Kornelek - recenzje
Świetna, lekka gierka na pół godziny. Nadaje się by odsapnąć od cięższych tytułów. Zupełnie nie rozumiem, po co komplikować ją dodatkami i robić z niej coś, czym po prostu nie jest. W oryginalnej formie wdg mnie najlepsza.
Trudno mi skrytykować tę grę, ponieważ jest niezwykle urocza, ma niesamowity klimat i piękną oprawę graficzną. Niemniej jednak nie wymaga właściwie graczy - wybory są skrajnie oczywiste i nie daje żadnej satysfakcji z gry. Nie wymaga myślenia.
Pasjonująca gra logiczna. Nie pozwala na chwilę dekoncentracji, nie wybacza błędów i mimo drobnej usterki (można się zablokować tak, że nikomu nie opłaca się przerywać klinczu) jest naprawdę świetna i oferuje sporo satysfakcji z wygranej.
W porządku, bez rewelacji
Cóż, po dłuższym czasie muszę zaznaczyć, że w niektórych środowiskach gra nieodwracalnie się nudzi, więc radzę ją dawkować ;)
Zakazana wyspa to właściwie uproszczona kalka Pandemica. Mechanika jest bardzo podobna, choć tematyki nie mogłyby bardziej się różnić. Wyspa ma jednak bardziej kolorową oprawę, jest przystępniejsza dla dzieci i nowych graczy.
To właściwie gra w kapsle. Jest jednak ładnie i starannie wydana, co nie usprawiedliwia jednak tak wysokiej ceny.
Świetna zręcznościówka. Szok dla nowych graczy: jakim cudem między dowolnymi dwoma kartami jest tylko jeden wspólny symbol?! :D
Daje mnóstwo satysfakcji i śmiechu. Pozwala również zająć czymś dzieciaki nawet na dłuzszy czas.
Świetna gra dla każdego, pozwala wprowadzić świeżaków w świat planszówek. Mimo, iż zaczynałem od Europy, to również USA przypadło mi do gustu. Warto również zainwestować w dodatek.
Seasons zachęca do siebie cudowną oprawą i wykonaniem. Nie zachwyciła mnie jednak pod względem mechaniki, ponieważ niestety w mojej opinii niektóre karty są mocno przegięte, więc wylosowanie ich daje graczowi nadmierną przewagę.
Bardzo ciekawa gra. Mechanizm żywienia sprawia, że nie można rozrzutnie i swobodnie się rozwijać, lecz trzeba cały czas kombinować jak maksymalnie wykorzystać zasoby i karty.
Smallworld to gra bardzo ciekawa, gdyż ma dwa oblicza. Można się przy niej zrelaksować i grać 'dla radochy', ale nie jest na tyle losowa, żeby nie dało się pograć na poważnie.
Jest to o tyle ciekawe, że to właściwie gra mocno konfrontacyjna, ale nie jest to odczuwane przez graczy negatywnie dzięki baśniowej oprawie pozycji.
Ogólnie grę polecam pomimo wysokiej ceny, gdyż jest starannie wykonana i zapewnia sporo uciechy, nadaje się również do pogrania z rodziną.
Mimo, iż nie jestem miłośnikiem Cytadeli, do której Maskarada jest bardzo często porówywana, druga z wymienionych przypadła mi do gustu.
Warto na początku zaznaczyć, że im więcej graczy, tym weselej, przy czym na pierwsze partie warto zagrać w mniej więcej piątkę, żeby ogarnąć zasady.
Gdy już się z nimi zapoznamy - mamy przed sobą wiele ciekawych rozgrywek. Mechanizm zamieniania postaci działa świetnie i wprowadza konieczność rozważania sytuacji z punktu widzenia innych graczy, a powodzenie takich starań daje dużo satysfakcji. Zdarza się jednak rónież, że np dwóch graczy myli się równocześnie, co przysparza grze humoru.
Na koniec pragnę podkreślić, że gra jest warta swojej, dość niestety wysokiej, ceny.
Tak jak zauważyły już inne osoby, muszę zaznaczyć, że ten dodatek ma parę wad, które według mnie sprawiają iż nie jest warty zainteresowania w takim stopniu jak inne mapy do Ticketa.
Przede wszystkim odniosłem wrażenie, że gracz, który jako pierwszy zbuduje kilka kluczowych połączeń właściwie przejmuje mapę i ściąga haracz od pozostałych, co sprawia, że trudno z nim wygrać.
Problemem jest także czcionka. Co prawda cała oprawa graficzna jest piękna, ale nie powinna być stawiana ponad praktycznością, a zastosowana czcionka jest niestety mało czytelna.
Jak dla mnie ideał :)
Gra jest godna polecenia, przy odpowiednim towarzystwie daje niezapomniane wrażenia. Na pewno nie jest dla sztywniaków i mruków, ale wszyscy pozostali powinni się przy niej doskonale bawić.
W porządku, bez rewelacji
Co tu dużo mówić - Uga Buga jest świetną grą imprezową, dającą masę zabawy i śmiechu, a slogan reklamowy nie pozostawia nic do dodania. Jedyna moja uwaga odnosi się do zbyt wysokiej ceny, ale gra jest jej warta.
W porządku, bez rewelacji
Co tu dużo mówić - Uga Buga to naprawdę świetna imprezówka, rozkwita na większą ilość osób, a slogan reklamowy nie pozostawia nic do dodania. Przyczepić się można jedynie do ceny, ale gra jest jej warta.
Jak dla mnie ideał :)
Tanie i bardzo przydatne - od dziś w każdym zamówieniu.
W porządku, bez rewelacji
Jedyna funkcja mapy to budowanie klimatu, bo zimowa kampania w ZSRR czy walki w rejonie Morza Śródziemnego rozgrywane na podstawowej planszy wyglądają miernie. Gdyby cena wynosiła ok. 20zł nie widziałbym problemu, przy takiej natomiast 3 to maksymalna nota.
Dobry, solidny produkt
Dodatek zawiera ogrom nowych możliwości, jednak twórcy poszli na łatwiznę - po przeczytaniu instrukcji miałem wrażenie, że zapłaciłem za to, że sam wymyślę sobie grę. To, co mnie zirytowało to ledwie 4 (!) scenariusze zawarte w Terrain Packu. Sytuację może uratować fakt, iż na stronie wydawcy znajduje się sporo scenariuszy, niestety dla niektórych terrain tile'ów nie znalazłem dotąd zastosowania, a nie każdy ma czas, by samemu wymyślać bitwy. Dlatego 4.
W porządku, bez rewelacji
Szczerze mówiąc - spodziewałem się jednak trochę lepszej rozgrywki. Niby miałem wcześniej styczność z wersją elektroniczną i znałem niebezpieczeństwo kryjące się w kościach, jednak grając z żywym przeciwnikiem niefortunny rzut złości bardziej, szczególnie, jeżeli (jak ostatnio mi się zdarzyło) strona przegrywająca nagle serią rzutów wygrywa scenariusz... Dam tej grze szansę i nie pozwolę jej się zakurzyć, może jako 'grze do zagrania, a nie wygrania'. Niemniej jednak na razie - niestety tylko 3 z plusem.