W porządku, bez rewelacji
Hmm, o ile lubię karcianki, ta, mimo zachwytu nad nią innych graczy, do mnie nie przemówiła. Owszem, ma świetne ilustracje, zabawne, kolorowe, wzbudzające zachwyt nad fasolkową postacią, albo też niechęć do niej, ale jako gra jest raczej przeciętna. Według mnie, bo przecież gusta są różne i lepiej o nich nie dyskutować. Może to też przyczyna niewielkiej ilości graczy przy stole i w komplecie gra się w Fasolki lepiej.
Dobry, solidny produkt
Estetyczne, porządnie wykonane podstawki, spełniają swoje zadanie bez problemu.
Dobry, solidny produkt
No tak, gra sugeruje wymagane alkogadżety, żeby dobrze bawić się grając w nią, a jednak ta sugestia okazuje się tylko dodatkiem do świetnej zabawy. Grunt to nastawienie umysłu, dobre, wypróbowane towarzystwo, pełen luz (zapomnijcie, że już ładnych parę lat minęło, odkąd przekroczyliście wiek pacholęcy, bo inaczej klapa z grania) i nieograniczona wyobraźnia, bez której naprawdę trudno udawać zegar z kukułką lub drapieżnego ptaka polującego na gryzonia.
Jakby wymienić jej techniczne plusy i minusy, to z pewnością do plusów należy książeczka opowiadająca historię Stupromilowego Lasu, karty postaci i sam pomysł na nie, do minusów - plansza, kolorowa i zabawna, ale sprawiająca wrażenie mocno nietrwałej.
Generalnie, polecam wszystkim lubiącym dobrą zabawę w zwariowanym towarzystwie.