Dobry, solidny produkt
Ciekawy dodatek dodający spory element niepewności do rozgrywki. Karty Gambitu, które są ukryte i nie wchodzą w deck podstawowy potrafią rzeczywiście zmienić przebieg rozgrywki. Czasami może to doprowadzić do solidnego braku balansu między graczami, gdyż nie wszystkie gambity są sobie równe. Można trafić na kartę, która niewiele zmienia, albo wręcz odwrotnie, na kartę o ogromnym wpływie na wynik rozgrywki.
Co kto lubi. Trochę niepewności daje dodatkowy dreszczyk emocji.
Dobry, solidny produkt
Konor i Krew to aziatycko-minimalistyczny w oprawie jak i w mechanice RPG. Dobrze napisany, ale tylko dla dojrzałych graczy. Nie koniecznie dorosłych, ale dojrzałych, gdyż mechanika mocno oparta o wspólną narrację MG i Graczy, wymaga pełnego zaangażowania i zrozumienia zasad współpracy.
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo dobre uzupełnienie Roju. Ruchliwa i nieprzewidywalna... Znacznie lepszy kamień niż komar.
Za każdym razem gdy gram w Death Angel mam skrajne uczucia. Z jednej strony gra ociekająca wprost klimatem i atmosferą nieustannego zagrożenia, z drugiej bardzo wysoki poziom losowości często potrafiący doprowadzić do ataku furii gdy tracimy oddział na progu zwycięstwa (choć niektórzy potrafią to docenić).
Najważniejsze jest to, że to nie jest Space Hulk, taki jaki jest znany z planszowej wersji. Nazwa myląca i mająca ze starszym bratem tyle wspólnego, że występują w niej terminatorzy i tyranidzi. To co ważne, to też to, że nie jest to tak naprawdę gra kooperacyjna. Możliwość kooperacji zmusza gracza do podejmowania dość ograniczonych decyzji, które gdy konsultowane z resztą graczy tak naprawdę sprowadzają człowieka jedynie do ciągnięcia kart zdarzeń oraz rzucania kośćmi, rzucania kośćmi, rzucania... Mało intrygujące (choć może się zdarzyć i tak, że ktoś lubi emocje związane z kostkowaniem).
Jednak ta gra rozkłada skrzydła w trybie solo. Prowadząc samemu pełen oddział terminatorów będziesz musiał wszystkie decyzje podejmować sam i samodzielnie decydować o działaniach, ustawieniu i przydzielaniu wsparcia. Wtedy gra pokaże na co ją stać, choć... losowość o której wspomniałem, może zakończyć twoją misję przed czasem. Taktyka, nawet najwyższych lotów, często potrafi się tu boleśnie zderzyć z losowością. Choć i w oryginalnym Space Hulku nie było miejsca na błędy, a kości potrafiły zepsuć najlepszy plan.
Osobiście polecam fanom uniwersum WH40k i tym, którzy lubią Space Hulka, ale nie są purystami w tym temacie. Polecam też tym, którzy mają ochotę na samotne granie i potrafią się w taką grę zaangażować.