Grałem w Domek tylko w dwie osoby i zaznaczam, że oceniam tę grę tylko w tym wariancie. Być może w więcej osób gra się inaczej.
Powiem wprost: gra jest prostacka. Jeśli nie jesteś rodzicem, małoletnią osobą albo świeżym graczem dopiero odkrywającym planszówki - odradzam. Odradzam, odradzam i jeszcze raz odradzam.
Powody:
1) Gra ma bardzo mało "kombosów" oraz przestrzeni na ich rozegranie. Do tego gracz ma ograniczony wybór, ponieważ karty zawsze bierze się w parach... więc czasem trafi się "szczęśliwa" para, w której są akurat idealne karty, a czasem nie trafi się w ogóle nic dobrego.
2) Za każdym razem występują te same karty - nie wiem jak dla innych, ale dla mnie to już jest podstawa w tego typu grach, że w każdej rozgrywce występują inne karty, jak np. w Abyssie, gdzie ilość kart z Lordami sprawia, że zwyczajnie nie pojawią się ci sami w każdej rozgrywce. W Domku podczas rozgrywki wyczerpujemy calutkie oba stosy kart. W każdej rozgrywce więc czekają na nas te same karty. Czyni to rozgrywkę przewidywalną i powtarzalną. A wystarczyło by autor pomnożył ilość kart i już byłoby ciekawiej.
3) Karty pomocników, narzędzi, itp - a właściwie ich opisy... Co poniektóre mogły one być zdecydowanie lepiej i prościej opisane, szczególnie straszna jest karta bodajże Architektki... "Bonus za funkcjonalność" - czemu ten dokładnie zwrot nie występuje na kartach pomocy, żeby od razy było wiadomo o co chodzi? Szczerze, opisy na kartach specjalnych nie są dostosowane do młodego odbiorcy - jeśli ja za każdym razem musiałem sobie przypominać co dokładnie robi moja karta, to znaczy, że z opisami jest coś mocno nie tak.
Skoro już ponarzekałem, to może jakieś plusy:
1) Wykonanie. Jest bardzo dobre, nawet bardzo dobre, nie mam nic do zarzucenia chyba w żadnym aspekcie.
2) Grafiki - znowu, bardzo dobre, od ilustracji po szatę graficzną.
3) Przyzwoita mechanika - choć gra jest prostacka do bólu to mechanika jest zwyczajnie dobra. Prosta, łatwa do zrozumienia i intuicyjna. Niestety, jej potencjał został zaprzepaszczony. A szkoda.
Cóż, niestety, ale gra nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia absolutnie niczym - to co mogło być naprawdę fajne okazało się być uproszczone do tego stopnia, że zwyczajnie nie potrafię polecić tej gry nikomu. Wg mnie - to po prostu taka dużo gorsza Kanagawa. Moja ocena: 2/5.
Gra jest naprawdę świetna. Przypomina mi trochę zwykłego Tysiąca. Ale bardziej złożonego, fajniejszego i z paroma ciekawymi kartami :) Nie ma się co spodziewać po tej grze jakichś wielkich emocji - to spokojna, oparta na strategii gra, w której trzeba brać wiele pod uwagę - tak samo dla twojego interesu ważne są twoje karty jak i twoich przeciwników, ponieważ możesz je sobie przywłaszczyć, jak 'ugrasz' (dokładnie tak jak w Tysiącu) rozdanie! To jest dla mnie najlepsza cecha tej gry. Interakcja między graczami nie jest widoczna gołym okiem, ale jest baaaaardzo ważna. Polecam każdemu. Za taką cenę, może nie oferuje zbyt wiele, ale jeśli szukacie czegoś, co rozgrzeje wasze szare komórki - to na pewno nie będzie zły wybór. Ocena - 5.