piatek_z_planszowka - recenzje

Jak dla mnie ideał :)

𝑾𝑹𝑬𝑫𝑵𝑨 𝑴𝑨Ł𝑷𝑨

Najwredniejsze zwierzę, jakie przychodzi Wam to głowy to?

Twórcy tej gry pomyśleli o MAŁPIE! 🐒
"Wredna małpa" to gra karciana wydana przez @portalgamespl

Patrząc na tę grę, w oczy rzuca się feria kolorów. Już samo pudełko mocno przyciąga uwagę, a karty znajdujące się w środku są jeszcze piękniejsze.

W talii kart występują:

🔸karty 12. zwierząt
🔸karty fasolek
🔸karta złego kotka

Przed każdym z graczy układa się 4 zakryte karty w rzędzie oraz rozdaje po 3 karty do ręki. Celem w tej karciance jest pozbycie się wszystkich swoich kart, tych z ręki, jak i tych leżących przed nami.
I nie, nie, żadnej z tych 4 kart nie podglądamy, jak w "Śnie" 😜 To czy się dowiemy, jakie karty są tam schowane, zanim będziemy musieli je wyłożyć, zależy tylko od tego, jakie karty będziemy zagrywać z ręki.
Główną zasadą wykładania kart jest wykładanie w ten sposób, by następna karta była tej samej lub wyższej wartości (chyba że karty mówią co innego).

Oczywiście nie może obejść się bez kart specjalnych, także występuje ich w grze aż 7 rodzajów. 7 zwierząt ma przypisane funkcje specjalne takie jak: podejrzenie karty z rzędu, wykonanie dodatkowej tury itd. (zostawiamy nutkę tajemnicy 🤫).

Oprócz efektów na samych kartach możecie zagrać również Bandę Czterech i dzięki temu rozegrać kolejną turę.

Po każdym wyłożeniu kart, dobieramy z talii do 3. Karty z rzędu możemy wykładać tylko i wyłącznie wtedy, gdy karty z ręki i talii się skończą.

Rozgrywka kończy się, gdy jeden z graczy pozbędzie się swoich kart.
Zapytacie, po co w takim razie są karty fasolek? Możecie rozegrać do 4 rozgrywek i oznaczać punktację przy ich pomocy, wówczas gracz z największą ich ilością wygrywa.

Nie zapominamy również o wersji rozszerzonej, w której każde ze zwierząt ma przypisany jakiś efekt 🔥

Bardzo dobrze się przy niej bawimy! Grałyśmy w nią już z wieloma osobami i wszystkie łatwo dały się wciągnąć w rozgrywkę. Gra o negatywnej interakcji, wnosząca sporo emocji do stołu.
Zachwycamy się oczywiście ilustracjami, które są przepiękne i przyciągające wzrok 👁️👁️
Gra jest szybka, ale zazwyczaj na jednej rozgrywce się nie kończy.
Dobrze się sprawdza u graczy mniej zaawansowanych, bo ma łatwe zasady i można ją bardzo szybko wytłumaczyć. Jednak wiemy, że i mocno zaawansowani gracze sobie ją przypodobali 😁
"Wredna małpa" o wiele bardziej przypadła nam do gustu niż między innymi jej poprzedniczka "Spicy".


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

𝑼𝑩𝑶𝑵𝑮𝑶 𝑻𝑹𝑨𝑽𝑬𝑳

Wersja podróżna kultowej gry "Ubongo"!
Wszystko co w niej lubicie możecie spakować w plecak i zabrać ze sobą praktycznie wszędzie.

W pudełku znajdują się:
🔸dwustronne planszetki z zadaniami
🔸komplety po 8 kafelków dla 4 graczy

Gra bardzo prosta w zasadach jednak nie tak prosta w rozgrywce, kiedy starasz się ułożyć swoje kafelki przed innymi graczami i jako pierwszy krzyknąć "UBONGO!".

Gracze na początku rozgrywki wybierają, na której stronie planszetki będą układać swoje kafelki.

Występują 2 poziomy trudności:

Strona A - łatwiejsze zadania, do których ułożenia będziecie używać 3 kafelków
Strona B - trudniejsze zadania, do których ułożenia będziecie używać 4 kafelków

Każdy z graczy ma do dyspozycji komplet 8 kafelków. Ukladajac możecie je dowolnie obracać, tak by zapełnić całą planszetkę.

Jeżeli chodzi o każde "Ubongo" to jesteśmy mocno podzielone. Magdzie bardzo dobrze się w nią gra, a wersja podróżna to świetna opcja na wyjazdy czy wakacje. Monika nie jest miłośniczką Ubongo... w ogóle. Być może dlatego, że prawie zawsze zapełni swoją planszetkę kilka sekund za późno 😈

Nie pozostaje nam nic innego, jak zapytać...
GOTOWI?
To do dzieła!


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

𝑮𝑶𝑩𝑳𝑰𝑵 𝑪𝑶𝑨𝑺𝑻𝑬𝑹

Dynamiczna gra kooperacyjna , która wciąga 🎢 Idealna na wieczory z przyjaciółmi i rodzinne granie. Proste zasady, pięć poziomów trudności sprawia, że nie będą się nudzić zarówno młodsi gracze jak i Ci już trochę bardziej "ograni".

Gracze wspólnie budują trasę kolejki górskiej, losując kafelki z woreczka i obracając klepsydrą, która jest naszym wagonikiem. Czas i los nie zawsze jest naszym sprzymierzeńcem. Trzeba szybko podejmować decyzje, omijać przeszkody i dobrze się komunikować.
Dodatkowe przeszkody które możemy dołączyć do gry takie jak skały, pajęczyny i nietoperze sprawiają, że gra jest jeszcze bardziej dynamiczna i emocjonująca. Nigdy nie wiemy, co wylosujemy z woreczka i czy los będzie nam sprzyjał.

Gra jest kolorowa, każdy element jest solidnie wykonany. Podczas każdej rozgrywki jest mnóstwo śmiechu i emocji, bo trzeba być naprawdę spostrzegawczym i szybkim, by nie pozwolić wypaść wagonikom z torów!

Jest to jedna z tych gier, gdzie jak raz ci się nie uda to grasz do skutku aż w końcu wagoniki dotrą do końcowej platformy. Bawiłyśmy się naprawdę dobrze. "Goblin Coaster" jest bardzo losowy, ale na tym polega element zaskoczenia w tej grze i bez tego nie byłoby tylu emocji. Kafelki są wykonane z grubego materiału, lecz mamy wrażenie, że nie zawsze pasują idealnie, czasami są zbyt luźne albo pasują mocno na styk. Planszetki początkowe mogłyby być troszkę lepszej jakości, bo tor lubi się na nich przesuwać.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

𝑱𝑬 𝑺𝑰Ę 𝑾 𝑳𝑬𝑺𝑰𝑬

Gdyby ktoś zapytał nas o najbrzydszą grę w naszej kolekcji pierwsze, co by przyszło nam do głowy to "Je się w lesie"

Psychodeliczne rysunki zwierząt, które swoją intensywnością w kolorach nieźle rażą po oczach.

W ogóle nie spodziewałyśmy się, że ta karcianka tak nas wciągnie, że kupimy swój egzemplarz 🙈

Jak to w instrukcji idealnie jest napisane "gra karciana o tym, jak polować, aby samemu nie zostać upolowanym"

Każdy z graczy otrzymuje zestaw 5 kart zwierząt:

🐻 misia
🐺 wilka
🐆 rysia
🦉 sowy
🐁 myszy

Przebieg rozgrywki składa się z 3 prostych faz:

🔺zagranie zwierzęcia
🔺wywoływanie zwierząt
🔺koniec wyprawy

W trakcie gry będzie polować wyłożonymi przez Was zwierzętami na inne i zdobywać dzięki temu znaczniki pożywienia. Gra kończy się w momencie, gdy któryś z graczy uzbiera co najmniej 5 takich znaczników.

Krótka gra karciana z prostymi zasadami, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.

Ta gra ma na tyle inną kolorystykę, że swoją brzydotą mocno przyciąga odbiorców. A jeśli Wasze oczy wytrzymają te porażające kolory to gra naprawdę jest super fillerem.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑯𝑨𝑳𝑶 𝑾𝑰𝑬Ż𝑨

Jako że uwielbiam samoloty, ta gra była na pierwszym miejscu mojej listy urodzinowych prezentów i bardzo się cieszę, że ją dostałam! ~𝓜𝓪𝓰𝓭𝓪

Gra jest przeznaczona dla dwóch osób, a z każdą rozgrywką staje się coraz bardziej interesująca. Pierwsza gra służy jako wprowadzenie, a potem gramy według scenariuszy, które stopniowo wprowadzają coraz więcej utrudnień. Musimy skupić się na wielu czynnikach i dobrze zaplanować swoje ruchy, aby bezpiecznie wylądować. W tej grze liczy się by dobrze się naradzić, bo podczas rozgrywki nie można się komunikować.

Pracowałam kiedyś na lotnisku i to właśnie tam samoloty stały się moją małą pasją. Zaczynałam od zbierania instrukcji pokładowych z różnych modeli samolotów, potem przyszedł czas na gadżety rozdawane na pokładzie, aż w końcu zaczęłam kolekcjonować miniaturowe modele, które do dziś zdobią moją półkę. Gdy przed urodzinami zobaczyłam "Halo wieża", wiedziałam, że bez względu na to, jaka będzie, muszę ją mieć! ~𝓜𝓪𝓰𝓭𝓪

Po otwarciu pudełka mamy sporo komponentów, mimo że gra jest tylko dla dwóch graczy. Wcielamy się w pilotów samolotu pasażerskiego, a plansza odzwierciedla kokpit sterowania maszyną. Zasiadacie za sterami, a Waszym celem jest bezpieczny lot oraz lądowanie. Na początku wspólnie ustalacie strategię, a następnie rzucacie kośćmi, które przydzielacie do różnych pól na planszy. Zarządzacie elementami, takimi jak klapy, moc silników, sztuczny horyzont, łączność, podwozie oraz hamulce. Ale uwaga! Nie będzie to takie łatwe, ponieważ po rzucie kośćmi rozgrywacie turę w całkowitej ciszy.
Nam w pierwszej rozgrywce pierwszego scenariusza... nie udało się – rozbiłyśmy się tuż przed lotniskiem. Każdy kolejny scenariusz jest trudniejszy i wymaga od graczy więcej planowania. Gra wciąga na maksa, bo jak raz się nie uda, to próbujesz do skutku – przecież pasażerowie muszą bezpiecznie dotrzeć na miejsce ✈️

Czy ja mogę wypowiadać się na temat gry i będzie to subiektywne? Chyba nie, bo już sam wygląd gry wystarcza, bym powiedziała, że jest super! :D Ale Monika, dla której samoloty to tylko środek transportu, po pierwszej rozgrywce powiedziała: „Jeszcze raz!”. Gra przypadła jej do gustu, spodobało się jej wykonanie, bo gra naprawdę jest solidnie zrobiona, instrukcja, jak zawsze od Lucky Duck Games, jest czytelna i przejrzysta. Super, że z każdym scenariuszem pojawiają się nowe elementy i utrudnienia. ~𝓜𝓪𝓰𝓭𝓪
Dla nas "Halo wieża" to idealna gra na jesienne wieczory we dwie. Polecamy!


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑯𝑬𝑵 𝑫𝑨𝑳𝑬𝑲𝑶

Wspólnie przenieśmy się na jeden z najbardziej tajemniczych kontynentów, Aluli. Niech każdy z Was przemierzy Aluli pieszo i pozna mieszkańców, rośliny i królestwo zwierząt.

Tym krótkim wprowadzeniem chcemy przedstawić Wam grę "Hen daleko", która jest jednym z tegorocznych hitów.

Zawartość gry jest niewielka:

🔸karty regionów
🔸karty sanktuariów
🔸notatnik

Ale dobra gra ≠ bogactwo elementów i tak też jest w "Hen daleko".

Celem gry jest zdobycie, jak największej ilości punktów sławy. W trakcie gry będziecie eksplorować kontynent dobierając i układając przed sobą karty regionów. Karty zapewniają różną ilość punktów lub zasoby, które będą potrzebne do spełnienia wymagań. Za każdą zagraną kartę o wyższym numerze (czasie eksploracji) niż karta po lewej otrzymujecie kartę sanktuarium. Możecie dobrać ich więcej, za każdą posiadaną mapę - 1 dodatkową kartę, ale ostatecznie musicie wybrać tylko jedno sanktuarium w turze.

Gra wydaje się stosunkowo łatwa dopóki nie przechodzimy do punktacji. Gdy minie 8 rund wszyscy gracze zakrywają swoje karty regionów i odkrywają je po kolei, jednak w odwrotnej kolejności niż karty były zagrywane! Punktacja będzie od prawej do lewej! To jest najbardziej niezwykłe w tej grze. Z jednej strony chcesz zaplanować wszystkie swoje ruchy, z drugiej nie jest to proste zadanie, gdyż karty, które dobieracie niekoniecznie mogą być tymi pomagającymi spełnić określone warunki potrzebne do punktacji.
Przy pierwszej rozgrywce na Planszówkach w Spodku tak się świetnie bawiłyśmy, że wróciła z nami do domu. Tak, dobrze się bawimy, ale przy grze również jest dużo nerwów, żeby dobrze zapunktować 😂


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

Ś𝑳𝑰𝑴𝑨𝑲𝑰

Przygotujcie broń do walki! Nadeszła nowa era Wormsów pod nową postacią!
Era ślimaczej planszówki projektu Damiana Stankowskiego.

"Ślimaki" to gra, w której każdy gracz zarządza swoją frakcją składająca się z dowódcy i żołnierzy.
Zawartość gry jest spora, ale nie przerażajcie się ilością, bo przygotowanie jej nie jest trudne, a kolejnym razem już będziecie robić to bez instrukcji.

Na planszy układacie wyspę składającą się z pól:

💧wody
🏖️ plaży
🌾 łąki
⛰️ gór
a poza tym przygotowujecie obszar graczy. Gracze wybierają swój kolor i frakcję, którą chcą grać.

Celem gry jest eliminacja ślimaków rywali. W trakcie rozgrywki będziecie zagrywać karty, wykonywać dostępne akcje, atakować inne ślimaki i niszczyć kafelki terenu.
Na początku każdej rundy wyznaczacie aktywnego i pasywnego ślimaka, którymi będziecie poruszać się po planszy. Przygotujecie również już na samym początku 5 kart akcji, które będziecie zagrywać. Kart nie można zmieniać w trakcie rozgrywki, co jest ciekawym zabiegiem, ale i bardzo denerwującym zwłaszcza, gdy przeciwnicy wyeliminują ślimaki, którymi masz grać. Wtedy cała runda w plecy... 🙁
Gra ma ciekawą mechanikę. Możliwość zmiany planszy poprzez niszczenie terenów na wyspie jest fajnym zabiegiem. Duża losowość. Nie tylko w ryzyku zagrywania kart i ślimaków, ale również w rzutach kośćmi, od których zależą ataki na ślimaki przeciwników.

Gracze mają 4 ślimaki na początku gry i oprócz przywódcy, pozostali są tacy sami u wszystkich graczy. Ślimaki umieszczamy na plastikowych podstawkach, ale w czasie rozgrywki często nam się mylą ze ślimakami współgraczy.

Bardzo kolorowa gra, mocno przyciągająca uwagę i do tego porządne wykonanie. Jedyne czego się obawiamy to, że postaci ślimaków podczas wkładania i wyciągania z kolorowych podstawek mogą szybko ulec zniszczeniu.

Ogrom negatywnej interakcji, ale o to przecież chodzi w walce 😁⚔️

Ogólnie gra nam się podoba, ale Monika bardzo się przy niej denerwuje (zwłaszcza, gdy żadnej z rozgrywek jeszcze nie udało jej się wygrać 🫢). Zaplanowane ruchy często pokrzyżowane są przez współgraczy, co wywołuje mnóstwo nerwów 😂
"I tak się grało w Wormsy, tylko teraz na planszy" ~𝓜𝓪𝓰𝓭𝓪 po pierwszej rozgrywce


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑵𝑰𝑬 𝑴𝑨 𝑳𝑬𝑲𝑲𝑶

Kolejna gra imprezowa na półce? Nie ma lekko, ale przyjmujemy wyzwanie!

W tę grę możecie zagrać w aż 12 osób, ale w dwójkę to również dobra zabawa.

Na początku gry jedna osoba wciela się w rolę świadka, a pozostałe osoby to detektywi. Rozgrywka trwa 5 rund. Na stole wyłożonych jest 16 odkrytych kart. Świadek losuje kartę klucza i jako jedyny zna słowo, które pozostali muszą odgadnać.
Za pomocą kart dylematów detektywi będą dostawać podpowiedzi. W trakcie rundy odrzucają oni słowa, które według nich totalnie nie pasują do klucza. Jeśli poprawna karta została usunięta, wszyscy przegrywają.
Sprawdźcie, jak kojarzycie dane słowo i czy uda Wam się znaleźć to odpowiednie 🔎

W "Nie ma lekko" występują również karty dylematów dla początkujących zatem jeśli nie czujecie się pewnie możecie zacząć właśnie od nich (to te z zieloną ramką).
Natomiast jeśli macie głowę pełną pomysłów, wykażecie się inwencją twórczą i stwórzcie własne karty dylematów na specjalnie do tego przeznaczonych pustych kartach.

Nie będziemy ukrywać, że w pierwszym momencie gra skojarzyła nam się z "Tajniakami", lecz już po pierwszej rozgrywce wiedziałyśmy, że to jedyne co mają wspólnego to podobna mechanika. Dla nas duże, mimo wszystko, duże ułatwienie, że słowa (dylematy) są do wyboru, a nie trzeba ich wymyślać, bo uwierzcie, że grając z Moniką ogralibyście jakąś dodatkową grę na boku 🤣
To jak wyobraźnia dokłada do słowa historię i próbuje połączyć to w całość, przechodzi ludzkie pojęcie, a ile przy tym śmiechu!

Pudełko zawiera specjalne rowki do wkładania kart i oznaczania rund.
Gra lekka, zapewniająca dużo śmiechu, ale i powodów do dyskusji. Krótka i przystepna instrukcja, bardzo łatwa do ogarnięcia.

🔹Ilość graczy: 2-12
🔹Wiek graczy: 10+
🔹Czas gry: 15 minut


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

𝑨𝑳𝑷𝑨𝑲𝑰

Od pierwszego wejrzenia ta przesłodka, uśmiechnięta alpaka skradła nasze serca 🤍

I już nawet wybaczamy ten niestandardowy rozmiar pudełka 😅
Wy już pewnie wiecie, o jakiej grze mowa, oczywiście "Alpaki"

Co jest Waszym zadaniem w grze?
Musicie stworzyć swoją łąkę, na której umieścicie właśnie te słodkie, puszyste zwierzaki. Łąka może się składać z maksymalnie 4 ogrodzeń. Każda alpaka zapewnia odpowiednią ilość punktów, zwycięzcą zostaje gracz, który uzyska ich najwięcej.

Gra jest przyjemna, nie jest trudna, a przy okazji wizualnie jest miła dla oka.

Ja się pytam, kto wymyślał te genialne nazwy?? 🩵

Jest to typowy deck-building. Zaczynamy grę z 10 kartami na ręce. W trakcie gry alpaki będziemy:

🦙 zagrywać na stół
🦙 wykorzystywać ich zdolności
🦙 kupować nowe
🦙 dokładać na naszą łąkę

Gra kończy się gdy któryś z graczy zbuduje 4 ogrodzenia na swojej łące i nie będzie miał już miejsca na dołożenie żadnej alpaki.

W " Alpakach" każda rozgrywka jest inna, gdyż ze wszystkich kart na początku gry wybieramy losowo stosy alpak białych, jak i brązowych. Dzięki temu możemy grać i grać nie obawiając się, że nam się znudzi.

A teraz powiedźcie nam czy nie jest to jedna ze słodszych gier wydanych w ostatnim czasie? ☺️

🔹Ilość graczy: 2-4
🔹Wiek graczy: 8-108
🔹Czas gry: 30 minut


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑻𝑼𝑲𝑰

Grzegorza Rejchtmana chyba nie musimy przedstawiać? A jeśli jeszcze zastanawiasz się o kim mowa to już spieszymy z odpowiedzią!
Jest to twórca kultowej gry Ubongo 🔴

Najnowsza gra tego samego autora, czyli "Tuki".

Zanim jeszcze otworzyłyśmy pudełko, ilustracja na nim podpowiedziała nam, że prawdopodobnie będzie to również układanie... czegoś.
I strzał w dziesiątkę!

Naszym zadaniem będzie zbudowanie (oczywiście, że szybciej niż pozostali gracze 😉) wieży inukshuk z kamieni i śniegowych bloków zgodnie z tym, co mieści się na wylosowanej karcie.

W początkowych rozgrywkach na poziomie podstawowym szło nam dosyć szybko, natomiast kiedy poprzeczka została podniesiona do poziomu zaawansowanego bardzo dużo się działo na stole. To jakie budowle powstawały to jakiś kosmos 😂

Naprawdę dobrze się bawiłyśmy, gra jest dosyć szybka (chyba że BARDZO mocno wejdzie rywalizacja) i jesteśmy zachwycone jej wykonaniem. Bloki kamieni i śniegu są wykonane z tworzywa przypominającego kamień.

Bardzo, ale to bardzo duży plus za stojak na karty, dzięki czemu podczas rozgrywki karta jest super widoczna dla wszystkich graczy. W wielu tego typu grach karta musi leżeć na stole i jest to bardzo niewygodne.

Myślałam, że Tuki będzie podobne do Ubongo, którego nie darze bardzo dużą sympatią, a mocno mnie zaskoczylo. Tuki wywołuje we mnie różne emocje. Radość, gdy ułożę pierwsza, a zarazem złość, gdy się to nie uda 😅 ~𝓜𝓸𝓷𝓲𝓴𝓪

🔹Ilość graczy: 2-4
🔹Wiek graczy: 8+
🔹Czas gry: 30-45 minut


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑻𝑰𝑵𝑫𝑨𝒀𝑨

Ach! Ile ta gra nam przysporzyła myślenia! Przysięgamy, że przy żadnej nie miałyśmy tak spalonych zwojów mózgowych 😂

Pokrótce (jeśli się w ogóle tak da!) przybliżymy Wam o czym jest "Tindaya"

Znajdujecie się na Wyspach Kanaryjskich 🌴... ale na początku XV wieku. Przejmujecie władzę nad zamieszkałymi tam plemionami. Na początku każde z plemion otrzymuje zasoby, specjalne umiejętności oraz posiada znajomość dwóch (z czterech) rzemiosł.

Co będziecie robić w trakcie gry?

🔺produkować zasoby
🔺dbać o rozwój swojego rzemiosła i naukę pozostałych
🔺zbierać surowce (potrzebne później do złożenia ofiary bogom lub nakarmienia swoich tubylców)
🔺zakładać osady
🔺składać ofiary
🔺łapać zwierzynę

O te wszystkie rzeczy musicie dbać i pamiętać o tym, by nie rozgniewać bogów i wypełnić przepowiednie dwóch wieszczek.
Uważajcie na konkwistadorów, erupcje wulkanu czy tsunami, żeby nie zmiotło Was z planszy i nie zakończyło gry.

W "Tindayi" macie do wyboru dwa tryby gry, które mają odmienne cele do spełnienia:

🔸Sojusz, czyli tryb kooperacyjny
🔸Dominacja, czyli tryb rywalizacyjny

Bez znaczenia, który tryb wybierzecie, gra trwa maksymalnie 3 ery. Postarajcie się wytrwać do końca.

Musimy przyznać, że grę otrzymałyśmy do recenzji już w lutym. I żeby nie było, my naprawdę do niej mocno przysiadłyśmy!
Po pierwszym przeczytaniu instrukcji stwierdziłyśmy, że chyba jesteśmy zbyt zmęczone. Po drugim razie nagrałyśmy sobie nawet filmik, jak w ogóle tę grę rozłożyć i stwierdziłyśmy, że może to nie jest TEN dzień.
Za trzecim razem już załamywałyśmy ręce. Dlaczego po trzech przeczytaniach instrukcji od deski do deski nie wiedziałyśmy, jak się wziąć za grę? Monika to już znała na pamięć te wszystkie nazwy... Moneiba, Acoran, Tibiabin, Tamonante...
Za czwartym razem stwierdziłyśmy, że jak nie teraz to nigdy. Gra zapowiada się naprawdę ekstra, a my nie możemy w nią zagrać?! Tak nie może być. Więc zawędrowałyśmy na jedną z ostatnich stron w instrukcji i zaczęłyśmy robić kampanię dla początkujących. O wow! I da się 😀 Ułatwieniem zdecydowanie było to, że po kilkukrotnym przeczytaniu instrukcji ikony miałyśmy już w małym paluszku, ale trzeba przyznać, że jest ich naprawdę sporo.
To ile snu z powiek nam spędziła ta gra to tylko my wiemy, ale ostatecznie odniosłyśmy sukces 💪🏼
Cała gra ma bardzo dużą zawartość, ale wszystkie elementy są wykonane naprawdę dobrze. Musimy przyznać, że kozy i świnki skradły nasze serca od samego początku, ale tak to już mamy ze zwierzaczkami w dodatku wykonanymi z drewna. Przygotujcie dużą powierzchnię do rozłożenia gry.
Wszystkie rozgrywki przeprowadziłyśmy we dwie. Jeśli ktoś będzie chciał z nami w nią zagrać to my jesteśmy chętne, ale mamy warunki:
👍🏼 znaj tę grę, żebyśmy nie musiały Ci jej tłumaczyć
✌🏼 jeśli nie znasz tej gry, przeczytaj instrukcję, żebyśmy nie musiały Ci jej tłumaczyć
Mimo, że jest to gra, nad którą musiałyśmy najdłużej posiedzieć, pomyśleć, pokminić i to już na etapie instrukcji to jest naprawdę warta uwagi. Zdecydowanie dla graczy bardziej zaawansowanych.
🔹Ilość graczy: 1-4
🔹Wiek graczy: 13+
🔹Czas gry: 30 minut/os


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑫𝑶𝑴 𝑲𝑶𝑻Ó𝑾

To gra, na którą czekałyśmy przebierając nóżkami i zacierając ręce.
Wykreślanka w dodatku z kocim motywem, czy może być coś lepszego? 🐈‍⬛ I don't think so.

Każdy gracz na początku otrzymuje ołówek i arkusz do gry. W "Domu kotów" na arkuszach mamy 4 poziomy trudności. Proponujemy zacząć od pierwszego, by zobaczyć na czym polega rozgrywka.

Z pomieszanych kafelków zdolności losujecie 4, umieszczacie je na środku stołu, by były widoczne dla wszystkich i rysujecie je również na swoich arkuszach w wyznaczonych do tego miejscach.

W trakcie rozgrywki dowolny gracz rzuca wszystkimi kośćmi. Wszyscy równocześnie wybierają 3 z nich i ich wyniki zapisują na swoich arkuszach. Trudnością w tym wszystkim jest to, że wszystkie pola zapisane z jednego rzutu muszą ze sobą sąsiadować. Koty i myszy zapisujemy zgodnie z zasadami występującymi na danym poziomie.

Gra kończy się, gdy któryś z graczy zapełni swój arkusz, co do jednej kratki.

Punkty zdobywacie za domknięte pokoje i koty/myszy. Dużą pomocą w całej rozgrywce będą dla Was dodatkowe zdolności, które możecie uzyskać domykając pokój z odpowiednią cyfrą.

Niby prosta wykreślanka... Pff, co to jest? Rzucasz i wpisujesz cyfry. Ale tak jak już wspomniałyśmy, dla nas chyba największą trudnością jest to, że cyfry z jednego rzutu trzeba wpisywać obok siebie. Czasami myślisz, że już jesteś o krok od zdobycia dużej ilości punktów, a tu klops, musisz wpisać wynik w inne miejsce.

Każdy poziom ma inne zasady + spora ilość arkuszy + losowość zdolności = długie godziny różnych rozgrywek w tę samą grę.

Duży plus za koci motyw, wiecie, co planszówkowicze lubią najbardziej 😅😻

🔹Ilość graczy: 1-6
🔹Wiek graczy: 10-99
🔹Czas gry: 15 minut


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑨𝑹𝑴𝒀 𝑶𝑭 𝑻𝑯𝑬 𝑫𝑬𝑨𝑫

Nie będziemy bujać. Filmu nie oglądałyśmy, hordy zombie to nie do końca nasze klimaty. Ale kiedy zobaczyłyśmy tę grę, stwierdziłyśmy, że wizualnie bardzo nam pasuje i skoro jest okazja to dlaczego nie spróbować czegoś nowego dla nas!

"Army Of The Dead" to jedna z tych większych gier na naszej półce no i zawartość też jest konkretna:

🔸mnóstwo figurek zombiaków, ocalałych i między innymi aż 3 rodzaje Zeusa (tutaj Magda będzie mogła się popisać w malowaniu figurek 🖌️)

🔸planszetki graczy (RÓŻOWE!! 🩷)

🔸karty

🔸kości

🔸tajne akta z misjami do wykonania

Army Of The Dead to kooperacyjna gra z linii Zombicide. Akcja gry opiera się na filmie "Armia umarłych", który możecie obejrzeć na serwisie Netflix.
Las Vegas zostało opanowane przed hordy zombie... Szuracze, Alfy, Abominacje, a już za 4 dni prezydent zamierza zrzucić tam bombę nuklearną.

Wybierzcie 6 Ocalałych z 12 dostępnych w grze. Dobierzcie ich umiejętności do wybranej misji i działajcie!
Poufnych misji mamy 10. W każdej misji wspólnie musicie zrealizować główny cel i cele osobiste, które otrzymają niektórzy Ocalali.
Misje nie są łatwe. Poziomy trudności są trzy: średni, trudny i bardzo trudny 😅 Czas trwania różny, zatem misje możecie dopasować do swoich możliwości 🧠 i wolnego czasu.

Grając we dwie, każda z nas do dyspozycji miała 3 Ocalałych. Ruchy wykonywałyśmy naprzemienne, w innym wypadku musiałbyśmy chyba zrobić drzemkę, bo długo nam trwa zastanawianie się nad ruchem mimo, że nad tym dyskutujemy razem. Bardzo jesteśmy ciekawe rozgrywki w pełnym składzie!
Zabrakło nam też jakiegoś oznaczania postaci już użytej w danej rundzie (w przypadku gry 6-osobowej nie trzeba się tym przejmować).

Gra wprowadza pozytywne napięcie. Z każdą rundą zombie się namnażają, a my musimy pamiętać, że mamy misje do wykonania 🫡

Przy rozgrywce włączyłyśmy sobie muzykę z filmu i nadała naprawdę niezłego klimatu.

🔹Ilość graczy: 1-6
🔹Wiek graczy: 14+
🔹Czas gry: 60 minut


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

𝑬𝒀𝑬 𝟐 𝑬𝒀𝑬

Potrafisz patrzeć w oczy, a jednocześnie skupić się na tym, co dzieje się na stole?

"Eye 2 Eye" to mała, błyskawiczna gra dla dwóch graczy, która z pewnością nie skończy się na jednej rozgrywce. W grze wykorzystujemy blef, spryt i przebiegłość, ale nie możemy zapominać o utrzymaniu kontaktu wzrokowego.

Podczas rundy gracze mają możliwość użycia jednej z trzech akcji:

🔺wykładają kartę na jeden z wybranych stosów
🔺przekładają wierzchnią kartę z jednego stosu na inny
🔺oddają turę poprzez pukanie w stół.

Gdy obaj gracze zapukają lub jeden z nich odda turę dwukrotnie, następuje wymiana ognia. W trakcie tej akcji każdy gracz jak najszybciej kładzie rękę na wybrany stos kart, a rundę wygrywa ten, kto zada więcej obrażeń przeciwnikowi.

Jest to gra, która dosłownie zmieści się w kieszeni i sprawi, że nie będziecie się nudzić. Proste zasady i szybka rozgrywka naprawdę wciągają, zwłaszcza gdy często się przegrywa 🙈

Choć to niby mała karcianka, skoncentrowanie się na wzroku przeciwnika i jednoczesne dokładanie karty do stosu nie jest takie łatwe!

🔹Ilość graczy: 2
🔹Wiek graczy: 8+
🔹Czas gry: 10 minut


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

Mrówki na patelni?

Muchy w chlebie?

Miód z uszu?

Czy serowa stopa?

Zupa z trupa i siekane glisdy... 🪱 Dosłownie!

Cudowności, jakimi uraczył nas Egmont w grze "Zupa z trupa" 😂 Dla każdego coś... DOBREGO!

Być może nie brzmi zachęcająco, ale rysunki są zrobione w śmiesznej formie, a przy samej rozgrywce cudownie się bawiliśmy.
Świetna gra imprezowa z banalnymi zasadami.
Kolejna gra z serii gier do plecaka, więc plus za poręczne i male pudełko.

Jeden z graczy zostaje gospodarzem. To on w tej rundzie tasuje karty, rozdaje każdemu z graczy po 12 kart na rękę i odkrywa pierwszą kartę ze stosu dobierania. Dzięki czemu nie ma kłótni, kto tasuje karty, Egmont, nieźle to wykombinowaliście 😂 Dbacie o nasze stosunki miedzyludzkie.

Karta leżąca po środku jest kartą warunku. Zadaniem graczy jest wykładanie swoich kart pojedynczo zgodnie z warunkiem - wyłożyć można ten sam numer lub ten sam kolor.
Gracz ma możliwość wzięcia ze stołu karty warunku i wyłożonych kart. Wówczas ta osoba wykłada nową kartę na środek stołu i określa dzięki temu nowy warunek.
Runda kończy sie, gdy któryś z graczy zagra ostatnia swoją kartę i któryś z graczy zbierze karty ze stołu.
Kolejny gracz zostaje gospodarzem, a cała gra trwa tyle rund, ile jest graczy.
Za każde zebrane karty otrzymujecie punkty minusowe. Uważajcie jednak na czerwone! Każda karta innego koloru to -1 punkt, natomiast czerwone dają taką wartość minusowych punktów, jaką mają cyfrę.

Gra bardzo przewrotna, nie cieszcie się za wczasu 😁 Przez pierwsze rundy można zbierać mało minusowych punktów, a przy ostatniej zebrać ich naprawdę sporo i tym samym nie być już na prowadzeniu.

"Zupa z trupa" jest od 3 osób i wiemy już, że idealnie się sprawdzi w gronie przyjaciół na imprezce, jak również w gronie dzieci. Sądzimy, że mniejsze dzieciaki (niż sugerowane 8+) też to ogarną.

Kolejna gra na naszej półce na nieco większa ilość osób niż najbardziej standardowe 4, co nas bardzo, bardzo cieszy 😀


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

JEDYNE SZCZURY, KTÓRE MAMY W DOMU

Wydawnictwo Portal Games ostatnio wydaje gry, które trafiają prosto do naszych planszówkowych serduszek. "Biały Zamek" to fantastyczna gra, a teraz kolejna... "Szczury z Wistar" 🐀

W grze wcielamy się w jednego z czterech szczurów i zadaniem naszym będzie wysyłanie swoich robotników w miejsca, gdzie dzięki będziemy wykorzystywać artefakty potrzebne nam do dalszych działań.

🔺Budowanie łóżek 🛌🏼
🔺Wykopywanie pomieszczeń ⛏️
🔺Przyjmowanie mysich gości 🏨
🔺Wykonywanie misji 🕶️
🔺Tworzenie nowych wynalazków 💡
🔺Realizacja celów ✅

A to wszystko dzieje się na jednej dużej planszy i pojedynczych planszach graczy!

Gra trwa 5 rund i musimy przyznać, że przy pierwszej rozgrywce to zawsze dla nas jest za mało! Więc trochę oszukujemy, zwiększamy liczbę rund 🙈 po czym wracamy do pierwotnej wersji, bo wiemy juz, że jednak autor gry miał rację 😂
Najważniejszym zadaniem oczywiście jest zdobycie na koniec gry, jak największej ilości punktów. A jak przeczytaliście powyżej, możecie zdobyć je na różne sposoby. I nie polecamy fokusować się na jednej czy dwóch rzeczach, bo z praktyki wiemy, że... to tak nie działa.
Ale ta gra działa! Na nas wizualnie, bo tymi bajkowymi szczurami okładka kupiła nas od razu, ale też jest to ten rodzaj gry, który lubimy najbardziej.

Plansza główna oraz planszetki gracza wykonane bardzo starannie i z solidnego materiału. I oczywiście drewniane komponenty 😍 (~𝓜𝓸𝓷𝓲𝓴𝓪 🤭).
I chciałyśmy napomknąć, że Monika zazwyczaj długo myśli przy grach, przy których można zrobić wiele akcji albo akcję, która doprowadzi do kolejnych i kolejnych, a tu szło jakoś sprawniej 😜

Jednak do elementów gry można by dorzucić jakiś śrubokręt, bo to, że trzeba przykręcać i odkręcać koło za każdym razem, kiedy chce się zagrać to totalna tragedia. Mega się zdziwiłyśmy, kiedy okazało się, że bez jego odkręcania nie można włożyć złożonej planszy do pudełka! 😮
Fajnie, że element wkręcany nie jest plastikowy, ale i tak duży minus za to.

Zawsze znajdą się w grze jakieś nieidealne rzeczy, ale sama tematyka i rodzaj gry jest ciekawy i polecamy, żebyście w nią zagrali. Nie raz, tylko kilka, to wtedy może i Wam skradnie (szczurze 🐀?) serduszko.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

👮🏼‍♀️ Prowadzący śledztwo: Detektywi

🏛️ Miejsce: Muzeum

🔎 Podejrzani: 16 osób

📁 Oskarżenie: kradzież muzealnego eksponatu

W grze "Śledztwo w muzeum" wcielacie się w rolę detektywów, którzy mają za zadanie znaleźć złodzieja bądź złodziei eksponatu. Uważajcie jednak, bo mogą się Wam wywinąć i szmychnąć z muzeum niezauważeni.

Każdy z graczy otrzymuje notes śledczy, żeton detektywa i żetony śledztwa w wybranym kolorze. Na stole rozkładacie losowo wybranych 16 postaci w kwadracie 4x4. Dzielicie poszlaki według 8 kategorii i losowo jedną z każdej kategorii kładziecie zakryte po prawej i lewej stronie obszaru gry (w dwóch kolumnach).

Tura gracza składa się z dwóch akcji:

🔺Zbadaj poszlakę - w trakcie tej akcji możecie zbadać jedną z 8 poszlak kładąc przy niej jeden ze swoich żetonów śledztwa (musi on być taki sam lub wyższy od leżącego już przy tej poszlace). Poszlaka pokazuje coś, co dotyczy NIEWINNEJ osoby ❗
Zapisujecie informację zawartą na karcie poszlaki w notesie śledczym.

🔺Wskaż winnego - umieszczacie kolejny ze swoich żetonów śledztwa na kafelku z wizerunkiem podejrzanego LUB kafelku wyjścia ewakuacyjnego (jeśli uważacie, że złodziej zdążył uciec). Żeton umieszczamy cyfrą ku dołowi. Żetony, które zostały umieszczone na odpowiednim kafelku/kafelkach będą zliczane na koniec. Kto ma najwięcej punktów, wygrywa 🏆

Gra wygląda, jak gra dla dzieci? Być może.
Gramy w nią tylko w gronie dorosłych? Jasne, że tak!

I bardzo dobrze się przy tym bawimy! Szybkie zbadanie poszlaki, kalkulacja i wskazujemy winnego 🫵🏼

Komponenty gry są bardzo dobrze wykonane. Kafelki i żetony to gruby karton, dzięki czemu mimo wielu już rozegranych partii nie widać znaków użytkowania. Zaznaczając poszlaki w notesie czujemy sie, jak prawdziwi detektywi 🔎
I w zestawie są też 4 ołówki (z gumką!) ✏️

Szybki czas rozgrywki na duży plus, gra się nie ciągnie i chętnie rozgrywa się kolejną partię.
Nie grałyśmy z dziećmi, ale jesteśmy pewne, że postacie występujące na kafelkach na pewno przypadłyby do gustu młodym graczom. My miałyśmy niezły ubaw z imion (bez obrazy!).


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

"Spicy" to mała karcianka, która dostarcza mnóstwo pikanterii 🌶️

"Pierwsze moje skojarzenie? Historyczny Upadek Japonii klasycznymi kartami." ~𝓜𝓸𝓷𝓲𝓴𝓪

Karty przypraw, które występują w grze dzielą się na:
🔴 Chili
🟢 Wasabi
🔵 Pieprz

oraz uniwersalne karty przypraw i liczb.
Jest to gra, w której wygraną w kieszeni ma ten, który jest najlepszym oszustem. Blef to główna taktyka prowadząca do wygranej (no chyba że przychodzą Wam naprawdę odpowiednie karty na rękę).

Wszystkie karty przypraw porządnie tasujecie. Każdy z graczy dostaje po 6. Z reszty kart tworzycie stos dobierania, w który wsuwacie kartę Końca Świata, w miejsce, które wyznacza zgodnie z liczbą graczy. Gdy podczas dobierania odkryjecie tę kartę, następuje koniec gry. Oprócz tego macie jeszcze 3 karty Trofeów - możecie je zdobyć, gdy pozbędziecie się wszystkich kart (i to ogłosicie wszem i wobec), a Wasza karta nie będzie sprawdzana albo zostaniecie zwycięzcą sprawdzania.

Gracze będą po kolei wykładać karty na stół rewersem ku górze i deklarować jej numer oraz rodzaj (dana przyprawa). Każdy kolejny gracz musi zadeklarować wyższą liczbę z tą samą przyprawą albo spasować i dobrać kartę z talii.

Skłamaliście i położyliście 3 Chili, a na stole leży Pieprz? Obyście zachowali w tym momencie pokerową twarz, bo któryś z graczy może Was sprawdzić 🔎
Gracz sprawdzający musi określić, co jest błędne, rodzaj przyprawy albo jej wartość. Zwycięzca sprawdzania zabiera cały stos kart i kładzie przed sobą, będą to jego punkty. Przegrany dobiera 2 karty na rękę i zaczyna z nowym stosem przypraw.

Do gry dołączone są jeszcze karty Doprawienia, które jeszcze bardziej podkręcą gorącą już atmosferę przy grze. Do rozgrywki dodaje się jedną losową kartę, która zmienia zasady całej gry.

Czujecie, że oszukiwanie to Wasza druga natura? Bierzcie tę grę!!
Dla tych, co wszystko można wyczytać z ich twarzy nie będzie dobrą rozgrywką, chyba że chcą się w tym sprawdzić.

Trzeba przyznać, że małe, złote pudełko przyciąga uwagę, ale tygrys jest po prostu brzydki. Jednak pasujący do tej gry. Grafiki na kartach nie są w naszym stylu, ale całkowicie nie przeszkadzają nam w rozgrywce.
Dobra zabawa dla dwóch osób, ale w większym gronie temperatura jeszcze bardziej rośnie. Szybki czas rozgrywki pozwala na rozegranie kilku... kilkunastu... kilkudziesięciu 🙈 partii.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

"Pięć Szczytów" to gra, w której będziecie wędrować po górach. Za pomocą kart startowych, a później również zdobywanych w trakcie gry będziecie przemieszczać się po kafelkach terenu.
Waszym zadaniem jest zdobycie jak największej ilości punktów zwycięstwa ⭐

Na początku każdy z graczy wybiera 1 z 5 kolorów, którym będzie grał. Otrzymuje pionka turystę, karty startowe wędrówki, 5 kamieni, plecak, w którym będziecie trzymali swoje zasoby oraz określoną ilość endorfin 🙂

W trakcie rozgrywki gracze zagrywają po kolei karty wędrówek i robią ruchy zgodnie z tym, co się na nich mieści:

🔸dołożenie nowej płytki terenu
🔸zakup karty panoramy
🔸poruszanie swoim pionkiem o określoną ilość pól
🔸wymiana zasobów na endorfiny
🔸zakup karty wędrówki
🔸pobór zasobów zgodnie z zasadą
🔸przeskok na inne pole

Jak zdobywać punkty zwycięstwa?

🔻odkrycie nowego szczytu-odznaka turystyczna 3-12 ⭐
🔻karty ogniska, które ułatwiają niektóre akcje lub zapewniają dodatkowe punkty na koniec gry
🔻karty panoram - zdobywane dzięki zebranym zasobom, maksymalnie 6 kart (każda z kart zapewnia określoną ilość punktów)
🔻kamienie umieszczone na kafelkach szczytów - punktacja mnożona przez ich wartość

"Pięć Szczytów" od początku przyciągnęła naszą uwagę, jednak dopiero w grudniu zeszłego roku miałyśmy okazję w nią po raz pierwszy zagrać (pozdrowienia dla Pani Bogusi👋🏼) i od razu nam się spodobała. Zagrywanie kart, zbieranie zasobów, zdobywanie - to jest coś co nas mega przyciąga!

Dzięki temu, że karty każdy z graczy zagrywa po kolei, po jednej, nie czeka się długą na swoją kolej, co daje duży plus.

Gra jest bardzo dobrze wykonana. Wypraska, która jest w pudełku to jakiś obłęd. Wszystko idealnie dopasowane, a góra dodatkowo zabezpieczona plastikową pokrywą, dzięki czemu nic się w pudełku nie poprzestawia, obojętnie w jakiej pozycji by nie leżało na półce. Ale rozwiązanie, z którym spotkałyśmy się pierwszy raz, nas mega zszokowało, pozytywnie oczywiście! Mianowicie chodzi nam o wyciągane pojemniki na zasoby 💛 Idealnie wpasowane w wypraske z możliwością wyjęcia i użycia w grze!!
Autorem samej gry, jak i grafiki jest
Adam Strzelecki ⚙️🖌️
Zawsze Trefl kojarzył nam się raczej z wydawnictwem, które wydaje gry takie stricte mocno dziecięce. Jesteśmy mile zaskoczone tą grą i polecamy ją wszystkim. Tym początkującym, jak i już starym wyjadaczom. Bardzo przyjemna, raczej bez negatywnej interakcji, ale z dużą dozą rywalizacji.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

Czy jest ktoś jeszcze, kto nie zna gry karcianej "Star Realms"?

My byśmy się mogły zgłosić, gdyby zapytał nas ktoś o to jeszcze jakiś czas temu. Ale tyyyyle dobrego słyszałyśmy o tej grze, że nie było opcji, żeby jej nie spróbować! Właściwie serio, nigdy nikt nam nie powiedział, że to jest słaba gra i nie warto.

"Star Realms. Fronteries" dostałyśmy już jakiś czas temu, ale wydawało nam się, że mimo zachwytów nad tą grą, instrukcja jest skomplikowana i jakoś nie miałyśmy weny. Do czasu aż w końcu do niej zasiadłyśmy i w dwójkę zagrałyśmy od razu kilka partii 🙈

Jest to gra karciana, w której gracze zaczynają z takimi samymi kartami na ręce. Oprócz tego każdy ma dwie specjalne karty służące do liczenia Punktów Autorytetu.
Na stole jest również rynek składający się z 5 wyłożonych kart, kart Odkrywcy, talia handlu i złomowisko.
Gra jest banalnie prosta. Wszystko ładnie wytłumaczone w instrukcji, a na każdej karcie opisane, co dana karta nam daje.

Jakie jest nasze zadanie?
Wykończyć przeciwnikow 👊🏼

W trakcie gry będziecie zagrywać karty, w których możecie:

🔸zdobywać punkty handlu, za które można kupić karty
🔸zdobywać punkty walki, by móc atakować przeciwników lub ich bazy
🔸zdobywać punkty autorytetu, dzięki czemu będziecie stawać się jeszcze mocniejsi

Wygrywa osoba, która jako pierwsza pozbawi przeciwnika wszystkich punktów autorytetu.

Zgadzamy się w 100% z tymi wszystkimi opiniami, które słyszałyśmy i zaczynamy rozumieć fenomen tej gry.
Zazwyczaj gramy we dwie. W cztery osoby gra jest dłuższa, ale wprowadza dzięki temu jeszcze więcej negatywnej interakcji i rywalizacji pomiędzy graczami.

W instrukcji znajdują się różne warianty rozgrywek wieloosobowych 👥

W pudełku są również Karty Wyzwań na 4 poziomach trudności. Jeszcze ich nie wypróbowałyśmy, ale wiemy, że dzięki temu gra stanie się jeszcze ciekawsza. Zasady wyzwań są opisane. Każde z nich jest jednoosobowe albo kooperacyjne na konkretną ilość osób.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: