Jak dla mnie 5/5
Po zapoznaniu się z recenzjami miałem mieszane uczucia. Z jednej strony zachwalano klimat, a z drugiej krytykowano grę za zbytnią losowość. Sam trochę obawiałem się czy zasady nie będą zbyt zawiłe. Jednak po pierwszej partyjce solo, gra wessała mnie jak czarna dziura.
Przy rozgrywce składającej się z 4 pomieszczeń już w 2 pomieszczeniu prawie nie korzystałem z instrukcji. To tyle jeśli chodzi o zawiłość zasad :D
Losowość jest faktycznie spora. Moja 1 gra – wygrałem z 1 ocalonym marine, 2 gra – przeżyli wszyscy, 3 gra - wszyscy martwi już w 2 pomieszczeniu. To jest jednak dobre, bo przy wiele innych grach w chwili gdy stajemy się już biegli gra przestaje być wyzwaniem. Kwestią jest tylko "jak wygram?", a nie "czy?". W Aniele Śmierci nigdy nie można być pewnym wygranej, bo mamy losowy: skład zespołu, układ wraku, sekwencje wydarzeń, ruch genokradów no i oczywiście wynik rzutu kością. Strategie można i trzeba budować, ale nigdy nie ma pewnego wyniku rozgrywki i to jest dla mnie wielki plus. Faktycznie może to niektórych denerwować, ale to chyba lepiej niż grac w grę w której już na starcie wiemy dokładnie jak ją rozegrać żeby na 100% wygrać. Zabawa robi się jeszcze lepsza w grze wieloosobowej gdzie komunikacja między graczami nie jest opcją, ale absolutnie niezbędnym warunkiem przetrwania.
Klimat gry jest rewelacyjny. Genokrady są w ciągłym ruchu: roją się, flankują, zachodzą z za pleców i tylko czyhają na nasz kiepski ruch... Śmierć idzie tuż za nami i każda walka może się okazać ostatnią dla każdego z naszych Terminatorów bez względu na to jakim sprzętem dysponuje.
Jeśli ktoś się waha to niech przestanie i kupuje. Ostatecznie grę bez wielkiej straty można odsprzedać choć to raczej rzadko się zdarza.
Nareszcie z żoną mieliśmy troszkę czasu żeby rozpakować grę i nieco się pobać :D. Na wstępie mogę powiedzieć, że wykonanie bardzo mi się podoba. Zarówno plansza jak i kart są bardzo solidnie wykonane a teksty na kartach są czytelne i łatwe do zrozumienia. Figurki bohaterów jak i zombie są niezwykle efektowne i są naprawdę wielkim plusem dla gry. Instrukcja jest jasna i dość obszerna. Ta obszerność jest jednak także sporym utrapieniem. System rozgrywki nie jest specjalnie skomplikowany niemniej brakuje mi w instrukcji czegoś w rodzaju wersji skróconej gdzie byłoby jeszcze raz zebrane to co jest na kilku stronach instrukcji. Problem ten z pewnością zniknie gdy tylko wgryziemy się w grę niemniej utrudnia on nieco start. Dla sprawiedliwości dodam że zapewne z myślą o szybkim starcie opracowano pierwszy scenariusz gdzie w walce dobrze poznajemy zasady gry bez zagłębiania się w wątki poboczne. Na sam koniec pochwalę jeszcze ścieżkę dźwiękową. Zapewne każdy jest w stanie sam skomponować listę mrożących krew kawałków ale i na płycie znajdzie się kilka bardzo ciekawych propozycji które gorąco polecam. Jako całość gra prezentuje się bardzo okazale i nie żałuję jej zakupu. Naprawdę zapowiada się dobra zabawa i to ze sporą grupą znajomych :D