Reifield/Bogey - recenzje

Gra pod względem wydania solidnie i ładnie wykonana, grafiki na kartach są naprawdę przyciągające i mają specyficzną kreskę.
Całość zajmuje bardzo mało miejsca, co pozwala być jej bardzo mobilną.
To taki "Plan B" jeśli nie mamy czasu, ni miejsca na właściwe "Filary Ziemi".
I to dobry "Plan B" - szybki, przyjemny i z elementami planowania i strategii.
Za tę niewielką cenę (gra kupiona w "Planszówkowej Okazji" Rebela za niecałe dwa dychacze) zdecydowanie polecam.

Otrzymany w prezencie.
Absolutny Ponadczasowy Klasyk. Jak zawsze czołowe miejsce w Starym Kanonie.
Strategia, taktyka, interakcja, losowość i emocje.
To wszystko tutaj ładnie komponuje się ze sobą.
Dla mnie 5 na 5 jako gra, lecz tę wersję oceniam na 4..

Subiektywnie - Zalety:
1) Akurat ta odsłona jest raczej podróżna i ma wszystkie komponenty z drewna.
2) Mała wygodna, lakierowana plansza, trzy kości (w tym jedna specjalna).
Subiektywnie - Wady:
1) Pionki (również lakierowane) są zbyt drobne i naprawdę należy uważać, by ich nie zgubić.
2) Instrukcja to kompletny chaos.

Kierunkowane Story Cubes ? I super.
Muminki raczej wpasują się na szóstkę, ciekawe jak będzie z Mrocznym Rycerzem. Kościska prezentują się ciekawie i solidnie, a i pudełeczko odmienione.
Zobaczymy, zobaczymy.

Myślę że, produkt może być bardzo ciekawym rozszerzeniem w połączeniu z "klasycznymi" zestawami Story Cubes.
Wyczekujmy więc drugiej połowy miesiąca października !

Bo jak mawia Ryjek :"Jak ma się zamknięte oczy straszne rzeczy wydają się jeszcze straszniejsze." :)

Nadmienię, że podstawowego Robinsona bardzo lubię (5/5), chociaż jest wredny, to często stajemy z nim w szranki całą familią..
Dodatek (jako pierwszy z wielu, jak mówi sam Twórca - I.T.) trzyma poziom.

Wydanie jest bardzo ładne (Stara Księga !) i utrzymane w podobnej tonacji co gra główna. Co ważne szczegółowe.
Pomysł Kampanii jest bardzo dobrym rozwiązaniem budującym klimat obecności statku na wyspie, naukowych poszukiwań, nowych postaci, rekonesansów i napraw.
Nowe karty, usprawnienia, nowe wyzwania.
5/5.
Masz podstawową wersję ? to dodatek jest z tych "must have".
Nie masz ? Zastanów się czy nie chcesz mieć, bowiem wiele tracisz.

Minusy ?
Chyba tylko to że postać "Marynarza" nie zagościła w pudełku.
Można go za to kupić na stronie Wydawcy.

Pierwszy dodatek do "Osadnicy - Narodziny Imperium" wcale nie jest taki mały, dodatkowo ma nawet charakter zaczepny.
To 55 kart, z tego 40 frakcyjnych, po 10 dla każdej Nacji. To czyni grę jeszcze bardziej rozbudowaną i otwartą na możliwości. Opcja "Otwartej produkcji" jest na prawdę świetna. Do tego wulkan jako karta natychmiastowego wejścia (oby było ich więcej w przyszłości), nowe karty "zwykłe" i dwie (Rzymianie i Barbarzyńcy) karty Frakcji do gry jednoosobowej.

Całość - Must have, jeśli podoba nam się podstawowa wersja gry.
Wykonanie - bez zmian - pełny celujący.

P.S.
Dzięki dodatkowym kartom Osadnicy wreszcie dostali Rybaka - pamiętacie dialog z wnętrza pudełka wersji podstawowej ? :D

Pograwszy, pograwszy, przegrawszy (wiele razy) wygrawszy (również wiele razy), a więc stwierdziwszy, że możnawszy :) wystawić opinię:

DROGI PRZYSZŁY NABYWCO:
"Osadnicy - Narodziny Imperium" to gra prosta, nietuzinkowa oraz ślicznie wydana.
Grafiki na kartach są pełne uroku i kolorów. Wszystko jest utrzymane w humorystycznej otoczce. Większość znaczników to znakomicie wyprofilowane i pomalowane "drewienka".
Nie zawiedziesz się.
Zasady są proste i przejrzyste, ich przyswojenie nie zajmuje wiele czasu. Pierwsze partie mogą wydać się zagmatwane, ale wkrótce później szybko "łapiemy" o co chodzi.
Nie zawiedziesz się.
Gra ma swój urok, pazur i klimat, można uświadczyć nieco myślenia i planowania (rozgrywka zostawia naprawdę wiele kombinacji, furtek i "combosów"), a nawet negatywnie integrować się z przeciwnikami ;) (Splądruj go, Splądruj !)
Nie zawiedziesz się.
Dla mnie Must have 5 na 5.

DROGI SKLEPIE:
Jesteś moim Bogiem Wszystkich Sklepów.

Znakomita pozycja jako początek do "czegoś trudniejszego", lub na deszczowy dzień.
Gra jest z całą pewnością dobra i nieskomplikowana. Pudełko jest małe, w sam raz do zabrania ze sobą na zwiedzanie Wszechświata. Wypraska jest dobrze wykonana, karty mają przyjemne, miłe dla oka grafiki. Zasady są proste, szybkie do przyswojenia. Cena na 5+.
Do tego ciekawy temat - Czego chcieć więcej ?
Smażone na maśle grzybeczki z patelni, z kromką chrupiącego chlebka, popijane chłodnym cydrem - prawda że smaczne ?.

Podobnie jak w przypadku innych, różnokolorowych braci, które kupiłem i tutaj jest dobrze i solidnie pod względem wykonania. Kolor jest intensywny i wyraźny, a tworzywo twarde.
Ponadto warto kupić także inne kolory i stosować zarówno jako elementy zastępcze, jak i do własnych projektów. Pionasy godne polecenia.

Odczekawszy aż opadnie pył pierwszych zachwytów nad grą, pierwszych recenzji, rozczarowań kupiłem na początek konwersję gry na komputery, a długo później wersję planszową. I tutaj BĘDĘ WIEDŹMINA BRONIŁ.

Oczywiście nie jest to gra idealna i wiele jej do takiej brakuje, ale na pewno nie jest słaba. Dostajemy przecudne wykonanie z wieloma elementami, znacznikami, kolorowymi kartami postaci, żetonami potworów, dobrze wykonaną masą kart, o ciekawych grafikach.
Postacie w grze, choć jest ich tylko cztery są zróżnicowane i można je zbudować za każdym razem nieco inaczej, zależnie od wybranych przez nas kart rozwoju. Tak naprawdę Geralt jest najłatwiejszy "w obsłudze" i w zasadzie gra była by nudna, gdyby gracze mieli możliwość grania klonami takich Wiedźminów. Triss, Yarpen i Jaskier bronią się dzielnie.
Oprócz tego gra ma duży klimat, który odczujemy, jeśli na dobre wgłębimy się w FABUŁĘ misji i zadań dodatkowych z kart śledztwa. Nawet na trzy Misje Główne gra może trwać bardzo długo, jeśli się przyłożymy, i będziemy realizować pozostałe zadania, sumiennie czytając wszystkie opisy.
I to jest to. Tropy ? Co z tego że tropy. Niech sobie są.
Grając, rozwijając postać, walcząc z potworami, czy tej walki unikając, czytając historię z kart śledztwa, można wcale na mnogość tropów (które zdaniem niektórych psują rozgrywkę) nie zwrócić uwagi.

Podsumowując: za te pieniądze otrzymasz solidną, pięknie wykonaną grę, z dużą ilością kart i elementów, mającą swój klimat i choć małe, to jednak zróżnicowanie. Jej mechanika jest prosta i nieskomplikowana. Ma krótką instrukcję (podręcznik zasad można sobie darować) a przyswojenie jej zasad nie zajmie dużo czasu. Gra ukazuje swój charakter jeśli poważnie i z chęcią się w nią wczytamy.

Warto pamiętać: Jeśli od razu podejdziesz do czegoś z góry zakładając, że jest do kitu, (bo na przykład taka jest większość opinii lub nastawienie innych) to choćby twórca gry, sama gra, a nawet współgracze stawali na kości ogonowej by to zmienić, nic nie zmieni Twojego uprzedzenia.

Podstawa do polskiego systemu RPG w klimatach post-apokaliptycznych (Wersja 1.5).
(Ocena produktu, a nie systemu)

Subiektywnie na +
Dobrze i solidnie wydana (twarda oprawa)
Mapy na wewnętrznych stronach okładek.
Ładna czcionka i przejrzyście rozłożony tekst.
Smaczki w postaci opisów dodatkowych, opowiadań i uzupełnień.
Czytelny spis treści i numeracja stron.
Klimatyczne ilustracje oddające treść (ciekawa kreska).
Wydanie w odcieniach szarości (poza zewnętrzną stroną okładki
Atrakcyjna cena jak na podręcznik podstawowy do systemu RPG i to w twardej oprawie (porównajcie inne)

Subiektywnie na -
Rozmiar czcionki (mały) w szczególności dodatkowych tabelek i uzupełnień (bardzo mały, drobny druk) - można było temu zaradzić albo zwiększając rozmiar czcionki (zwiększając tym samym ilość stron) albo zwiększając sam format książki.
Źle zaprojektowana i nieczytelna karta postaci na końcu książki - na sesję raczej konieczne powiększenie karty przy wydruku (zbyt duże zagęszczenie).
Dodatki do podręcznika: może nie tyle obowiązkowe, ale jednak wymagane. (można było zmieścić więcej w podstawie)

4/5 - za rozsądną cenę otrzymasz bardzo dobry, solidny produkt, mnie osobiście odstręczała może zbyt mała czcionka, ale jeśli Ci to nie przeszkadza możesz spokojnie dodać +1 do oceny. Reszta to wady drobne.
POLECAM.

5/5. Dlaczego ?

Bo Robinson to bardzo dobra gra. Wspaniale wydana i wykonana. Wszystkie karty, grafiki, kształty znaczników są zrobione naprawdę z dbałością. To również bardzo dobra gra kooperacyjna i przede wszystkim gra wymagająca. Mnogość scenariuszy i możliwość wprowadzania własnych ulepszeń (do pobrania ze strony Wydawcy) pozwala dodatkowo ją uatrakcyjnić.

Gra jest wredna dla Gracza i to jest jej plusem, bo kiedy ukończymy trudniejszy scenariusz z pewnością poczujemy się zadowoleni. Na początku nas olśniewa, zachwyca, a potem szybko sprowadza na ziemię. Podczas pierwszych partii zazwyczaj zanim się zorientujemy co i jak, zazwyczaj już nie żyjemy. I to jest to ! Zaczynamy kombinować i walczyć.

To gra na pierwszy rzut oka nieczytelna, z zagmatwaną instrukcją, do której trzeba przysiąść na kilka chwil, lecz jeśli się przez nią przebrnie gra odsłania całe swoje bogactwo przed nami.

Kupisz ją = na początku zakochasz się, potem znielubisz, a może znienawidzisz, a na końcu zaczniesz szanować, jak honorowego przeciwnika.
Lecz z pewnością nie pożałujesz.

Coś w tym jest :)
Może to jest tak: im dłużej czekasz, tym bardziej będzie potem smakować ?
(Miejmy nadzieję :D)

Grę wydaje REBEL, więc to REBEL decyduje co do wszystkich ostatecznych kwestii wydania pozycji. Może jeszcze nie rozesłano pierwszych egzemplarzy do wybranych recenzentów sieciowych (teraz pewnie powiecie, że należało to zrobić dużo wcześniej :D), może nie wszystko wyszło na czas. Jak w życiu, wiadomo.
Trzeba cierpliwie czekać i to pewnie niezbyt długo.

DROGI SKLEPIE - Bardzo dziękuję za informację.
Hmmm ... jeśli już poruszamy się w tym temacie, to może warto by uaktualnić listę WIDOCZNYCH osiągnięć do zdobycia ?

Wiele z nich jest bardzo interesujących, (Nocny Marek, Ranny Ptaszek, R2D2, Tester, czy to o którym wspominasz i wiele innych) lecz nie są widoczne, (z jednej strony rozumiem oczywistość takiego założenia) może warto je jednak "odsłonić" by Użytkownicy widzieli o co jeszcze warto walczyć ?

Długo obwąchiwałem niepozorne pudełeczko z dziewięcioma kościami. "Gra ? Nie-Gra ? Hmm... Pewnie dziwne jakieś." Początkowo nieufny, ale jak się później okazało, to właśnie ja stałem się orędownikiem kości opowieści wśród swoich domowników.
Zasady ? Praktycznie brak. Ramy, normy, które nas wiążą ? Brak. Długość gry ? Zero. Re-grywalność ? Tak szeroka jak wyobraźnia.
Co zostaje ? Tony zabawy i śmiechu, ale to przecież najważniejsze.
Kości mogą uświetnić każdą imprezę, mogą być znakomitym wstępniakiem do popołudnia z innymi planszówkami.
5/5. Zaleca się kupować dodatkowe zestawy, celem urozmaicenia rozrywki.

P.S. Nie masz pomysłu na szybką sesję RPG, której miało nie być, a jednak będzie, a ty się nie przygotowałeś/łaś ? Nic prostszego. Rzuć kośćmi opowieści

A właśnie, za pamięci: Gra na dzień dzisiejszy (7 czerwca 2015) ma status "Zamów przed premierą" - Drogi SKLEPIE - może by tak wprowadzić takie osiągnięcie ? "Zamów przed premierą" - tytuł powiedzmy - "Niecierpliwy" ?

Jak to się mówi ? Reboot ? :D "Lewis & Clark".

Pozytywne zaskoczenie. Solidne, ładne, o nietuzinkowym kształcie.
Świetne na zastępstwo, lub jako element składowy własnej, wymyślonej gry-produkcji.
Warto mieć po prostu na wszelki wypadek. Nawet w kilku kolorach.

Kolejny "koszulkowy" produkt FFG.
Tym razem kupione do Robinsona i kolejnym razem brak zastrzeżeń.
Gruba folia, porządne wykonanie, karty prezentują się bardzo ładnie. Warte swojej ceny.
Chcąc jak najdłużej pieścić i głaskać swoje karty, każdy świr wie, że dobre koszulki to podstawa.
Te w zupełności zaspokoją taką potrzebę.
5/5. Polecam.