Artur.lemanski - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Dodatek daje więcej kart, jest wśród nich kilka perełek graficzno-humorystycznych :) dla maniaków Munchkina pozycja wielce ciekawa :)
Jak dla mnie ideał :)
Szybka, dobra i prosta gra. Zasady można łatwo i szybko przyswoić i zaraz rozpocząć rozgrywkę. Bardzo ładne i dobre wykonanie tylko umila grę :) naprawdę godne polecenia :)
Jak dla mnie ideał :)
Przyznam się, że używam Sabotażysty do zajęć integracyjnych grup, żeby pokazać jak to jest kiedy w jednym teamie są osoby o różnych interesach i nie każdy dąży do tego samego celu jak cały team. Gra jest bardzo fajna do takich "pokazów".
Dobry, solidny produkt
Okazuje się, że gra może wzbudzać takie emocje, że ludzie się prawie biją :D fajna gra na towarzyskie imprezy. Jednakże jak na takie emocje, to karty mogłyby być nieco trwalsze, tym bardziej, że ciężko raczej znaleźć koszulki w ich kształcie ;)
Jak dla mnie ideał :)
@ Kasia
"I jeżeli karta akcji mówi,że mogę od razu gdziekolwiek postawić agenta to czy mogę to zrobić niezależnie od stojących na dzielnicach niepokojów czy zasada z niepokojami mnie ciągle obowiązuje? Na razie radzimy sobie na zasadzie umownej."
Kasia - moim zdaniem z instrukcji wynika jasno: wprowadzasz agenta, jeśli jest on drugim pionkiem w dzielnicy wstawia się niepokój. Jeśli niepokój już jest to nowy pionek go nie podwaja. Odpowiadając na Twoją wątpliwość - możesz wstawić agenta także tam gdzie jest niepokój, byleby to było zgodne z zasadami gry i kartami.
@ Ania
tak jak pisał Voldemort. My również stosujemy się do tego co jest na kartach. Jeśli one mówią inaczej niż ściąga - mają pierwszeństwo. To one tworzą grę a nie ściągi :) z takiej zasady wychodzimy :)
Jak dla mnie ideał :)
Dobry i ciekawy dodatek :) dobrze uzupełnia się z podstawką i wyraźnie uprzyjemnia rozgrywkę :)
Jak dla mnie ideał :)
@ Maciej
Wygrana zależy od rozgrywki. Według nas balans jest zachowany, a wszystko zależy tak naprawdę od graczy. Ja żeby wygrać Smokiem musiałem przez większość gry zwodzić graczy i udawać kogoś innego, bo znaczniki szybko z miasta znikały. Udało mi się wygrać przez to, że pozostali myśleli że Smoka wśród graczy nie ma. Więc łatwo to jest - jak się inni zagapią lub skupią tylko na sobie ;)
Podobnie z Vimesem - jak się gra sprytnie , a do tego ma się dobrą rękę do kart. To też się udaje. Moja dziewczyna grała podobnie, przez całą grę myśleliśmy, że grają sami lordowie bo wszyscy walczyli o kontrolę. A na końcu okazało się, że lordów była dwójka, zaś trzecim był Vimes.
Także nie zgodzę się z zarzutem braku balansu. Wiele zależy od graczy :)
@ Voldemort
- dzięki bo chciałem pisać maila do wydawcy żeby wyjaśniać :D po prostu karta która nawet nie ma opisu w natłoku innych kart wydawała się całkiem podejrzana :P
Jak dla mnie ideał :)
Gra rozegrana kilka razy pod rząd i pomimo niewielkich minusów jest naprawdę wielkim pozytywnym zaskoczeniem.
Na spokojnie:
+ za interakcję, trzeba sporo się namyślić kto gra kim i starać się grać swoje jednocześnie przeszkadzając (co łatwe nie jest)
+ za proste i przejrzyste zasady (które generalnie mieszczą się na 7 stronach)
+ za wykonanie i grafiki (są ładne)
+ za combosy :D czasem naprawdę fajne wychodzą :)
Generalnie grywalność jest duża i gra daje sporo satysfakcji...
+ szybkość gry - partia zajmuje mniej niż godzinę (chyba, że się bardzo długo myśli)
Jeśli chodzi o minusy to na pewno to co wspomniane poniżej - świat dysku sprowadza się tu do wykorzystywanych przedmiotów i postaci znanych z książek. Brak trochę tego przymrużenia oka i humoru, takiej pratchettowej fabularności.
Taki niewielki minus za kartę "Obrane Orzechy" - która jest kartą pustą? Wygląda jak błąd w druku i jest nieprzydatna w ogóle.
Wydaje się też, że jest trochę za mało zdarzeń losowych, które mogłyby dodatkowo wpływać na grę.
W ogólnym podsumowaniu mimo wszystko: 5. Gra się naprawdę świetnie i jest to gra godna polecenia nie tylko entuzjastom Pratchetta (ci mogą być trochę zawiedzenia małym udziałem fabuły). Ze względu na proste zasady jest również dobra dla początkujących graczy.
Polecam :)
Dobry, solidny produkt
Jeśli chodzi o nazwy kart to część powstawała dzięki Facebookowi i fanom Munchkina (np. Srufa). Wystarczy znaleźć i polubić Munchkina na FB. Od czasu do czasu wrzucają fanom jakieś karty do pomocy przy polskiej lokalizacji. Aktualnie na tapecie jest Cthulu.
Jak dla mnie ideał :)
Świetne koszulki, stosunek jakości do ceny bardzo dobry. Chyba na tą chwilę najlepsze na rynku :)
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo dobre koszulki, zwłaszcza patrząc pod kątem stosunku jakości do ceny.
Jak dla mnie ideał :)
Rozegraliśmy już kilka partii (mając wszystkie dodatki) i na wyciągnięcie rumaka trochę się czeka ;) jednak warto je mieć. Fajna jest też opcja nowych przydupasów, którzy mają cechy ras i klas.
Jak dla mnie ideał :)
Dla fanów Munchkina dodatek obowiązkowy. W pełni utrzymany w klimacie gry i naprawdę dodaje wiele kolejnych kart. Poza tym nawet grając bardzo dużo nadal mam wrażenie, że jakiś kart nie znam...
Tym co zaczynają przygodę z Munchkinem, a chcą kupować dodatki, polecam od razu zaopatrzyć się w pudła na karty ;)
Dobry, solidny produkt
To Munchkin, i co tu dużo mówić :) chciałoby się trochę więcej kart, bo w pudełku jest ich aż / tylko 165 :P Przy odpowiednim pomieszaniu z zwykłym Munchkinem powstaje fajna mieszanka.
Dla maniaków Munchkina - pozycja obowiązkowa :)
Dobry, solidny produkt
Gra z tych, które uczą i bawią. Działanie w tzw. stresowym czasie, wymaga także ćwiczenia pamięci i skojarzeń. Super zabawa służąca integracji grupy.
Jak dla mnie ideał :)
Jako rozwiniecie dobre. Znajdzie się też relikt dla Skavenów :> kolejne karty i kolejne możliwości :)
Jak dla mnie ideał :)
Pod względem gry - Miód. Gra się szybko, fajnie, bez jakiegoś wielkiego liczenia. Naprawdę przyjemnie, grywalność na najwyższym poziomie skoro dziewczyny też ją od razu polubiły...
Gra z małymi wadami (ale bardziej pod względem wykonania):
- ciężka instrukcja (trzeba minimum z 2 razy przeczytać i przy tym rozegrać, żeby załapać)
- karty różnych poziomów bohaterów mogłyby się np. różnić kolorem ramki (to akurat bardzo irytowało dziewczyny)
- zamiast kart pd - lepsze byłyby żetony
- czasem karty wręcz upominały się o jakiś opis lub chociaż hasło (czasem potwory mają efekt, czasem trofeum, ale są też takie z pustym polem)
To jednak nie wpływa na rozgrywkę, więc naprawdę gra godna polecenia :)
Jak dla mnie ideał :)
Rozbudowałem swoje talie o kolejne karty, de facto wykorzystałem kilka kart, kilku być może nigdy nie użyję...
Jak dla mnie ideał :)
Wydaje mi się, że karty lekko lepsze niż w 1 dodatku, ale to może być takie odczucie.
Jak dla mnie ideał :)
Pani Ewo, gwarantuje, że emocje pojawiają się przy większej ilości graczy. Wtedy naprawdę próbuje się znaleźć tych sabotażystów i podejrzewa się każdego :)