Piotr - recenzje

Ocenę wystawiam po niemal roku użytkowania - pudełko mnie nie zawiodło, połączenie solidności z lekkością. Wieczko mocne jak nowe.

Teoretycznie prosty scenariusz, ale jeśli grasz drużyną hardych wojów, dla których nie straszna czereda trolli, ten scenariusz może dać im w kość i to jest właśnie jego zaletą - zmusza do myślenia. Karty nie są specjalnie dobre jak dla mnie, ale mamy tu Pieśń Podróży, dobrą dla mieszanych decków oraz Gildora z ciekawą zdolnością, który dobrze wpasować może się w pewne taktyki.

O scenariuszu nie ma się co rozpisywać, ale karty są tu wyjątkowo dobre - Dain Żelazna Stopa oraz Posłaniec z Mirkwood jako dwa przykłady. Jeden z lepszych dodatków.

Jak na mój gust, zbyt wiele w tym scenariuszu zależy od szczęścia, ale ma to swój urok. Grając we dwójkę, rozgrywka wydała nam się trywialna i mało podnosząca ciśnienie, ale za jednym razem potrafiła nam dać do wiwatu i musieliśmy się spinać. Tak czy siak, warto kupić dla kart.

Dodatek, jak to w przypadku LOTR, trzyma poziom. Graficznie jak zwykle 5/5. Jeśli idzie o scenariusz, to nie porywa, ale zawiera kilka kart bardzo ważnych dla rozgrywki. Jeśli lubisz grać hobbitami, jest tu Szybki Węzeł.

Ciężko mi wystawić ocenę temu dodatkowi. Z jednej strony bardzo dopakowuje krasnoludy i ciekawie prezentuje wytrwałość i upór tej rasy, z drugiej strony odnoszę wrażenie, że przejście Morii drużyną niezłożoną z krasnoludów to naprawdę zbyt ciężka przeprawa, dlatego uważam to za lekki minus - mamy dodatkowe scenariusze, które jednak bez decku krasnoludzkiego potrafiłyby przyprawić o frustrację Dalajlamę. Jeśli ktoś lubi wyzwania i budowanie decków, pewnie mu się to spodoba.

Bawiłem się przednio, zwłaszcza Ucieczka z Morii dała sporo frajdy, kiedy tuż przed wydostaniem się na powierzchnię wylosowaliśmy kartę "Zawał" :) Naprawdę czuć klimat odosobnienia i beznadziei w podziemiach, to się wyjątkowo twórcom dodatku udało.

Rzeczywiście, jak wspomnieli poprzednicy, rozgrywka jest nieco losowa, ale może trochę odgrywa to zmienność sytuacji politycznej. Gra jest, moim zdaniem, trudna. Na początku trzeciej ery miałem opanowane zaledwie dwie prowincje - wydaje mi się, że albo robię coś źle, albo podbój militarny jest bardzo mało skuteczny - koledzy posługujący się dyplomacją mieli znaczną przewagę. Nie do końca odkryłem zapewne niuanse gry i pewnie nie potrafiłem wykorzystać Conana / kart strategii do gry, ale to pewnie przyjdzie z czasem. Fakt jest taki, że skończyłem grać o 2:00 w nocy, recenzję piszę o 10:30 i już mam ochotę zagrać znowu - symptom świetnej planszówki!

Karty są przepiękne, ilustracje ociekają klimatem starego fantasy, a przygody Conana zaczerpnięte prosto z opowiadań Howarda tworzą świetną atmosferę (spośród czterech graczy, trzech znało dobrze literaturę).

Dla opanowania zasad przydał nam się, oprócz instrukcji, ten film: Age of Conan Primer (do znalezienia na YT).

Za jakość wydania ocena jak najwyższa, zawartość merytoryczna - oceniam na solidne 4. Potwory opisane są przejrzyście, statbloki są czytelne, a ilustracje stoją na bardzo wysokim poziomie. Brakuje jedynie szerszego opisu ekologicznego niektórych stworzeń oraz np. wykorzystania fragmentów ciał do tworzenia magicznych przedmiotów - wtedy dla mnie byłby ideał.

Wystawiam 5, bo zawiera wszystko, czego od ekranu wymagam. Koniec z wertowaniem podręcznika w błahej potrzebie - najczęściej używane tabele i dane są tutaj. Wewnętrzne tabele dobrze poukładane, wydrukowane elegancką czcionką znaną z FR. Ilustracja na zewnętrznej stronie klimatyczna (wszędobylski Drizzt może jednak się nie spodobać), być może trochę ciemna, ale przecież nie chodzi o to, aby przyciągała uwagę graczy.
Tabele podane w broszurce, choć z początku uważałem je za zupełnie zbędne, okazują się być bardzo przydatne. Pozwalają bowiem bardzo szybko zorientować się, jakie stworzenia mogą napotkać BG w konkretnym środowisku. Bez wertowania KP. Mamy więc kolejny element mogący zaoszczędzić czas MG. Polecam!

W podręczniku, o dziwo, są potwory :) Znajdziemy m.in. opis i statystyki Asabi z Anauroch, gibberlingów, czy wynaturzeń Lolth. Niby można się bez tego obejść, tworzyć własne statystyki, ale za cenę 27 zł jak najbardziej warto. Zawarte w podręczniku informacje pomogą ukazać odmienność Faerunu od innych settingów na polu fauny.

Czy nadal mechanika jest kaszaniasta? Tzn czy coś się w niej zmieniło. Bo w jedynkę nie gram z uwagi na liczne bugi i dziwolągi. Może zacznę w 1.5, jeżeli produkt wreszcie dobrze wydano...