Marta - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Zaskakująco trudne jak na łamigłówkę typu labirynt - próba losowa 10 geeków na jednym wyjeździe uzyskałam czasy od 2 godzin do całego dnia. Da się ją w miarę łatwo rozłożyć metoda losowego macania, ale już zrozumienie jak działa i złożenie jej z powrotem wymaga pomyślenia i odrobiny wyobraźni przestrzennej.
Porządne wykonanie - CAST jak zwykle na wysokim poziomie.
Dobry, solidny produkt
Porządne uzupełnienie podstawki. W mojej ocenie drugi co do jakości dodatek: za Daybreak (niezbędny), a przed Pegasusem (spoko, ale niekonieczny). Najważniejsze elementy to:
- plansza floty cylońskiej. Nie wyobrażam sobie bez niej gry - wreszcie coś się dzieje w kosmosie, a uciekanie przed pościgiem cylonów skokami nie jest panaceum
- dodatkowe karty umiejętności, w tym umiejętności testowe - niektóre bardzo potężne (alarm bojowy! żelazna wola!), dające nowe, ciekawe możliwości knucia
- mgławica jońska - ciekawy scenariusz, ale bardzo pomaga zastosowania dwóch modyfikacji: traumę w areszcie/ambulatorium dostaje się od razu po trafieniu oraz zamiast eliminować gracza po Bitwie w Mgławicy można zabić jego postać (dla ludzi) lub podnieść najniższy zasób ludzi o 1 (jeżeli to cylon). W ten sposób unikamy nieprzyjemnej sytuacji, w której na godzinę przed końcem kilkugodzinnej rozgrywki jeden gracz odpada i zaczyna się nudzić.
Bardzo wysokie noty na BGG zachęciły mnie w końcu do kupienia Agrykoli... podchodziłam do niej z pewną obawą, bo niemal równie dobrze oceniani Osadnicy z Katanu zawsze mnie nudzili. Okazało się na szczęście, że z Agrykolą nudzić się nie da. Wbrew niektórym opiniom, gra jest bardzo interakcyjna. Blokowanie kluczowych akcji, trzymanie znacznika pierwszego gracza i rzucanie się na zebraną większą stertkę zasobów są równie ważne jak planowanie rozwoju własnego podwórka.
To jedna z gier, w które najlepiej gra się osobom lubiącym szybko podejmować decyzję i zmieniać strategię pod wpływem zmiany sytuacji. Przy grze w więcej niż 1 osobę absolutnie nie przypomina grupowego pasjansa!
(a z kolei wariant jednoosobowy jest przyjemnym odstresowywaczem po całym dniu pracy)
Polecam!
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo sympatyczny dodatek :) Ale to Munchkin, zatem jakość sama w sobie i gwarantowana ;) Polskie wydanie jest bardzo, bardzo porządne, do tego kolorowe, czyli lepsze niż angielskie, i z dodatkowymi kartami (prześmiesznymi), czyli podwójnie lepsze niż angielskie.
Gdyby było w skali "6" to zdecydowanie taką ocenę bym przyznała :)
Dobry, solidny produkt
Sakiewka jak sakiewka, porządna, ładna, Cthuliczna ;-)
Nie rozpada się i prania się nie boi (ale uwaga, ręcznie albo w góra 30C).
Diano, zmieszczą się conajwyżej kości w odpowiedniej ilości do Arkham (~15 w moim przypadku), bo niestety sakieweczka jest mała. Sakiewki odpowiedniej na wszystkie potwory z dodatków jeszcze nie widziałam niestety...
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo sympatyczny dodatek, polskie smaczki (takie jak Kuroniówka) sprawiają, że warto kupić polską edycję Munchkina nawet jak się ma/dobrze zna angielską, a ten dodatek sam w sobie jest śliczny, kolorowy (angielski Unnatural Axe nie jest) i arcygrywalny (ale to Munchkin, więc rzecz oczywista :-))
Pudełko mi odpowiada, bo karty wciąż mieszczą się w pudełku od podstawki, więc niewielkie rozmiary są akurat.