Korba91 - recenzje

Przez dłuższy czas w tym rozmiarze używałem koszulek MAYDAY. I o ile wciąż niestety uważąm je za niezastąpione np. do ochrony dzielnic w Cytadeli - to już na wszystkie karty, które nie wymagają układania w mega wysokich stosach muszę polecić koszulki FFG - są po prostu znacznie bardziej wytrzymałe i nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby jakaś mi pękła, w odróżnieniu od wyżej wskazanych M. Mimo bardzo wysokiej ceny - muszę polecić.

Podstawowa Maskarada kupiła mnie od pierwszej rozgrywki. Rozszerzenie po prostu znacznie zwiększa możliwości urozmaicania gry poprzez ciekawe kombinacje postaci. Szczególnie do gustu przypadła mi postać Lalkarki (Puppet master), która pozwala wprowadzić do gry dodatkowo element zamieniania graczy miejscami co ciekawie wpływa na rozgrywkę.
A wykonanie? Podobnie jak w wersji podstawowej karty są tak piękne, że niemal kusi, żeby je oglądać zamiast grać;p Zdecydowanie polecam:)

Całkiem ładny kolor i - jak i pozostałe farbki Cytadeli - doskonałej jakości. Uwaga jednak - jeśli szukasz jaskrawej farbki - nie znajdziesz jej w gatunku base - a ta konkretnie nie wygląda jak na obrazku - jest zdecydowanie bardziej pomarańczowa niż czerwona i zdecydowanie jest to kolor zgaszony.

Podobnie jak wszystkie pozostałe dodatki do Dixita ten również jest zestawem 80 przepięknie wykonanych kart. Styl obrazków w tym dodatku znacząco odbiega jednak od 'podstawki" i Dixita 2 - w mojej ocenie jeszcze bardziej (o ile to możliwe) wsiadają na psychikę. Ze względu na to, że jest to 80 kart - tyle samo co w wersji podstawowej - po opracowaniu sposobu głosowania (np. przez wykonanie własnych płytek) może stanowić samodzielną - a znacznie tańszą od wersji podstawowej - grę. Zdecydowanie polecam;)

Jak wszystkie farbki z palety Cytadeli ta również jest doskonałej jakości. Zastosowanie suchego pędzla ubrudzonego tą farbką daje bardzo ciekawe efekty "przytarcia" na innych kolorach, co mocno polecam;]

Po rozegraniu ok 10 partii, z czego prawie wszystkie w pełnym 4ro osobowym składzie myślę, że mogę napisać coś kostruktywnego :)
Po pierwsze gra jest mega prosta. Co prawda słabo napisana instrukcja z jakimś dziwnym podziałem na "skróconą" i "podręcznik zasad" ma chyba na celu wystraszyć graczy i wprowadza niepotrzebny zamęt, ale gra naprawdę nie jest skomplikowana. Warto jednak, żeby przynajmniej jeden gracz przed rozgrywką dobrze ogarnął zasady i na szybko je wytłumaczył pozostałym, bo zalecane w instrukcji "przeczytanie jej przez każdego" odpada. Zdecydowanie.
Gra polega z grubsza na skakaniu po planszy, zbieraniu kolorowych lupek, podpakowywaniu postaci i tłuczeniu potworków. Walki są dość losowe - jak to przy rzutach kośćmi, ale szerokie możliwości rozwoju postaci pozwalają znacząco tę losowość ograniczyć, dzięki czemu nie jest denerwująca.
Nieco mniej przyjemna jest losowość w kartach złego losu i śledztw, na szczęście przykrości, które mogą nas spotkać nie są przesadzone i raczej nie zdarza się, żeby gracz dostał w skórę tak mocno, żeby stracił szanse w grze, czy nawet został przesadnie z tyłu za pozostałymi - no chyba, że bez przerwy mocno ryzykuje i zaniedbuje rozwój swojej postaci.
Każdą postacią gra się nieco inaczej. Geralt tłucze potwory jak leci, Triss skacze po całej planszy korzystając z teleportacji, Yarpen nie stroni od walki, ale raczej nie szuka guza od samego początku gry, a Jaskier podąża za innymi graczami i zgarnia punkty za to co oni robią. I co widać po kilku partiach - postaci są dobrze zbalansowane i każdą można przy odrobinie szczęścia i dobrej strategii wygrać.
Wykonanie gry od strony estetycznej jest cudne. Gra jest piękna i już samo to zachęca do gry. Od strony technicznej jest nieco gorzej. W grze jest sporo błędów i korzystanie z przygotowanej przez wydawcę erraty jest niestety konieczne. Przy tym jak długo Wiedźmin był przygotowywany i ile kosztuje te błędy to jakiś skandal. Mam nadzieję, że wydawca pokaże klasę i podeśle niedługo graczom poprawione elementy gry - samo wydanie erraty jest trochę niepoważne.
W grze z niewielkimi wyjątkami brak jest negatywnej interakcji. Z jednej strony to trochę lipa - doświadczeni gracze mogą być trochę rozczarowani grą będącą wyścigiem na punkty - z drugiej jednak gra zyskuje w mniej nerdowskim towarzystwie nie wywołując negatywnych emocji i pozwalając cieszyć się rozmowami z innymi graczami a także wybaczając drobne błędy. Czytanie opisów na kartach pozwala budować klimat co również jest dużym plusem - i tu drobna uwaga na marginesie - wersja komputerowa klimat gry całkowicie zabija - szkoda na nią czasu, serio.
Minus - przy więcej niż dwóch graczach czas oczekiwania na własną turę jest niestety dość długi, szczególnie na początku rozgrywki - i tu wracamy do kwestii towarzystwa - trzeba po prostu grać w ekipie, która czas oczekiwania zapcha rozmowami - inaczej gracze będą się nudzić i zabawa będzie żadna.
Podsumowując - dałbym 4/5 z małym minusem. Gra nie powala, ale jest po prostu fajna i - cóż - to jednak WIEDŹMIN :)

Solidnie wykonane znaczniki, zdecydowanie warte zakupu jako uzupełnienie puli złota w Cytadeli. Przy tym jak na tego typu produkt - w przystępnej cenie. Polecam.

Gra łatwa, lekka i przyjemna. Rozgrywka jest bardzo dynamiczna i nie trwa zbyt długo. Zasady są prymitywnie łatwe, a mechanika doskonale przemyślana. Gra świetnie sprawdzi się jako imprezowy przerywnik, nawet w raczej mało planszówkowym towarzystwie, a także jako odpoczynek od bardziej wymagających tytułów.

Maleńki minusik od tego 5/5 za ciasno dopasowane pudełko, które po zakoszulkowaniu kart ostro się nie domyka.

Fasolki bardzo polecam :)

Dodatek absolutnie obowiązkowy dla każdego posiadacza podstawowego Dixita. Bez dodatku - pomijając już ogranie kart - po prostu gra zbyt szybko sie kończy, a dzięki podwojeniu liczby kart można grę wydłużyć.

Od wersji podstawowej zawartość różni się tylko wielkością pudełka, instrukcją i brakiem znaczników do głosowania oraz planszy (która nota bene jest w podstawowym Dixicie mega nieporęczna). Trochę mało jak na 35zł różnicy. Wykonanie własnych znaczników do głosowania i proste zapisywanie punktów umożliwia potraktowanie dodatku (tego, jak i każdego innego) jako samodzielnej gry, co polecam każdemu, kto zastanawia się nad kupnem Dixita, ale cena wydaje mu się zbyt wygórowana ;)

Początkowo słysząc o Kolejce byłem mocno sceptycznie nastawiony. W końcu co fajnego może być w rozstawianiu pionków (członków rodziny) po kolejkach do sklepów? Czym ci wszyscy ludzie się tak zachwycają?

Zagranie pierwszej partii wszystko wyjaśnia - gra ma absolutnie przepiękną mechanikę. Jest prosta jak konstrukcja cepa i niesamowicie dynamiczna. Do tego wykonanie gry jest mega estetyczne i cała gra po prostu MA KLIMAT. W tę grę nie da się nie wciągnąć. A jak się jeszcze ją rozszerzy o Ogonek.. Mniam :)

Do tego dochodzi śmiesznie niska jak na zawartość cena wydawcy, która od czasu wyczerpania nakładu w tak zwanym "drugim obiegu" wynosi obecnie ok. 3 razy tyle. I w sumie nic dziwnego. Na miejscy każdego, kto nie zdążył Kolejki jeszcze zanabyć, czujnie czekałbym na dodruk. Gorąco polecam :)

Gra zbiera skrajne opinie. Jedni wychwalają ją pod niebiosa, inni wolą się trzymać od niej na odległość kija. I to długiego. Czy to taki inny Dixit? Absolutnie nie. Dixit jest prostą, megadynamiczną grą imprezową. Tajemniczego domostwa w takich okolicznościach raczej bym nie polecał, chyba że chcemy towarzystwo uśpić. A może jednak?

Wszystko zależy od Ducha - i to tu leży pies pogrzebany. Jeżeli jako Duch gra ktoś, kto ma pierdylion pomysłów na sekundę, a przy tym potrafi dodać klimatyczną (ale nie naprowadzającą!) gadkę, którą zapcha czas oczekiwania na karty, to towarzystwo będzie bawić się świetnie, a po skończonej partii natychmiast będzie mieć chęć na następną.

A co jeżeli Duch tych cech nie posiada? Kaplica. Jeżeli graczy jest 3, góra 4, to MOŻE gra ich nie zanudzi. Przy dużym szczęściu i ogromnej cierpliwości. Na więcej osób partia będzie porażką i zniechęci uczestników do gry w połowie pierwszej partii, a najpóźniej pod jej koniec. A kolejnej nie będzie. Dlaczego?

Jako Duch masz do dyspozycji 6 kart snów. Ostro abstrakcyjnych. A teraz dopasuj 1 lub więcej z nich tak, żeby pasowały np. przy 6 graczach do jednego z 8 przedmiotów. I jednocześnie nie pasowały do żadnego innego. A teraz powtórz to jeszcze 4 razy. I zrób to na tyle szybko, żeby gracze nie czekali na swoje karty snów zbyt długo. A później, jak powiedzmy 3 graczy odgadnie przedmiot, ogarnij jednocześnie 8 miejsc i 5 pozostałych jeszcze w grze przedmiotów. A potem jeszcze postaci.. Powodzenia :)
Jako śledczy masz nieco łatwiejsze zadanie. Nie zasnąć dopóki Duch nie wybierze kart dla Ciebie.

Stąd rada: pierwsza partia dla ducha nie może odbywać się w ekipie większej niż 4 osoby. Dopiero kiedy wszyscy gracze solidnie ogarniają można zastanowić się nad liczniejszym gronem i ewentualnym utrudnianiem gry.

A teraz, żeby oddać Tajemniczemu domostwu sprawiedliwość:
- gra jest bardzo ładnie wykonana
- mechanika gry jest bardzo prosta, wytłumaczenie zasad to chwila
- instrukcja jest spójna, dobrze napisana
- przy dobrze ogarniającym Duchu gra jest bardzo ciekawa i klimatyczna
- zaletą jest też możliwość gry od 2 do nawet 7 osób

Dlatego, mimo tego przydługiego marudzenia grę oceniam na 4/5. Bo potrafi być naprawdę fajna :)

Koszulki świetnie sprawdzają się w grze Kolejka, niestety są odrobinę za grube i po ich nałożeniu gra ledwo mieści się w pudełku. Mimo to polecam - warto przecierpieć drobne niedogodności, żeby gra się nie niszczyła.

Jedna z najlepszych (jeżeli nie najlepsza) gier planszowych, w które grałem. Gra wciąga, ma klimat i jest świetnie wykonana. Rozgrywka (gdy gracze ogarniają zasady) jest dość dynamiczna i partia nie trwa z reguły dłużej niż 1,5-2h - duży plus w stosunku do nieco podobnej Dyplomacji (tu 5h to minimum).
Wadą (niewielką) jest duża ilość zasad - tłumaczenie osobie, która nigdy nie grała zajmuje ok. pół godziny. Na szczęście mimo nagromadzenia zasad są one dość intuicyjne i nie wymagają zbyt częstego posiłkowania się instrukcją. Grę bardzo, ale to bardzo polecam.

Gra świetna, każda partia jest inna i zawsze sprawia dużo radości i wywołuje częste salwy śmiechu. Wykonanie również bardzo dobre. Wadą jest moim zdanie nieco zbyt uboga zawartość jak na tę cenę. 84 karty to trochę mało i gra kończy się odrobinę zbyt szybko - może to być zaletą - partię da się rozegrać w ok. 30min, jednak większa liczba kart dałaby możliwość nieco większej manipulacji tym czasem - prosto poprzez odrzucenie części kart przed rozgrywką. Mocne 4 z plusem, polecam.

Głównym atutem Cytadeli jest grywalność. Gra ma bardzo proste zasady - ich tłumaczenie nie zajmie nigdy więcej niż 5min, jest dość dynamiczna, a rozegranie jednej partii z reguły nie przekracza 40-50min. Co do wykonania - nie pozostawia zastrzeżeń, jednak polecam zaopatrzyć się w koszulki na karty - szczególnie karty postaci mocno się ścierają.
Grę gorąco polecam :)

Solidnie wykonana łamigłówka - jak wszystkie Cast, jednakże jak na poziom 6/6 zdecydowanie za prosta - rozłożenie zajęło ok. 5min. Do tej pory najbardziej skomplikowaną okazała się Cast Equa (5/6) - zdecydowanie bardziej wymagająca. Moim zdaniem Elk najlepiej nadaje się dla osób początkujących, które nie miały wcześniej do czynienia z tego typu zabawkami - na pewno sprawi wiele radości i da sporą satysfakcję z rozwiązania.

Bardzo ciekawa armia. Początkowo wydaje się być nieco przegięta, jednak po paru rozgrywkach okazuje się być całkiem zbalansowana. I mimo całej swojej inności - o dziwo - wpisuje się bardzo dobrze w klimat hexa - polecam;)