Aruik - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Absolutny majstersztyk. Gra idealna pod względem grywalności, mechaniki, grafiki i stylu. Kłamstwem jest, jakoby rządził w niej klimat - prócz klimatu znajdziemy tu głębie, korzystanie ze znajomości kart i bardzo przystepne zasady (4 str.). Gra dla każdego dorosłego użytkownika będzie jeszcze lepsza, bo wyłapie gangsterskie niuanse filmów lat ubiegłych. ;)
Jak dla mnie ideał :)
Latami poszukiwałem i współtworzyłem gry, które miały stanowić odpowiednik dla Mafii, możliwy do zastosowania tak przy sztywnym stole jak i w głośnym pubie. I znalazłem Maskaradę.
Ta gra jest ucieleśnieniem ideału gier grupowych: pięknie i trwale wydana, do zastosowania i przewozu wszędzie i dla grupy w każdym wieku, genialna w prostocie zasad z jedynym chyba tylko zastrzeżeniem, że tłumaczenie rozgrywki w instrukcji jest nieco… ułomne. Aż się prosi o dobry i krótki tutorial bądź więcej przykładów!
Maskaradę miałem przyjemność testować na grupach początkujących, zaawansowanych, młodszych i dorosłych – każdemu przypadła do gustu. I każdemu nowemu nabywcy też na pewno przypadnie.
PS: Maskarada jest przeznaczona dla minimum 6 graczy a do optymalnego poziomu rozgrywki wymaga graczy 8 lub 9 – wbrew temu co twierdzi instrukcja.
Jak dla mnie ideał :)
Genialna gra strategiczna z niemal nieskończoną kombinacją rodzajów rozgrywki. Niech nie zwiedzie potencjalnego nabywce nieco infantylny temat - własna farma tuż po przejściu przez Europę zarazy to dosłowna orka na ugorze by każdy z członków naszej rodziny przeżył, chata pyszniła się wśród pól a trzoda miała gdzie spędzić zimę.
Trzon rozgrywki to klasyczny wybór jednej z dostępnych akcji przez każdego z graczy po kolei, w każdej z następującej z tur. Szkopuł w tym, że zaczynamy z dwoma akcjami na gracza (które możemy zwiększyć do pięciu) a z co najmniej 14 akcjami możliwymi do wykonania. Jak by różnorodności było mało, gracze mają po 14 kart na rozgrywkę zawierających pomocników i ulepszenia ich gospodarstwa, które są zupełnie różne od siebie!
Do tego wszystkiego piękne wykonanie, balans i dla 5 i dla 2 osób przy stole oraz wariant rodzinny. Kupujcie, któż żyw!
Prosto, brzydko i przyjemnie. Łatwa mechanika, przyjemna rozgrywka popsuta przez paskudne wykonanie kart a to karcianka przecież. Niby przygodowa choć z przygodami ma niewiele wspólnego, wszystko za to z ekonomią i liczeniem, dlatego jeżeli chcecie kupić kamień gromu, polecam po pierwsze czekać na kolejną edycję (będzie naprawdę piękna) oraz spodziewać się gry innego typu niż ten reklamowany.
Obowiązkowa pozycja dla każdego fana Świata Dysku i nie tylko! Z moich doświadczeń wynika, że to ta gra właśnie najlepiej sprawdza się ze wszystkich dużych pudeł na imprezach. Szybka, prosta mechanika połączona z fabularyzowanymi kartami wypełnionymi postaciami Świata Prattcheta sprawia, że chcesz walczyć o Ankh Morpork! Gra jest tylko lekko nie zbalansowana co nadrabia grywalnością i lekkim podejście do strategii oraz... oszustwa! Bo nikt tak naprawdę nie wie, jak wygrasz. Polecam!
Spośród trzech dodatków do Battlestara jest to jedyny który szczerze polecam - nowe postaci są dobrze zbalansowane, nowe karty ciekawe, nowa mechanik nie ingeruje w starą, jak czyni to reszta dodatkowych pudełek. Do tego kilka wariantów rozgrywki przybliżających serial i nareszcie nowe karty tożsamości Ludzi. Polecam serdecznie!
Obowiązkowy dodatek do Chaosu w Starym Świecie - jeszcze więcej tego najlepszego jak: dobry balans, niespodziewane zwroty akcji, nienawiść do grających Khornem i pożoga w Starym Świecie. I piąty gracz oczywiście. Polecam serdecznie! Po jednej partii nie chce się wracać do starych kart!
Grywalna, szybka, imprezowa a nadal ma elementy taktyki. I choć gra nie ma zbyt wiele wspólnego z mafią, zawiera element sabotażysty właśnie, nadając akcji ciągły posmak niepewności. Nieźle wykonana choć karty mogłyby być trwalsze a złoto niech wreszcie zostanie zaprezentowane w postaci żetonów! Polecam czekać na kolejną edycję!
Warhammer 40000 na mechanice Magii i Miecza? Tak, kupuję. I tak, działa, i to zdecydowanie lepiej od oryginalnej, ultralosowej gry M&M, dlaczego? Trzy talie przygód w miejsce jednej, piękna, bogata plansza, zmniejszenie losowości i... Świat! Jeden z najlepszych, najbardziej dopełnionych uniwersów dzisiejszych czasów czyli Warhammer. Sos fabularny ocieka tutaj z każdej karty, żetonu i popiersia postaci. Bierz, nie pytaj, graj!
Descent posiada wiele wad: problem z balansem, trudność w obliczaniu części zdolności i okropną funkcję Mistrza Podziemi. Jest również chwilami zagmatwany, chwilami nudny a momentami niemal nieczytelny... co z tego, jeżeli jest tak grywalny?! Wciąga, pochłania i pragniesz więcej - jeszcze jednych podziemi, jednej przygody, jeszcze jednego zabitego potwora. I ten wygląd! Niezliczone żetony, karty, kości, figurki i wspaniała, malownicza plansza - w kwestii zawartości, pokonuje każdą inna pudełkową grę. Czy jest lepszy od poprzedniej edycji? Prostszy, nieco lepiej zbalansowany i ciekawszy. Niestety również mniej bogaty... przynajmniej na razie. Jeżeli masz drużynę przyjaciół gotowych podjąć wyzwanie, jest to produkt dla Ciebie. Jeżeli jedna jesteś ledwie niedzielnym graczem, powinieneś poszukać innych wrót do świata fantazy niż te Descenta.
Przeciętny dodatek tematyczny zawierający niewiele nowości. Jedynym godnym uwagi elementem są karty wydarzeń i to tylko w niektórych lokacjach - nawet słynny Czarny Faraon nie występuje w tym dodatku i wymaga dodrukowania ze stron fanowskich (jak BBG). Oczywiście jest dobrze wykonany i zbalansowany (jak na FFG przystało) jednak jeżeli masz kupić dodatek do Call of Ctulhu, zdecydowanie doradzam wybrać jeden z większych.
Poporostu najlepsza gra strategiczna z jedyna wadą: jeżeli grasz zbyt często, współgracze zabiją Cię - nic, nigdzie nie wzbudziło dotąd tyle nienawiści, ile Gra o Tron przy wspólnym stole, pełnym niespełnionych obietnic, zerwanych sojuszy i noży wbitych w braterskie plecy. I nic nie pcha do stołu tak bardzo, jak walka o Żelazny Tron. Jeżeli raz sięgniesz po tą grę, nigdy nie przestaniesz namawiać przyjaciół do jeszcze jednej spektakularnej porażki.
Jeżeli posiadasz Grę o Tron, musisz mieć ten dodatek. Zamienia powolny rozwój wydarzeń w pierwszych trzech turach w prawdziwą burze mieczy i sztorm wzajemnych ataków, skutecznie urozmaicając rozgrywkę. Nowe karty, nowe ustawienie i nowe możliwości!
Stary Świat został zniszczony przeze mnie ponad 200 razy, tym samym stawiając tę grę, jako najczęściej goszczącą na planszówkowym stole. Samo to to wystarczająca rekomendacja, jednak jeżeli nadal nie jesteś pewien wiedz, że tutaj nie będzie wielkich bohaterów, patetycznych królów czy wzniosłych modlitw. Tutaj jesteś złem. I równasz znany świat z ziemią!
Jedna z najlepszych gier planszowych w jakie miałem okazje grać i najlepsza gra kooperacyjna z nich wszystkich. Niepewność, emocje, strategia i nieprzewidziane zwroty akcji - to wszystko znajdziesz w Battlestar Galactica. Kupuj, nie zastanawiaj się ani chwili!
Gra pozwalająca w zaskakująco dużym gronie osób cieszyć się szybką i dynamiczną rozgrywką, dokładnie z pogranicza gry ekonomicznej, strategicznej i imprezowej. Pięknie wykonana i niepowtarzalna, nie nudzi się nigdy!
Dobry, solidny produkt
Gra bardzo dobra, łatwa i powszechnie polecana dla świeżych planszówkowiczów co zdecydowanie jest prawdą. Intuicyjna w zasadach szczególnie wyróżnia się ilością graczy – ośmioma – co jest niemal niespotykane dla gier strategicznych. Do wad zaliczę dwie: nieco nietrwałe karty i brzydkie żetony złota, jest ich również nieco zbyt mało… z drugiej strony od czego są dodatki. ;)
Dobry, solidny produkt
Świetna gra dla dzieciaków w wieku od 7 do nastu lat. Sprawdza się przy animowaniu grup jak i rozładowaniu nadmiaru energii choć serdecznie polecam ją w grupie powyżej pięciu osób – przy mniejszej liczbie pojawia się znaczny problem z alienacją przegranych. Gra nie sprawdza się tak dobrze dla osób dorosłych chyba, że na zupełnie „luźnych imprezach”. Polecam, szczególnie ze względu na cenę.