra "na siebie".
Już na sam koniec dodam - że gra ma, w moim odczuciu, bardzo dobry stosunek jakość/cena. Dostajemy grę naprawdę ładną, zabawną i "z pazurem", która zapewni wiele godzin emocjonującej rozgrywki, nie tylko miłośnikom kotów.

Doskonała i nieco zwariowana gra, która będzie świetnym przerywnikiem pomiędzy cięższymi tytułami albo doskonale rozgrzeje towarzystwo na początku planszówkowej posiadówy. Rozgrywka jest dynamiczna, wymaga ciągłej uwagi, bo kolorowe karty w kombinacji z głośno wypowiadanymi hasłami potrafią nieźle oszukać nasz rozum, a każda pomyłka może nas drogo kosztować. Przetestujecie więc nie tylko refleks ale, a może przede wszystkim, jak dobrze potraficie się skupić i nie dać się rozproszyć.
Rozgrywki są średniej długości (porównując z innymi, podobnymi tytułami). O ile gra może wydawać się nieco infantylna (bo co mają ze sobą wspólnego buła, pizza, kot, ser i koza... abstrakcja najwyższego poziomu) to zarówno dzieci, jak i dorośli będą się bawić jednakowo dobrze. Z grą spokojnie poradzą sobie młodsi gracze (u nas najmłodszy tester miał 8, ale spokojnie 6-7 latki powinny ogarnąć o co chodzi). Gra ma jeden minus - karty są dość cienkie i łatwo je w ferworze walki gdzieś tam przycisnąć albo przygiąć... Daję 5 z minusem, ale to wciąż pięć.

Bardzo dobry produkt żeby wciągnąć we wspólne granie opornych oraz tych starszej daty, którym gry planszowe kojarzą się z rozrywką dla dzieci (albo pogardliwie "z chińczykiem"). Gra ma bardzo niski próg wejścia, dobre wyważenie pomiędzy losowością i strategią, wymaga spostrzegawczości i zaangażowania, jednocześni nie nuży. Gra od 7 do 107 lat. Gorąco polecam!

Obowiązkowa pozycja dla kociarzy! Mechanika gry jest prosta, a sama gra emocjonująca, zwłaszcza gdy gra się w większym gronie. Gra świetna jako przerywnik albo do szybkiego pogrania z dziećmi. Karty są estetyczne, a kociaki na nich śliczne i aż chce się je ratować. Puszka idealnie chroni karty, więc grę można bez kłopotu zabrać na wyjazd, gdzie umili chwile z gorszą pogodą. Jedyny feler który widzę to miękkie karty. Trzeba na nie uważać, bo łatwo mogą ulec uszkodzeniu. Gdyby nie to, dałbym 5, a tak zasłużona, mocna 4, no 4,5 :).