Tomuch - recenzje

Bardzo lubię tę grę, jednak z nieznanych mi przyczyn niewiele osób chce ze mną do niej przysiąść. Jest to gra bardzo 'feldowska', a także matematyczna - jeśli biorę pod uwagę dwie kości, na których mam tyle, to mogę x-tyle razy przeprowadzić tę akcję i dostaję tyle czegoś tam. Uwielbiam to! Średniowieczne motywy są na doczepkę, ale bardzo podobają mi się grafiki.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Zaledwie kilka kart, a tyle możliwości i tyle zabawy. Każda partia trwa zaledwie kilka minut, ale po zakończeniu zaraz pojawiają się głosy "no to jeszcze jeden raz" i tak w kółko. To niesamowite, ile można wycisnąć z 15 kart (które pojawiają się podczas pojedynczej rozgrywki).


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

I znów zupełnie inny sposób prowadzenia rozgrywki. Musimy teraz martwić się także o pieniądze, które wydajemy, żeby zająć poszczególne linie, ale też zyskujemy, gdy drugi gracz zajmie tę samą linię. Szczególnie podoba mi się w tej mapie to, że odblokowuje podwójne tory już w grze dla dwóch graczy. Trochę uciążliwe jest ciągłe sprawdzanie, co zajmuje gracz wirtualny, ale jest on w takim wariancie potrzebny do zapełniania pustego miejsca. Polecam, szczególnie tym, którzy często siadają do stołu w parze.


Wiem, że mała Agricola ma swoich fanów, mnie jednak szybko znudziła i dopiero dodatki dodały jej tego błysku, wielu możliwości prowadzenia rozgrywki. Wydaje się, że jest to idealna gra na dłuższy wyjazd - poręczna, niebanalna i niedługa. Wg mnie koniecznie z dodatkami.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Porównując LH do innych gier należących do tzw. trylogii żywieniowej Rosenberga, muszę powiedzieć, że jest to tytuł, który stawiam na samym końcu, jednak głównie ze względu na najdłuższy czas pojedynczej partii oraz na standardowy sposób, w jaki gram (wg mnie jedyna właściwa strategia to... a nie... nie będę zdradzał). Jednakże zawsze chętnie siadam do tej gry i bardzo się cieszę, jeśli ktoś mi udowodni, że moja strategia jednak nie jest jedyną właściwą ;)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Rewelacyjny system związany z dodawaniem nowych surowców - kierat ułatwia zadanie - można się skupić na samej grze, a nie żmudnie dostawiać na planszy nowe surowce pojawiające się co rundę (przytyk do chociażby Agricoli czy Le Havre). Mimo zupełnego braku losowości, nie pamiętam dwóch identycznych rozgrywek. Można się czepiać 'dziwnego' zakończenia gry w wersji dwuosobowej, ale zastosowane rozwiązanie ma też swoje plusy, np. w postaci kontroli nad długością rozgrywki.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Bardzo dobrze skrojony Ticket pod dwie osoby - właśnie najczęściej ląduje u nas na stole podczas gry w parze. Ciekawy klimat, szczególnie podczas jesienno-zimowych wieczorów, kiedy śnieg skapujący z kart przenosi nas do przedziałów jadących pociągów przez przestrzenie Skandynawii.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Niezwykle prosta i wciągająca gra, w którą można zagrywać się godzinami... no może przesadzam, bo po takim czasie bolą już ręce, oczy i brzuch - od śmiania się. Dobble sprawdza się bardzo dobrze zarówno jako przerywnik między cięższymi tytułami, w gronie rodzinnym, jak i na spotkaniu z obcokrajowcami, gdzie każdy mówi w innym języku (sprawdzone - wszyscy się doskonale bawili). Jednym słowem - polecam!


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Cóż tu dużo mówić - jedna z najlepszych gier na świecie (aktualnie 13. miejsce wg rankingu BGG) jednego z najlepszych twórców gier. Niezwykła regrywalność, klimat wylewający się z pudełka, mierzenie się ze szczęściem i pechem, a teraz jeszcze edycja gra roku z pięknym drewnem. Portal wysoko ustawia poprzeczkę dla swoich gier, jak i dla innych wydawnictw.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Klasyka gier. Pomimo sporej już liczby pudełek na półkach, ta gra nie poszła w odstawkę. Mechanizmy użyte przez Rosenberga wydają się cały czas świeże (chociaż coraz częściej używa pewnego mixu tychże w innych swoich grach). Gra jest nieobliczalna dzięki użyciu pomocników i usprawnień i chociaż mam swoje ulubione zagrania, to nie pamiętam dwóch takich samych partii. A dodatkową zaletą jest też to, że Agricolę uwielbia moja żona :)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: