Misiaty - recenzje

@ Lukasz
Kontratak działa tylko na bohatera, który go zaatakował. Dodatkowo bohater ten musi znajdować się w zasięgu zaatakowanego wroga. Czyli Legolas i Gimli we wszystkich wymienionych przez ciebie przypadkach mogą czuć się bezpiecznie. (34.2)

@Dekornyt

Gra może się podobać lub nie (gusta guściki) jednakże jedna uwaga:

"Faza 2: Napad!

Pierwszy gracz bierze stos kart Akcji, który został utworzony przez graczy w fazie Planowanie! i ODWRACA GO, nie zmieniając kolejności kart." Ten cytat chyba wyjaśnia problem jaki możesz mieć z "wstecznym" planowaniem ruchów.

Drogi KamC. Pragnę ci przypomnieć, że obie wspomniane gry powstały znacznie później niż oceniania przez Ciebie gra. Tak więc raczej to Runewars oraz Starcraft to "klony" Gry O Tron.

No niestety to jedyny chyba mankament tej gry. Gra jest wręcz ideałem na komplet graczy, natomiast w mniejszej ilości neutralne prowincje powodują, że gra znacznie traci. Podobno któryś z dodatków to zmienia... ale nie miałem okazji jeszcze tego sprawdzić. Może ktoś inny tu się wypowie.

OCENA:4, dobry solidny produkt (kupiony uszkodzony, mimo iż uszkodzenie prawie nie zauważalne :) )

Do największych wad podręcznika należy fakt, iż jest to jeden z serii podręczników jakie mają wyjść. Wynikiem tego jest, że mimo sporej objętości oraz informacji w nim zawartych, sporo zostało pominięte (jak dodatkowe rasy, pojazdy etc) natomiast jestem pewien, że większość się zdubluje w pozostałych (zasady przede wszystkim).
Pomimo tego jest to wydany na najwyższym poziomie podręcznik do jakich przyzwyczaiło nad Fantasy Flight, a zastosowana mechanika narracyjna znacznie lepiej sprawdza się, niż w WFRP 3ed. Dodatkowo cała książka jest okraszona rewelacyjnymi grafikami (część pochodząca z oryginalnych artworków do SW), czego potwierdzeniem jest przykładowo grafika na wewnętrzych stronach okładek, czy też facjata Boby Fetta zdobiąca kolejną stronę.
Cały podręcznik, aż tryska filmowym klimatem, i już w tym momencie wiem, iż z chęcią zobaczę całą kolekcję trzech podręczników u siebie na półce.

Kości jak kości, choć za tę cenę można byłoby spodziewać się troszeczkę lepszej jakości. Dodatkowo przyłączę się do głosów poprzedników, iż w każdym zestawie mogłaby się znajdować jeszcze jedna dodatkowa czerwona kość oraz że dopiero dwa zestawy kości zapewniają względnie płynną grę bez potrzeby wykonywania przerzutów.

Lekka i stosunkowo przyjemna gra. Zastosowano tu ciekawy mechanizm poszukiwania skarbu. Jednak jako, że jestem fanem bardziej skomplikowanych gier (najlepiej z elementami fabularnymi), dlatego ocena tylko 3.

Kiedyś grało się "trochę" w Wojownika Autostrady. Teraz Lone Wolf tego samego autora doskonale go zastępuje. Jedna z najlepszych gier paragrafowych w jakie grałem. Jednak żeby ukończyć pomyślnie jak zwykle trzeba rzucać/generować liczby troszkę powyżej średniej. Ale nie zmniejsza to przyjemności z grania.

Gra legenda (przynajmniej dla mnie). 'Jeśli idzie ci za łatwo, znaczy że robisz coś niezgodnie z zasadami" najlepiej opisuje tą grę. Gra może i losowa, piekielnie trudna... ale po każdej porażce masz ochotę spróbować jeszcze raz.

Normalnie bym nie kupił, gdyż raczej drogie... ale czego to się nie robi dla Battlestara...

Co to dużo pisać - produkt bardzo dobry. W moim przypadku używany w większości gier.

Czy dodatek zmienia poziom trudności?

Zgadzam się z przedmówcami. :)
Stopień skomplikowania zasad na minimalnym poziomie a możliwości gry naprawdę spore. Najlepiej grać większą ilością graczy. Poza tym posiada duży stopień "wkurzania" innych graczy :D.