Kanty57 - recenzje

Wreszcie jakieś sensowne rozszerzenie przydatne też dla zielonoskórych....

Poza tym standard boosterowy - parę egzemplarzy większości kart, ładne ilustracje, ta sama potrzeba zakoszulkowania. Kto gra w Warhammera, ten i tak nomen omen będzie musiał kupić boosterka:)

Dodatek obowiązkowy. Budowniczowie w ciekawy sposób rozbudowują możliwości gry.

Do tego dodatkowa mechanika zasobów, więcej kafelków i prześwietny woreczek na elementy. Brać!

Dobry dodatek, porządnie rozwijający SM. Mi osobiście troszkę nie podpasował ze względu na ubogie opcje dla Orków, ale tak czy inaczej jest to zakup obowiązkowy. Wypada tylko czekać na pozostałe rozszerzenia.

Nie bez kozery tytuł bryluje w stratosferze rankingu BGG. Jest to chyba najlepsza gra kooperacyjna dostępna obecnie na rynku, oferująca niespotykany klimat i multum możliwości, w tym chyba pierwsza, w którą dobrze grało mi się solo.

Ma tylko jedną, malutką wadę - czas potrzebny na rozstawienie całego dobra znajdującego się w pudełku (dobry kwadrans). Ale co tam, po rozstawieniu i tak wsiąkniecie na dłuuugie godziny:) Uwaga - gra jest TRUDNA.

Najlepsze przezroczyste koszulki CCG, co tu dużo mówić....polecam dla co lepszych kart z uwagi na dość wysoką cenę.

Zaiste, śliczny model. Ma nawet ruchomą antenę:) Aż żal trzymać go w pudełku....

"Sokół" jest rdzeniem niejednej rebelianckiej strategii. Możliwość ostrzału w 360-stopniowym obszarze dookoła siebie, multum rozszerzeń i zaiste nieziemska wytrzymałość - czego chcieć więcej?

Oczywiście statek ma wady - wymaga kosmicznej ilości punktów do wystawienia (za potęgę się płaci) i ma tendencję do skupiania na sobie ognia całej floty przeciwnika, ale zanim zostanie zniszczony, z imperialistów też zostaną już tylko zgliszcza.

Solidne pudełko, model absolutnie standard. Spokojnie da się zmieścić cały deck w koszulkach, a i na sidedeck miejsce się zostanie.

Niby to takie proste, niby to tylko 4 klocki....a za pierwszym podejściem nawet ich z powrotem do pudełka włożyć nie potrafiłem:)

Drewniane klocki nie mają prawa się zniszczyć i będą służyć przez długi czas, a mnogość możliwych kombinacji przyczyni się do przegrzania zwojów mózgowych. Czego chcieć więcej?

Dobry stosunek jakości do ceny. Zostawiają odrobinę luzu, co może przeszkadzać w niektórych protectorach, ale z dwojga złego lepiej żeby były ciut za duże, niż za małe:)

Dobry dodatek, porządnie rozwijający SM. Mi osobiście troszkę nie podpasował ze względu na ubogie opcje dla Orków, ale tak czy inaczej jest to zakup obowiązkowy. Wypada tylko czekać na pozostałe rozszerzenia.

Polecam jako swoistą "wprawkę" przed ciężkimi zawodnikami gier kooperacyjncyh typu Robinson Crusoe czy Horror w Arkham.

Pandemia ma jasne, łatwe do ogarnięcia zasady i zaprawdę emocjonującą rozgrywkę, na dodatek w rzadko spotykanych klimatach. Jedynym minusem może być ciut zbyt wysoka losowość, ale taki to już jej urok. Polecam!

W teorii zestaw nieopłacalny, bo i po co kupować jednego TIE, kiedy za dwa razy wyższą cenę ma się nową podstawkę z 3 statkami....ale! Howlrunner i taktyka roju wymiata i jest absolutnie nie-zbę-dna dla każdego szanującego się imperialisty.

Zabawnym kombo są 2 podstawki i jeden dodatek TIE - wystawienie 5 Fighterów do 100-punktowej rozgrywki jest cudowne.

Doskonałe uzupełnienie zestawu podstawowego, w sumie chyba pierwszy zestaw, jaki warto dokupić. Powodem jest oczywiście Wedge Antilles, najlepszy pilot X-a.

Osobiście skłaniam się raczej do E-Winga (jako bardziej odpowiadającego mojemu stylowi walki), ale X-Wing zawsze znajdzie miejsce na planszy.

Cóż....tym razem uczucia mieszane, jak u wielu przedmówców.

Teoretycznie jest to tylko lub aż Talisman w świecie Warhammera 40K, jednakże przegrywa z pierwowzorem na wielu frontach (jakby nie patrzeć, Talisman jest na rynku od x czasu i dorobił się olbrzymiej ilości dodatków). Na dzień dzisiejszy mamy straszną losowość, brak interakcji z graczami i paskudną, autentycznie paskudną planszę. Naprawdę, nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem coś aż tak nieczytelnego.

Dodatek Nemezis ma polepszyć sprawę pod kątem PVP. Poczekamy, zobaczymy. Na dzień dzisiejszy niestety nie polecam.

Doskonała, naprawdę doskonała gra na długie, zimowe wieczory. Zasady bajecznie proste, nie ma absolutnie żadnej bariery językowej, więc można zaprosić znajomych 50 narodowości....

A kiedy już podstawowa rozgrywka się znudzi, dodatki czekają! Na mój biedny portfel:)

Świetny zabijacz czasu, ewentualnie przystawka przed "poważniejszymi" grami, najczęściej powodująca utratę całego wieczoru:)

Świetna, szybka gra z łopatologicznymi zasadami, jednocześnie oferująca multum strategii i premiująca myslenie na 5 ruchów naprzód. Czyli takie.....hmmmm....szachy z kulkami:)

Wersja rozwojowa X-Winga dzięki modularnej budowie mogąca służyć w praktycznie każdej roli, może oprócz pancernej ściany. Jedyny minus to wyższa cena punktowa od X-a, ale Corran Horn + E-Wing bije kombo Wedge + X-Wing na głowę.

Zakupione do Warhammer 40K LCG. Jakość FFG - idealnie pasują do kart. Są może ciut zbyt śliskie, ale pewnie po paru partiach się wyrobią. Zakup obowiązkowy dla każdego fana karcianek.

Mały, słodki przedwieczny do postawienia na biurku. Z przytulaniem może byc gorzej, bo jednak ciut ZA mały, a poza tym kto by tulił coś, co może cię zjeść?

Mimo tego moja luba nie zważająć na zagrożenie dla swojego życia/duszy/whatever tuli go z umiłowaniem. Fajny prezent.