Zupełnie nie wiem po co do tej gry dołączona jest tak rozległa instrukcja ponieważ zasady można by streścić na kartce A4 ;) tak czy siak instrukcja napisana bardzo dobrze z ogromną dozą humoru. Gra jest bardzo przyjemna, bez względu na to czy gramy z totalnymi wyjadaczami czy osobami stawiającymi pierwsze kroki w świecie planszówek. Już podczas pierwszej rozgrywki gdzie zazwyczaj sceptycznie podchodzimy do gier i powoli się rozkręcamy, po pierwszej rundzie toczyliśmy już bardzo zaciekłe dyskusje z szeryfem bo ta gra jest tak zrobiona że sama mechanika nakręca graczy do zabawy i tu jest jej największy plus. Kolejną sprawą jest wydanie - gra jest dopracowana, bardzo ładnie wydana, ilustracje adekwatne do "epoki" i klimatu ;) za nie duże wcale pieniążki dostajemy kawał solidnej gry. POKUSIŁBYM się o dodatek w formie dodatkowej planszy i woreczków (na razie sami je zrobimy) a nawet dwóch ponieważ w grze jest tyle kart że prawdopodobnie i na 7 graczy dałaby radę. Najlepsza kwestia jaką pamiętam - "Zapłacę ci 10 jak mnie sprawdzisz szeryfie" :D - Jeżeli lubicie gry w której blef i ryzyko gra pierwsze skrzypce nie szczędźcie kasy na ten tytuł. Pełna rekomendacja Grajdołka ;)

//
do gry jest dostępna również aplikacja mobilna (na pewno android, nie wiem jak reszta) która spełnia funkcję licznika dla szeryfa. Jednak to raczej zbędny gadżet ponieważ po każdej turze szeryfa trzeba wpisywać kto i ile kart dokłada do swojego straganu więc tracimy dużo czasu na zbędne dziobanie. Nie mniej jednak jeżeli chcecie używać tylko funkcji "stopera" aby usprawnić rozgrywkę jest to fajna funkcja ponieważ dodaje klimatu. Niestety lektor aplikacji tylko w języku angielskim.

Jest to bardzo prosta i dobra gra dla dwóch graczy. Jeżeli graliście wcześniej w 7 Cudów tym łatwiej będzie odnaleźć się w mechanice. Instrukcja napisana bardzo przystępnie, czas rozgrywki to ok 30 min. Mimo że finalnie gra sprowadza się do wykonania 1 z 2 dostępnych akcji - kupno karty lub spieniężenie karty (która pomogłaby przeciwnikowi ;) to czasem można mieć niezły dylemat. Mamy rozegrane kilka partii i trzeba przyznać, że gra potrafi trzymać w napięciu do ostatniej chwili. Czasem odkrycie jednej z ostatnich zasłoniętych kart może przechylić szalę zwycięstwa. Jednym może przeszkadzać rozmiar kart - fakt - są małe. Jednak zastosowanie dużych (z 7 Cudów) wymuszałoby posiadanie na prawdę dużego stołu do rozstawienia "karcianki". Chociaż gra byłaby idealna gdyby karty miały rozmiar "kredytówki"