Rozszerzenia dodające narożne plansze to są dość ciekawymi urozmaiceniami podstawowego Talismana. Posiadają jednak ogromny minus- wydłużają rozgrywkę z ponad 2 godzin do jakiejś wieczności...
A "Miasto" cierpi jeszcze na: syndrom nieskończonego źródła złota i przedmiotów( które są niezbalansowane względem tych z podstawki); małą, bezpieczną talię wydarzeń, którą łatwo zużyć kilkukrotnie podczas jednej gry; bycie miejscem, w którym gracze przesiadują całą grę.
Jeśli chcecie urozmaicić sobie grę w Magię i Miecz- kupujcie dodatki karciane. Wprowadzą one pewne odświeżenie, ale nie rozciągną i nie zdeformują gry do wielogodzinnego krążenia po narożniku.
I Talisman po prostu mi nie podszedł jako gra.

Rozszerzenia dodające narożne plansze to są pewnymi urozmaiceniami podstawowego Talismana. Posiadają jednak ogromny minus- wydłużają rozgrywkę z ponad 2 godzin do granic cierpliwości. No i( w mojej opinii) dodatki nie naprawiają Talismana, który wg. mnie jest po prostu słabą grą.

Góry jednak( w przeciwieństwie do, np.: Miasta) posiadają dość ciekawą talię przygód, nawet dobrą fabułę. Jednakże kupując ten dodatek musisz się przygotować na to, że gracze będą siedzieć w narożniku i za nic nie będą chcieli iść po koronę władzy.
A i jeszcze ostateczny boss gór wcale nie jest taki mocny na jakiego go malują, posiada dość słaby loot.

Jeśli jesteś początkującym graczem i chcesz kupić grę za ponad 200 zł- droga wolna. Jeśli jednak szukasz głębszej rozgrywki, ciekawej fabuły, rozbudowanego systemu rozwoju postaci- Talisman nie jest najlepszą opcją.
Gra, mimo że jest klasyką, nie oferuje na tyle dużo by utrzymała się na stołach graczy, mających do wyboru dużo więcej ciekawszych, dopracowanych tytułów. Talisman kuleje przez słabą fabułę( precyzując: jej brak), chorobliwie wszechobecną, nieuzasadnioną losowość oraz powtarzające się wydarzenia( w talii są tylko 104 karty!). No i gra pod koniec, często ponad 3,5 godzinnej rozgrywki, ogranicza się do farmienia trofeów na potworkach, które nic nie są nam w stanie zrobić.
Po prostu już nigdy nie będę chciał usiąść do tej gry...

Dobra gra strategiczna, sprawdzająca się najlepiej przy 4+ graczy. Posiada ciekawy system licytacji o akcje, wyczuwalny klimat i miłą oku kreskę.
Niestety gra posiada też pewne minusy- prosty system bitew, efekt śniegowej kuli( silni gracze stają się jeszcze silniejsi) i, chociaż gra jest określana jako produkt dla 2-5 graczy to gra w 2-3 osoby nie zapewnia spodziewanych emocji- po prostu gracz wychodzący na prowadzenie nie ma żadnej konkurencji.
Niemniej, polecam jako dobry, semi-area control.

4.5/10
Jeśli jesteś początkującym graczem i chcesz kupić grę za ponad 200 zł- droga wolna. Jeśli jednak szukasz głębszej rozgrywki, ciekawej fabuły, rozbudowanego systemu rozwoju postaci- Talisman nie jest najlepszą opcją.
Gra, mimo że jest klasyką, nie oferuje na tyle dużo by utrzymała się na stołach graczy, mających do wyboru dużo więcej ciekawszych, dopracowanych tytułów. Talisman kuleje przez słabą fabułę( lub jej brak), chorobliwie wszechobecną, nieciekawą losowość oraz powtarzające się wydarzenia( w talii są tylko 104 karty!). No i gra pod koniec, często ponad 2 godzinnej rozgrywki, ogranicza się do farmienia trofeów na potworkach, które nic nie są nam w stanie zrobić.