Tomasz - recenzje

Bardzo udany produkt, nawet ilość jest dość zadowalająca (to dziwne jak na GW :). Do zrobienia podstawek na szybko, jest to sprzęt niemalże obowiązkowy. Jak z każdą trawką, trzeba pamięć o lakierowaniu przed przyklejeniem kępki.

Jest to jedna z tych książek, które spowodowały katastrofę - na mojej półce leży już kilkanaście pozycji z serii Horus Heresy, a ja chcę więcej, więcej i więcej!!!! Świetne czytadło :)

Dość często używana przeze mnie farbka, pięknie pasuje do wyblakłej zieleni na elementach makiet, czy do nurglowych klimatów zgnilizny. Kryje słabiutko, jak wszystkie layery.

Pozycja całkiem przyjemna, chociaż nie wymagajmy od niej ogromnych emocji - od taki zwykły odmóżdżacz, albo przerywnik pomiędzy innymi grami. Po jakimś czasie robi się monotonna.

Klasyczny, ikoniczny wręcz model do jakiejkolwiek armii Space Marines. Nie wyobrażam sobie kolekcjonowania moich Dark Angelsów, bez przynajmniej jednej sztuki tej charakterystycznej maszyny.

Model bardzo przyjemny w składaniu i malowaniu, w łatwy sposób można zmagnesować całe wyposażenie. Pomalowany prezentuje się rewelacyjnie i epicko :)

Rewelacja, banalny pomysł a ile frajdy!!! Świetna, imprezowa rozrywka, niestety dość mocno podnosząca poziom decybeli :) Jedyny minus, to przeciętnej jakości karty, mogłyby być troszkę grubsze.

Niezły lakier, który trzeba bardzo porządnie wstrząsnąć przed użyciem, ponieważ ma tendencję do "oszronienia" figurki. Wtedy już jest zupa rozlana i można zmywać model.

Dodatek obowiązkowy dla kolekcjonera. Dla kogoś, kto szuka urozmaicenia w Descencie - niekoniecznie. Takiej osobie proponowałbym zakup Labiryntu Zagłady, czy nawet Trollfens. Elementy dodane w "Legowisku...", czyli tajemna komnata i pogłoski, raczej wszystkich graczy wkurzają, a nie powodują większą ekscytację przy rozgrywce. Dodatek bardziej istotny dla Mrocznego, dostajemy bardzo porządne potwory - Smoczych Mieszańców. Nowy stan (jak wszystkie, które dostajemy w późniejszych dodatkach) - niepotrzebny.

Jedna z bardziej lubianych przez mnie farb, zarówno pod względem krycia, jak i barwy. Przy malowaniu betonowych ruin, czy gruzowisk jest dla mnie nieodzowna :)

Farbka jak każdy Layer kryje przeciętnie, osobiście nie jestem fanem tego typu produktu. Niestety kolor jest bardzo przydatny przy malowaniu orków, czy innych zielonoskórych stworów :)

Jest to gra, która oczarowała moje planszówkowe towarzystwo! Prostota zasad i grywalność są na najwyższym poziomie. Jest to jedna z niewielu gier, przy której nikt się nie kłóci i nie wyzywa :) Zasady są łatwo przyswajalne przez nowicjuszy. Polecam każdemu, nieważne czy fanowi planszówek, czy komuś, kto dopiero chce zacząć.

Używam jako kolor wyjściowy pod klimaty Nurglowe - ma bardzo ładny, zgniły odcień. Kryje przyzwoicie,z aerografu też można ładnie rozpylać po rozcieńczeniu.

Bajer bardzo przydatny przy robieniu podstawek pod figurki bitewne, chociaż mógłby trochę bardziej przypominać drut kolczasty :) Wystarczy owinąć go wokół pędzla lub ołówka, a następnie przykleić taki "kłąb" kropelką do podstawki. Efekt jest naprawdę niezły.

Przyjemna i bardzo ładnie wykończona ciekawostka. Zakupiłem jako prezent dla fana WH40k - produkt świetnie sprawdził się w swojej roli. Przydatności w samej grze jeszcze nie sprawdzaliśmy :)

Dużo sobie obiecywałem po pierwszym "dużym" dodatku do Descenta, liczyłem przede wszystkim na świetną i dopracowaną kampanię...i akurat jest to jedyny element, który mnie w tym dodatku zawiódł.

Przygody wydają mi się opracowane na kolanie, a tłumaczenie to już nie wiem w jakich warunkach się odbywało. Nie ma spotkania, przy którym byśmy nie musieli wertować angielskiej instrukcji i FAQ, bo polska wersja jest niedokładna, bądź po prostu zawiera błędy. Misje nie są zbalansowane, jako MW mam wrażenie, że bohaterowie mają strasznie pod górkę. Efekt jest taki, że dzisiaj gramy finał, a bohaterowie wygrali tylko trzy przygody (włączając to misje poboczne z małych dodatków i preludium).

Oprócz niedopracowanej kampanii, widzę same plusy - ciekawa talia kart MW, oraz przydatni bohaterowie i klasy. Bardzo dobry wojownik, w końcu ktoś, kto dość szybko przemieszcza się po planszy. Łowca skarbów - klasa wybrana przez jednego graczy właściwie dla jaj, okazała się najbardziej kluczową postacią w kampanii.

Generalnie pozytywnie.

Rewelacja! Są to już kolejne kupione przez mnie paczki, a ja ciągle nie znalazłem ani jednej uszkodzonej, czy wadliwej sztuki! Te koszulki dla mnie są ideałem.

Porządnie wykonana torba, zapewniająca naprawdę wysoki poziom bezpieczeństwa modeli. Duże zastrzeżenie mam co do klejonych gąbek - bardzo często zdarza mi się, że model się przyklei do spodu gąbeczki, a ona zostawia ślady na podstawkach.

Dla fanów orczych wojowników jest to farbka niezbędna. Kryje całkiem nieźle, chociaż moja wymaga dość porządnego wymieszania przed użyciem.

Dodatków do Descenta nigdy nie za dużo, moja ekipa zawsze z otwartymi ramionami wita nowe klasy i potwory. Mnie jako MW bardzo cieszy ciekawa klasa Siewcy Zarazy - może nie jest na pierwszy rzut oka zbyt potężna, ale bohater ze zgromadzonymi znacznikami zarazy musi mieć się ciągle na baczności. Tak jak do grafik na kartach nie mam zastrzeżeń, to już na figurki trochę ponarzekam - harpie i elfka są wyrzeźbione tragicznie, wg mnie najsłabsze figurki w grze. Przygody fajne, dość "zakręcone".