Maciej

Liczba recenzji: 281

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Bardzo dobre wykonanie, gra ciekawa, chyba trochę łatwiejsza niż GS - polecam!


Damian

Liczba recenzji: 57

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jedna z lepszych gier w mojej kolekcji. Bohaterowie i plansza bardzo klimatyczna. Każda rozgrywka jest moim zdaniem inna. Insert oraz wykonanie na wysokim poziomie, łatwo i przyjemnie przygotowuje się plansze do gry.
Może nie dla każdego, ponieważ jest dosyć trudna, ale te porażki powodują często chęć odegrania się :) Mam wrażenie, że jest trochę trudniejsza od ghost stories, ale przy tym jest zdecydowanie ładniejsza i bardziej przejrzysta. Kiedy wyciągam grę to prawie zawsze wiem jak grać bez zaglądania znów w instrukcję.
Czekam na jakieś dodatki :)


KubaB

Liczba recenzji: 44

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Reimplementacja "Ghost Stories" w nowym klimacie. Gra zachowała poziom trudności pierwowzoru więc lepiej grać z ludźmi którym porażka nie straszna

Samo wykonanie - wzorowe . Wytłoczony insert, oddzielna zamykana przegroda na figurki, nic w środku nie lata.


Sapphire101

Liczba recenzji: 168

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Ostatni Bastion to gra kooperacyjna, która jest „reimplementacją” Ghost Stories (chociaż w Ghost Stories jeszcze nie grałam, ale niedługo to się zmieni 😊). Zacznę od wykonania gry - w nasze ręce trafia solidne pudełko, opatrzone całkiem estetycznymi i klimatycznymi ilustracjami – całość akcji osadzona jest w świecie fantasy. Ilustracje miejscami są nieco dziecinne (chociaż z tego przeświadczenia szybko wyprowadzają nas plansze rannych bohaterów, czy też karty Sukubów), osobiście oceniam jednak rysunki na 3/5 – są w porządku, ale bez większych „artystycznych” rewelacji. Wypraska pudełka jest dobrze przemyślana, elementy mają tam swoje miejsce – również zakoszulkowane karty (koszulki standard) mieszczą się do pudełka. W grze mamy dostępny komplet figurek, obejmujący również takie drobiazgi jak plastikowy znacznik sieci, pułapki oraz sztandaru. Jest to miły dodatek, a po pomalowaniu – zdecydowanie dodający klimatu rozgrywce. W pudełku nie znajdziemy zwykłej planszy, a składane „moduły” które łączymy, tworząc układ pól bastionu oraz plansz hord/bohaterów. Całości dopełniają estetyczne kości oraz znaczniki „zła”, w postaci większych, sprawiających wrażenie „gumowych” figurek – szkoda jedynie, że nie dopełniono całości plastikowym znacznikiem „blokowania” żetonów ekwipunku i plastikowym znacznikiem Mylfaar (ale to już szczegół, którego zapewne niepotrzebnie się czepiam).
Przechodząc jednak do samej rozgrywki – instrukcję czyta się w miarę płynnie, jest kilka niejasności, ale wątpliwości rozwiewają się w czasie gry. Rozgrywka jest płynna i szybka, wspólnie planujemy kroki swoich bohaterów, aby jak najlepiej „opanować” sytuację na planszy. Muszę jednocześnie przyznać, że gra jest trudna – nie pod względem mechanicznym, bo tutaj wszystko mamy rozrysowane symbolami, ale bardzo trudno z grą „wygrać”. Na poziomie „nowicjusza” udało nam się zwyciężyć… przy piątym podejściu. Na poziomie normalnym, mimo kilkunastu rozegranych partii, jeszcze nie udało nam się pokonać gry. Ostatni Bastion faktycznie stanowi wyzwanie, nawet na najniższym poziomie trudności. Wiele też niestety zależy od pociągniętych kart oraz od rzutów kośćmi, ale od samego początku mamy świadomość tej losowości i staramy się jak najbardziej ją minimalizować. Ostatni Bastion to też gra, która cierpi nieco na „syndrom jeszcze jednej (najczęściej przegranej) partii”. Rozgrywka nie trwa dłużej niż 30-40 minut i sprawia wiele frajdy. Dla mnie zdecydowanie jest to gra, którą warto posiadać w swojej kolekcji. Nie jest to tytuł niezwykle złożony, nie wymaga długich godzin wiszenia nad planszą, ale szare komórki pracują na najwyższych obrotach podczas każdej partii. Dla mnie to po prostu świetna – i do tego całkiem ładnie wydana - gra kooperacyjna.


Argallis

Liczba recenzji: 127

Mechanika z Ghost Stories została przeniesiona do świata fantasy i otrzymaliśmy Ostatni Bastion. Solidny tytuł kooperacyjny.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Krystyna1953

Liczba recenzji: 153

Odświeżona wersja Ghost Stories z nieco inną opowieścią w tle, ale takimi samymi mechanizmami i jedynie lekko zmienionymi zasadami. Wciąż bardzo trudna i wymagająca, przez co często leży u nas na półce "za karę" ;)

Mimo, że mamy obie, w obie tak samo chętnie gramy i obie są jednymi z naszych uulubionych gier. Może jedynie ciut bardziej wizualnie odpowiada mi stylistyka GS. Za to na plus Ostatniego Bastionu przemawia wydanie z bardzo ładnymi figurkami.

Polecam!


Chevilles

Liczba recenzji: 85

Oj czekam tylko, może w następnym PYL będzie. :)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Zackmaster

Liczba recenzji: 124

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Wszystko w porządku, dobre wykonanie. Po prostu dobry solidny coop.


TheTofiq

Liczba recenzji: 110

Fajna gra, polecam :)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Souldragon

Liczba recenzji: 55

Figurki wykonane solidnie, trudna ale wraz z każdą rozgrywka jest łatwiej. Ulubiona grą mojej Żony. Zaraziła się:)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: