Dziadekjoe - recenzje
Nie spotkałem się jeszcze z lepszą grą kooperacyjną dla początkujących graczy. Przepięknie wydana i regrywalna. Niestety kiedy ktoś odkryje w pełni świat gier kooperacyjnych raczej do niej nie wróci.
Klasyk nad klasyki. I choć zagraliśmy w setki lepszych, bardziej skomplikowanych gier, choć wmawiamy sobie, że już nigdy, ale to nigdy nie usiądziemy do tej gry, to po kilku miesiącach przepraszamy się z nią i znów zachęcając nowych znajomych do grania, dociągamy te kafelki z nutką ekscytacji i nadzieją, że uda nam się ukończyć budowę zamku większego niż kiedykolwiek.
Ładna, prosta gra familijna, choć niejednokrotnie spotykałem się z naprawdę emocjonującymi rozgrywkami wśród dorosłych. Ciągłe zerkanie na zapotrzebowanie i drogi do wygrania u przeciwników jest kwintesencją tej gry. Do tego świat Małego Księcia, który przywołuje tyle pozytywnych emocji z dzieciństwa.
W kategorii gier prostych i szybkich, w których czujemy się jakbyśmy brali udział w wyścigu, prawie podium. Wszystko widoczne i oczywiste, ale jeden błąd decyduje o wszystkim. Ale wtedy można zagrać jeszcze raz i ...jeszcze raz i ...i jeszcze raz...
Fajne rozwinięcie idei deck-buildingu. Wciąż nie jest to idealne wykorzystanie tej mechaniki, ale jednak gra jest lepsza od Dominiona. Dla tych, którzy znudzili się Dominionem.
Jedna z moich ulubionych gier. Prosta, łatwa do wytłumaczenia i z negatywną interakcją, którą uwielbiam. Polecam na chilloutowe wieczory.
Gra jest niestety słaba, Wiele naciąganych mechanik, które powodują, że jest jeden sposób, żeby wygrać [bez spoilerów]
Najlepsza polska gra niewątpliwie. Nie można się jednak szybko zniechęcać. Jeżeli opanuje się podstawowe zasady, trzeba skupiać się na rozwijaniu ścieżek do zwycięstwa. Mistrzostwo
W porządku, bez rewelacji
Gra jednak dla dzieci, dorośli raczej nie znajdą w niej nic ekscytującego.
Obowiązkowy dodatek do prześwietnej gry.