Bandido

Zasady proste, gra trudna - próbowaliśmy wiele razy, zwykle w otwarte karty żeby zaplanować ruchy naprzód, nigdy nie udało się zamknąć podkopów, a zawsze startujemy z 4-ma wyjściami... Sytuacja ze zdjęcia reklamowego to całkowita abstrakcja :) Może spróbujemy z tylko 3-ma wyjściami? Fajne, małe pudełeczko, zgrabne, czytelne karty.

Grę mamy od wczoraj, a już podbiła nasze serca. Jako, że kilka początkowych rozgrywek wygraliśmy, szybko, to (błędnie) zakwalifikowaliśmy ją do lekkich i prostych gierek. Nic bardziej mylnego. Ostatnia wczorajsza przegrana sromotnie partia i kilka dzisiejszych uświadomiły nam, że czasami możemy się dwoić i troić, a i tak nie damy rady zatrzymać naszego bandyty w zamknięciu.

Prosta graficznie, lecz nie brzydka, o nieskomplikowanych zasadach, które tłumaczy się w mniej niż minutę. Dla mnie doskonała!

Ta gra jest jak 3 kubki: za każdym razem jak wyciągam w nowym towarzystwie po 2-3 okrążeniach Bandido złapany (ta, zgadliście to podpucha). "To co druga partyjka?". I tu nie ma zmiłuj - korytarze zawsze nie w tą stronę co trzeba, z jednego wyjścia robi się 12 i koniec kart.
Fajny lekki tytuł na start - mało zasad, sporo główkowania i złe oko jak ktoś znowu dołoży korytarzy. I żodyn mu nie wierzy, że się nie dało inaczej, żodyn.