Reifield/Bogey - recenzje

Po kilkakrotnym przetestowaniu jest to idealna gra Rodzinna.
Proste zasady "Wybuduję-Kupię-Sprzedam" załapie każdy, do tego dochodzi bardzo ładne wykonanie.
Kolorowe, wyprofilowane pudełko jest metalowe, co czyni grę kandydatem do zabrania poza domowy salon, na wakacje, wycieczkę, a nawet na przerwę między zajęciami. Karty są czytelne i mają przyjemne dla oka grafiki.
Wad raczej brak, przy założeniu, że oczekujemy gry prostej i lekkiej.

Została kupiona w promocji "Lato z Rebel Lipiec 2016" w naprawdę atrakcyjnej cenie, stąd +1, a więc zasłużona "piątka".

Produkt kupiony trochę "na próbę" i do testowania.
POZYTYWNE WRAŻENIA.

Przeznaczony do uporządkowania talli w grze "Star Wars - Gra Karciana" (LCG). Zważywszy na znakomitą cenę, za jaką można go nabyć doskonale spełnia swoją funkcję. Tworzywo jest miękkie, ale zapewnia podstawową ochronę kartom, które mieszczą się w pudełku całkowicie zakoszulkowane.

Podsumowując:
Jako narzędzie do uporządkowania i używania w warunkach domowych - idealnie na piątkę.
Transport i plener - czwórka - trochę mało pancerne.

Produkt bardzo mnie POZYTYWNIE zaskoczył.
Idealny, wielozadaniowy, dobrze wykonany, za cenę której prawie nie zauważysz.

Mata posiada optymalne wymiary, do różnych zastosowań czy to domino, kości, czy karty, a nawet puzzle i gry zręcznościowe. (Testowaliśmy wszystkie warianty).
Pianko-guma pod spodem powoduje, ze bardzo dobrze trzyma się podłoża.

Już wiem, ze nabędę drugą sztukę, bo to idealne rozwiązanie do Gier Karcianych na Dwie Osoby.

Się poleca jak najbardziej.

Dobry produkt do celów edukacyjnych.
W zasadzie kupiłem dla syna, w celach historycznych :D.
Można wykorzystać również do różnych gier i rozgrywek karcianych.
Ilościowo też jest ok. Po dziesięć sztuk każdego nominału.

Dlaczego trójka ?
Za druk jednostronny. Gdyby wszystko było dwustronne, byłoby świetnie.

Kupiona tylko i wyłącznie jako dodatkowe zabezpieczenie pudełka z cenną zawartością.
Zadanie spełnia doskonale. Gąbka jest gruba i elastyczna, co pozwala przy odpowiednim dostosowaniu rozmiaru wykorzystywać ją w różnych pudełkach.
Poleca się dla maniaka, który lubi dbać o swoje ukochane gry/modele/figurki.

Tradycyjny Piątak dla "koszulkowych" produktów FFG.
Jak w poprzednich przypadkach zero wad.
Produkt wysoki jakościowo i wart swej ceny.

Oprócz "Wsiąść Do Pociągu - Europa", pasują do gry "Wiedźmin - Gra Przygodowa" i z takim zamysłem rozstały tym razem nabyte.

Przepiękne wydanie. Ta wersja "Pięćdziesiątki Jedynki", to "Osadnicy: Narodziny Imperium', którzy wkroczyli w klimaty post-apo(kaliptyczne) :D
Wyraźnie widać nawiązania do "Osadników", szczególnie w uproszczeniach w stosunku do poprzedniej wersji 51-ki.

"5 - dla mnie ideał"
Zamiast pisać ochy i achy, opowiem historyjkę:

Z pozycją ta wiąże mnie pewien prywatny schemat myślenia.
Taka Książka-Odruch. Dlaczego ?
Otóż, ZAWSZE kiedy starałem się ją nabyć, wypożyczyć, przeczytać na miejscu, dostać na trochę, a nawet ukraść !, ZAWSZE, ale to zawsze ktoś był szybszy. Po latach porażek odpuściłem, wykształciwszy sobie w mózgownicy taką myśl:.
"Gotrek i Felix ? Ach, ech pewnie i tak nie będzie i nie ma, to nawet nie patrzę"
A że jestem staromodny i choć o serii jak najbardziej słyszałem i następne tomy miewałem w łapskach, to jednak odkładałem z żalem - no bo jak to tak ? "bez pierwszego ?" (tak wiem, wiem, ze to są opowiadania, ale wiecie ... bez pierwszego ?)
Nie uważam za wstyd, nie czytania tejże serii, po prostemu takoż mię się w żywocie złożyło i już.

Aż niedawnym czasem Małżowina moja przyniosła mnie wieść, jak niechciany prezent, że kilka pozycji miało iść w piec w miejscowej bibliotece i można je nabyć za złocisza. No i już wiecie dlaczego napisałem ten komentarz... :D
Mam.
Ja Stara, Brodata, Siwiejąca Dziado-Mumia czekałem szesnaście lat. Więc i wy Drodzy Przyszli Nabywcy czekajcie cierpliwie - a jak tylko się pojawi - wiecie co robić.

Zakup przedpremierowy z dodatkowym żetonikiem..
Gra broni się dwoma aspektami - swoją prostotą i jakością wykonania.

Jak to zawsze na początku Tato-Szef wąchał nieufnie, ale skuszony podszeptami Mamy-Kowalskiej zakupił.

Plan został ustalony i zgodnie przystąpiliśmy do wykonania Misji - "Domek - nowe coś - Kryptonim Rebel".

Najpierw mój młody Szeregowy wyraził aprobatę, co do zawartości instrukcji komendą: "Luz Tato, ogarnięte".
Dwie minuty później Szef już wszystko wiedział i rozumiał.
Krzyknął: "Kowalska - Raport Taktyczny!" Ale odpowiedziała nam cisza. Mama-Kowalska siedziała z otwartym dziobem gapiąc się na prześlicznie zilustrowane karty, szeptem licząc wszystkie koty i kociny tam pochowane.
Szef potwierdził ładność wykonania i ruszyliśmy ...

Tyle w temacie.

Tu komentarze chyba nie są wcale potrzebne.

Przychodzi paczka, otwierasz, wyciągasz, odklejasz otwarcie pudełka, bierzesz w rękę i ... wszystko jasne, widzisz i czujesz - ta grubość w dotyku, te wrażenie aksamitu, ta pewność że Twoja Karta w takiej "bieliźnie" będzie wyglądać baaardzo zmysłowo. Do tego bezpiecznie. Koniec.

Słowem: Koszulinkowe FFG po raz kolejny mnie nie zawodzi. Żadnych wad.

Kupione do "Wiedźmin - Gra Przygodowa" (Karty Misji).

Wciągający "rodzinniak" z klimatu Yul'a Brynnera, Johna Wayne'a, Clinta Eastwood'a ?
Wąchałem kilka dni, ale w końcu skuszony napadłem na Stoisko. Po czasie i niemałej ilości rozgrywek - nie żałuję.

Produkt wykonany ładnie i kolorowo, trójwymiarowy skład osobowy początkowo mocno mnie przerażał, ale pomogła Małżonka i "szysko si trzymie panie psorze".
Mimo tego polecam jakieś osobne pudełeczko, jeśli chcemy zadbać o żywotność naszych wagoników i dekoracji.

Co do reszty, wiadomo - klimatyczna, grywalna, szybka, dynamiczna i prosta (co dobre jeśli chcemy złapać kogoś na lasso planszówek).
Czyli posiada wszystkie cechy dobrej "familijki na imprezę".
Wszystkie ochy i achy są raczej uzasadnione.

Rebel - wiadomo - bogowie, nie tylko od święta.
Polecam z całej swojej, serdusznej motopompy.

Kupiony z tzw. "Grubej Rury" - od razu z wersją podstawową. "5 Rodzin" to absolutnie "5 - dla mnie ideał"

To w zasadzie nie jest dodatek, a kilka dodatków do Dziedzictwa w jednym.
Po pierwsze: Rodziny. Wprowadzenie pięciu, tak zróżnicowanych Rodzin to strzał w dziesiątkę. Dostajemy nowe karty Rodzin, a wraz z nimi nowe żetony Przysług dla każdej z Rodzin, które bardzo ożywiają rozgrywkę, stając się drugą walutą gry i elementem zwiększającym interakcje między Graczami.

Po drugie: Karty wyjątkowych narodzin - teraz fakt narodzin potomka już nie będzie taki rutynowy. Albo zyskamy, albo stracimy. Ten element zyskuje i to sporo na swojej charakterystyce w grze.

Po trzecie: Więcej partonów. Na pewno nie będę odosobniony w opinii, ze w podstawowej wersji gry tych patronów było zdecydowanie za mało. Teraz już jest dużo lepiej, a i zadania przez nich wyznaczane są ciekawsze.

Po czwarte: ciekawa gra w wariancie solo.

Wykonanie 5-ciu Rodzin jest utrzymane w takim klimacie, jak w grze-matce. Tutaj nic się nie zmieniło.
Klimat zostaje jak najbardziej utrzymany. A Portal po raz kolejny udowodnił, ze warto było czekać.

Jeśli masz "Dziedzictwo", musisz mieć i 5 Rodzin.
Jeśli grałeś w samo "Dziedzictwo", zagraj z Rodzinami, a ocenisz, ze to pozycja obowiązkowa na półce.
Cena przystępna.

"5 - dla mnie ideał".
Moim zdaniem gra jest Złotym Środkiem, miedzy "trudniejszą grą dla nieco zaawansowanych", a "prostą grą familijną" Dziedzictwo jest trochę rozbudowaną grą familijną, z fenomenalną otoczką klimatyczną. Dobrą w zasadzie dla wszystkich.

Wykonanie stoi na najwyższym poziomie. Jest miłe dla oka i dobre stylistycznie. Karty są ładne i kolorowe.
Instrukcja czytelna.

Wady ? Macie na pewno za mały stół, na 100%.
Drzewa genealogiczne w końcówce to istny Armageddon dla Waszych Stołów.

Idealne Counterki.
Wykonanie i cieniowanie takie same jak w grze "Wiedźmin - Gra Przygodowa". Mogą służyć zarówno jako element zapasowy do już prowadzonych rozgrywek, jak i jako element pomocniczy do własnych projektów. Ładne, solidne i cieszące oko.
W opakowaniu dostajemy 20 szt za 13 złociszy, czyli 0,65 gr za sztukę. Mi pasuje.

Znaczna różnica w stosunku do wersji Silver.
Tutaj mamy bardzo solidną jakość wykonania, grube, błyszczące tworzywo doskonale spełnia swoją rolę. Karty wchodzą ubrane w koszulki i tak otrzymujemy pancerne zabezpieczenie.
Kusząco niska cena, za taką jakość. Obowiązkowy nabytek zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych kolekcjonerów. Się poleca.

Kupiony dla Małżonki. Obdarowana zadowolona jest, więc wszystko w jak najlepszym porządku.
Do tego cena jest bardzo okay.

Moja ocena wedle skali Rebela to: "4 - dobry, solidny produkt".

Druga Edycja Subiektywnie Najlepszego Systemu RPG (Pierwsza wersja z 1986 roku, ma u mnie 9/10 w skali dziesięciostopniowej).
Niniejsza propozycja jest obecna już na rynku ponad dekadę (wyd. 2005) Napiszę szczerze: mimo wielkich chęci przez całą dekadę nie mogę się do niej przekonać, w moim odczuciu ta edycja jest dużo, dużo GORSZA (choć mój faworyt też nie był pozbawiony wad). System został przebudowany i chociaż jest prosty, jasny i klarowny, mi to nie odpowiada.

Egzemplarz tej edycji zakupiłem dopiero w tym roku (2016) po wznowieniu przez Wydawcę (Copernicus Corporation) - trochę z samej chęci posiadania.
Jedyny duży plus przewagi tej wersji nad starszą to przepiękne wydanie - twarda oprawa, wysokiej jakości papier, znakomite, kolorowe ilustracje. Lecz za resztę ode mnie tylko 6/10.

Reasumując: Dla Młodszych Fanów - obowiązkowo, dla Starszych, Marudzącyh, Siwiejących - już niekoniecznie obowiązkowo, ale można.

Egzemplarz kupiony na Konwencie na stoisku Wydawcy, stąd brak Rebelowej gwiazdki.
Moja ocena wedle skali Rebela to: "4 - dobry, solidny produkt".

Suplement nr 12 do Neuroshimy. 120 stron, szata graficzna, styl i czcionka, taka sama jak w przypadku Podstawy - wszystko będzie się ładnie komponować na półce.
Obowiązkowy dodatek dla wszystkich MG, jak i tych, którzy ukochali sobie Hegemonię.
Poza tym wszystkiego tu po trochę: Nowe cechy z pochodzenia, nowe cechy z profesji, choroby zawodowe, nieco sprzętu i ciekawostek, a także szczegółowe opisy zleceń i Świata w ogóle.
Wszystko razy 2 - dla łowcy mutków i dla zabójcy maszyn.
Jeśli te opcje w "Neuro" Cię interesują poleca się kupić obowiązkowo, tym bardziej, ze jak zapowiada Wydawca w przyszłości może być krucho z wydaniem.

Egzemplarz kupiony na Konwencie, na stoisku Wydawcy, stąd brak Rebelowej gwiazdki.
Moja ocena to: "4 - dobry, solidny produkt".

Prosta gra licytacyjna z branży nieruchomości przeznaczona zarówno dla początkujących, jak i jako przerywnik (miły przerywnik) przed czymś poważniejszym.
Pozycja dla całej rodziny, bardzo ładnie wydana, z miłą dla oka gra grafiką i kolorystyką. Niektóre domeczki są przefajne.
Zasady przyswajamy tuż po rozpoczęciu, nawet gdyby instrukcja była w starożytnym węgierskim, a współzawodnicy byli z innej planety.
Cena nie jest zbyt wysoka, jak na moc zabawy jakie daje to niepozorne pudełko. Idealna dla Młodszych.
Na imprezę, na szybką przerwę, na popołudnie do herbatki.
Z całej swojej pikawy szczerością POLECAM.

Pozycja, która nigdy się nie zestarzeje. Osobiście zaliczam ją do tzw. "Starego Kanonu Gier Planszowych".
Gram od lat, mój stary egzemplarz uległ dezintegracji przez lata gier, więc od niedawna posiadam nowy egzemplarz.
Wygląd ? Absolutnie nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się bowiem sama gra.
A o grze nie ma co pisać, bowiem wszystko zostało już napisane.
Jeden z "kolosów" branży gier, który nawet w naszej Nadwiślańskiej Krainie Miodu (pitnego) I Bigosu zrobił już karierę (zasłużoną) lata temu.
Nie wypada nie znać. Nie znasz ? Kup. Poznasz. Polubisz.
Uwaga: Terapeutycznie pobudza "musk" do pracy.

Kaniec filma.