Paweł - recenzje

W Race'a gramy nieprzerwanie od 2 lat. Kolejne dodatki tylko zwiększają przyjemność z gry. Dla fanów, pozycja obowiązkowa.

Jedna z kart jest słabo objaśniona: Interstellar Prospectors. W fazie V karta ta produkuje jedno dobro u siebie (o ile nie ma jeszcze tam dobra) oraz dodatkowo ma zdolność produkcji na jednej brązowej planecie "halo". Czyli wbrew opisowi, nie produkuje 2 dóbr na jednej planecie, tylko max. 2 osobne dobra.

Cholernie wkurzająca. Chyba zbyt trudna dla mnie, zagraliśmy kilka razy i do niej nie wracamy. Ale może w więcej osób się bardziej sprawdzi.

Znakomity dodatek. Mimo, że nie wykorzystuję opcji gry dla 1 osoby, to
(a) dodatkowe światy startowe
(b) 5 gracz,
(c) znakomite, dodatkowe karty
(d) cele dające dodatkowe punkty
znakomicie ubogacają grę. Nie ukrywam, że jestem fanem RftG i jest to moja gra nr 1. Dlatego uważam, że dla fanów jest to obowiązkowy dodatek.

Zakochałem się w tej grze od pierwszego grania. Podobnie jak w Race for the Galaxy pomaga znajomość kart i każda kolejna gra coraz bardziej wciąga. Ale tym, co urzekło mnie najbardziej jest totalna zmienność. W każdej chwili może pojawić się niespodziewany zwycięzca, a nawet najgorsze baty od innego gracza absolutnie nie pozbawiają szans w grze. Losowość jest, ale nie jest odczuwalna na tyle, żeby można było na nią zwalić porażkę/zwycięstwo.

Kupując ten dodatek, kupuje się kilka niemal zupełnie nowych gier. Dla fanów fasolek pozycja obowiązkowa. No i wreszcie można zagrać we dwójkę!

Kupa śmiechu :-) Nie ma tutaj jakiegoś główkowania, czysta, dobra zabawa.

Znakomite wykonanie. Karty grube, nie sposób ich pogiąć, pionki i plansza ładnie i solidnie wykonane. Ale przede wszystkim rozgrywka jest znakomita. Sporo myślenia (trochę w stylu master-minda), a przy tym swietna zabawa, gra jest bardzo dynamiczna i sytuacja zmienia sie diametralnie z ruchu na ruch.

Chińczyk z przygodami. Fajny klimat, ale bardzo małe możliwości wyboru. Właściwie 80% gry to kości. Ale dla niedzielnych planszówkowiczów, gdy nie chce się dużo myśleć - fajna propozycja.

Jeśli szanujesz gry, to musisz miec te koszulki.

Grę kupiłem 2 tygodnie temu i już rozegraliśmy z żonką kilkanaście partii. Obecnie jest u nas w rodzinie na topie :-)

Jest to moja pierwsza gra kooperacyjna i bardzo mi się podoba, że kombinuje się i ustala strategię razem.

Gra nie jest bardzo skomplikowana, ale nie ma też zupełnie prostych zasad, jak dla mnie w sam raz. Można pokombinować i całkiem sporo zależy od myślenia. Niestety wkurza trochę losowość, która potrafi zepsuć najbardziej szczwany plan. Dla niektórych to zaleta, dla mnie to wada, bo wolę myślenie od rzucania kostkami, dlatego "tylko" 4 zamiast 5.

Generalnie grę bardzo polecam.

Właśnie kupiłem na prezent. Jestem pewien, że będzie udany :-)

Od tej gry zaczęła się moja przygoda z grami innymi niż komputerowe. Nie ważne w co gramy, zawsze goście proszą o partyjkę fasolek na rozruszanie lub rozluźnienie po ostrym łamaniu głowy. Gra wybitnie rozrywkowa, towarzyska i interakcyjna. Hit na każdym spotkaniu w gronie znajomych.

Małe, w sam raz na monety w cytadeli.

Nie ma szans na porzadek w klockach/kartach/pionkach bez woreczkow. Ten rozmiar jest idealny do Neuroshimy Hex. 4 woreczki + jeden mniejszy i spokoj.

Nie ma szans na porzadek w klockach/kartach/pionkach bez woreczkow.

Gra jest znakomita, interakcyjna, strategiczna i tylko odrobine losowa. Gra sie najlepiej w 3-5 osob, ale nawet gra w dwie osoby daje duzo frajdy, jak jest wiecej niz 6, to sie troche dlugo czeka na swoja kolejke. Znakomita gra dla poczatkujacych planszowkowiczow, jak i starych wyjadaczy. Nie dziwie sie wcale, ze ma juz swoje fankluby.

Jedyna wada jest bardzo slabe wykonanie kart. Polecam zalaminowanie kart od razu na poczatku, bo bardzo szybko luszczy sie farba na brzegach i widac wszystkie zagiecia.