Prot

Nocny Marek

Białystok

Obserwowani

0 użytkowników

Obserwujący

1 użytkownik

Karty wyglądają jakby tłumaczył je elektroniczy translator a na dodatek na karcie Bohatera Folke (5 ilustracja) widnieje literówka.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

W porządku, bez rewelacji

Grę określiłbym jako zręcznościową: w grze ścigamy się w turlaniu kości. Zależy nam na konkretnych kombinacjach. Nie ma kolejności wykonywania akcji: kto pierwszy krzyknie "Stop!", natychmiast wykonuje swoją akcję, po czym wszyscy wracają do turlania. Czyste "kto pierwszy, ten lepszy".

Do gry otrzymujemy talię 60 kart zaklęć. Każde z tych zaklęć otrzymujemy w 3 kopiach, więc będziemy dysponowali 20 różnymi zaklęciami. Podzielone one są na cztery kolory, 5 zaklęć każdy. Wśród nich będzie jedno zaklęcie kosztujące (3), trzy zaklęcia kosztujące (4) i jedno kosztujące (5).

Dostajemy 92 karty potworów, 23 każdego koloru: 2 rodzaje po 6 kart, 2 rodzaje po 4 karty, 1 rodzaj z 2 kartami i 1 rodzaj z 1 kartą.
(Dodatkowe potwory można dokupić w sklepie REBEL oddzielnie.)

Do tego mamy jeszcze 4 dwustronne karty bohaterów oraz 6 zaklęć początkowych dla każdego gracza (z czego jedna z nich różni się u każdego koloru). W sumie 180 kart (w jakości kart do M:tG).

Do tego 25 kostek z symbolami żywiołów zamiast liczb oraz dużo, dużo żetonów o mniejszej lub większej użyteczności.

WADY I INNE UWAGI:

a) Gra działa źle przy więcej niż dwóch osobach. Odradzam.

b) Symbole na kostkach mają źle dobrane kolory. Podczas gier przy gorszym świetle zdarzało się, że gracze mylili ze sobą symbole.

c) Pudło ma ten sam rozmiar, co pudła od FFG. Ładnie prezentuje się na półce.
Komponenty zajmują tylko część miejsca w środku i podczas transportu będą swobodnie latały. Karty otrzymamy bez żadnych opakowań na nie, dlatego należy wyposażyć się w kilka woreczków strunowych na nie. (Używam tych o rozmiarze 10x15cm, dostępne na Rebelu.)

d) Na wspomnianych planszach mamy miejsce do śledzenia posiadanej ilości punktów życia, miejsce na nasze karty potworów i bohatera oraz skrót czterech dostępnych w grze akcji. To miły element, ale zbędny. Niepotrzebnie podwyższają cenę oraz wymuszają dużo większy rozmiar pudełka. (Myślę, że gdyby nie te plansze grę można by było zapakować w 1/4 tego pudła.)

e) Instrukcja jest bardzo źle napisana. Ważne elementy zostały źle zapisane albo kompletnie pominięte:
- potwory mogą atakować tylko po rzuceniu zaklęcia;
- grę zaczynamy z 4 kartami na ręce;
I UWAGA!
Najważniejsze: nigdzie nie znalazłem co się dzieje kiedy skończą się karty w talii do dobierania. Zgaduję, że, wzorem innych gier draftowych, należy przetasować stos kart odrzuconych i stworzyć z niego talię do dobierania - ale tego nigdzie w instrukcji nie znajdziecie.

WNIOSKI

Autor stworzył grę karcianą, w której losowość wynikająca normalnie z dociągania kart z talii została zastąpiona losowością kości. I to działa.

Gra nie jest zła. Nie jest też wybitna. To dobry przeciętniak. Powodem do narzekania może być ograniczona rozmaitość potworów, ale nie jest źle. Jej jedyną prawdziwą wadą (poza błędami instrukcji oraz niedoskonałościami kostek) jest cena.

Grę kupiłem w promocji za około 80 złotych i myślę, że jest warta tej ceny. Niestety, poza promocją, przy cenie 120 złotych, zdecydowanie odradzam. Za tę lub niższą cenę znajdziecie na Rebelu lepsze, bardziej dopracowane gry.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Eugen

Liczba recenzji: 22