Dobry, solidny produkt
Oryginalny pomysł - gracz całą rozgrywkę trzyma karty, których nie widzi i musi w wyobraźni skonstruować sobie obraz tego, co ma. Rozgrywka jest trudna, może też być stresująca dla tego z graczy, który ma gorszą pamięć niż inni - może czuć się winny przegranej. Do tej pory nie udało mi się wygrać - fakt, że ciężko jest odnieść zwycięstwo, można jedynie zmniejszać rozmiar porażki, bywa trochę demotywujący. Zaletą jest prostota i to, że grając da się zmieścić nawet w ciasnym kącie.
Jak dla mnie ideał :)
Grę mam kilka dobrych lat i wciąż lubię do niej wracać. Chyba najbardziej podoba mi się, że duże znaczenie w rozgrywce ma nieskrępowana zasadami interakcja między graczami - blefowanie, obrzucanie się oskarżeniami o bycie sabotażystą, zawiązywanie sojuszy. W ten sposób cwana osoba może zniwelować pech przy ciągnięciu kart. Zasady są proste, rozgrywka nie trwa długo, potrzeba jedynie sporo miejsca na rozkładanie kart.
Świetna. Wydaje mi się, że spełnia obietnicę Ignacego Trzewiczka stworzenia gry kooperacyjnej unikającej większości pułapek tego typu gier. Angażuje wszystkich graczy - w trakcie rozgrywki dzieje się zbyt dużo, żeby jedna osoba całość ogarnęła, łatwo jest coś przeoczyć... i nie przeżyć chłodnej nocy. Niesamowicie podoba mi się, że w pudełku dostaje się tak naprawdę 9 gier - bo każdy z wariantów rozgrywki różni się nieco zasadami i wymaga modyfikacji strategii (a niekiedy zastosowania zupełnie innego podejścia). Jestem pewien, że "Robinson" będzie mi służył długo i nie znudzi się. Poziom trudności jest wysoki, a zrozumienie reguł wymaga dużo wysiłku, ale według mnie warto. Mam jednak świadomość, że stopień skomplikowania może zniechęcać początkujących graczy. Mnie ostatecznie udało się wciągnąć do rozgrywki kolegów w pracy - jako rozrywka połączona z integracją i ćwiczeniem z podejmowania trudnych decyzji "Robinson" sprawdził się naprawdę nieźle. Jakość wykonania absolutnie bez zarzutu.