Wojtolino - recenzje

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

W porządku, bez rewelacji

Jak na Felda raczej słaba gra. Działa, ale nie daje tego satysfakcjonującego swędzenia mózgu co Zamki czy Trajan. Plus jest brzydka jak noc listopadowa.


A czy napisy na kaflach plemion są po polsku?


Dość dobra gra, ale słabo regrywalna. Fajny pomysł na wykorzystanie wykorzystanych już akcji, ale skaluje się kiepsko (jeśli szukacie czegoś dla 2 graczy, to nie ta gra). Brakuje mi tu trochę klimatu (budujemy mur, żeby się chronić, a nie czuć żadnego zagrożenia, jesteśmy Żydami, a od dbania o świątynię bardziej opłaca się dbać o straże, a - absurd - najmniej opłaca się budować mur (a gra jest o budowaniu muru)). Jednak rozgrywka jest wciągająca, trochę dłuższa, niż autor przewiduje, ale generalnie gra jest godna polecenia. Może bez szału, ale naprawdę jest w porządku.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Podoba mi się ta gra. Po pierwsze wizualnie (i ten kubeczek!), po drugie mechanicznie, po trzecie tematycznie. Wolałbym mieć jasno określony koniec gry, a nie zależny od poczynań graczy, ale tak też jest fajnie. Gra nie jest skomplikowana, ale daje pole do myślenia, zdecydowanie jest warta uwagi. Polecam.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Wciąga, choć jest dość głupawa. Tematu właściwie tam nie czuć (bo go w sumie nie ma :P), ale gra się w to fajnie. Podstawową trudnością jest nie wkręcić się za bardzo w zdobywanie klejnotów, za które będzie można kupować klejnoty, a wyczuć dobry moment na dociąganie żetonów i zakup punktowanych kart. Przyjemne, warte uwagi, ale chyba za stówkę bym tego nie kupił.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

To jest jakieś nieporozumienie, straszny suchar. Zero interakcji, gracze siedzą i przysypiają, bo duch właśnie wymyśla skojarzenie dla kogoś innego, zero jakiejś akcji, zero emocji, zero jakiegoś postępu w tej grze... Jak chcecie sobie pozgadywać, co jest na dziwacznych obrazkach, to zainwestujcie w Dixit. Tajemnicze Domostwo jest kiepskie.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Rosenberg siedzi w klimacie rolniczym :)
Gra jest fajna, choć niepozorna. Jest nad czym pomyśleć, jest wciągająca, fajny jest sposób oznaczania ilości zarobionych pieniędzy. Nie jest jakoś bardzo ambitna, ale gra się w to przyjemnie i generalnie uważam, że warto mieć tą grę w swojej kolekcji.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Słabe. Raz się gra i jest nawet dość fajnie, ale kolejnych partii już się nie chce grać. Mechanika jest absurdalna, nie ma zupełnie nic wspólnego z tematem (być może dlatego, że w oryginale gra jest o walkach o mur chiński, a nie o robieniu zakupów...), instrukcja jest pełna niedopowiedzeń (zwłaszcza dotyczących oddziaływań kart specjalnych na siebie nawzajem), a teksty wprowadzające w klimat na pudełku i początku instrukcji są wprost żenujące. Nie polecam kupować, szkoda tyle pieniędzy wydać na grę, w którą zagra się raz.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Szału nie robi. Klimatu nie ma w ogóle, to bzdura, że to coś o piratach itp. To po prostu kalkulowanie, kiedy który kolor zagrać, a kiedy zagrać galeon. Dość fajne w wariancie drużynowym, ale to taka gra na raz. Nie polecam kupować, ale jak już jakoś Wam w ręce wpadnie, to można w to od czasu do czasu zagrać.
Swoją drogą zagraliśmy w to raz ze znajomymi tuż po "Pan tu nie stał" - ten sam autor, a mechanika łudząco podobna (tyle, że towary do sklepów trafiają same, a tu galeony wykładają gracze).


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Uważam, że pomysł kalendarza jest rewelacyjny. W ogóle gra jest rewelacyjna, choć zupełnie niepotrzebnie skomplikowana (dużo niewiele wnoszących mini-reguł do zapamiętania). Bardzo mi się podoba skalowanie, szczerze to fajniej mi się grało w dwie osoby niż w cztery. Świetna gra do pomyślenia nad nią ;)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Niby dodrukowali to Torfowisko, ale się zastanawiam mocno nad zakupem. Agricola to gra, do której nie trzeba moim zdaniem zupełnie nic dodawać. Jest tu takie multum kart, że każda rozgrywka będzie inna. Inna sprawa, że trochę ich za dużo, nie ma kiedy ich zagrywać w ciągu partii :P


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Pytanie do posiadaczy - odwołujecie się mocno do Agricoli, a ja po przeczytaniu opisu i kawałka instrukcji zastanawiam się, czy to nie jest w zasadzie klon osadzony w nieco innej tematyce? Bo na razie nie widzę sensu kupowania gry, którą już w zasadzie mam (bo mam Agricolę). Co sądzicie na ten temat?


Pytanie do osób, które już w to grały - czy ja dobrze rozumiem (po przeczytaniu instrukcji), że NIE MA tutaj walk o zamki? Toż to zamach na tytuł! Przecież nieraz całą istotą gry było odbijanie miast, a w "szóstce" też ich konwersja, która dawała mocną przewagę...
Po drugie - w jakim stopniu karty i umiejętności pozwalają wpływać na przebieg bitwy pod kątem minimalizacji strat? Bo z instrukcji rozumiem bitwę tak, że ktoś MUSI dostać, wyeliminowana jest w ogóle kwestia położenia na polu bitwy, cała taktyka. A w końcu bitwy to sedno "hirołsów" - człowiek kombinował z różnymi ustawieniami, aby straty były jak najmniejsze, a tutaj takich możliwości nie widać (przy czym jak mówię, czytałem tylko instrukcję, nie znam kart).


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Grą zainteresowałem się już jakiś czas temu, ale dopiero w zeszły weekend miałem okazję chwilę w nią pograć. Wydaje się bardzo fajna, o mnóstwie możliwości rozegrania partii, zwłaszcza biorąc pod uwagę postacie z gwiazdkami. Tyle, że żeby móc rozegrać satysfakcjonującą partię, trzeba te karty już trochę poznać, więc po jednej partii mogę tylko napisać, że fajnie się zapowiada i bardzo chętnie zasiądę do kolejnej.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Hanabi nie porywa. Ot, do pogrania, ale zapowiadało się sto razy lepiej. Moim zdaniem po prostu niewykorzystany potencjał. I strasznie łatwo popsuć rozgrywkę, wystarczy jedno słowo za dużo czy odruchowe przytaknięcie głową. Ja bym nie kupował.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Tak teraz po doświadczeniach z różnymi grami patrzę na instrukcję i stwierdzam, że jest bardzo mało precyzyjna ;)


Oddaje klimat sagi. Knucie, spiski, zdrada co turę, złamane sojusze i serca - jak komuś to się podoba, to nic, tylko te dwie stówy odżałować i kupić. Mnie trochę to jednak męczyło i żadna partia mi się nie podobała - drobne potknięcie na początku i już nie miałem nic do gadania. Mimo to uważam, że gra jest dobra i dobrze wyważona (tzn. na ile może być dobrze wyważona, realia Westeros muszą być oddane). Jedyne, co przydałoby się zmienić, to odrobinę ją skrócić.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Wkurzają mnie niedoprecyzowane zasady (np. odnośnie gestów itp.) - nie jestem w stanie dobrze się bawić przy grze, która jest nie do końca jasna (a raczej nie do końca jest jasne, co autor miał na myśli - trochę jak na maturze z polskiego - pozdrawiamy maturzystów, dacie radę). Kolejnym minusem jest to, że w to się gra kilka razy, a potem już nie ma co (bo ilość kart jest ograniczona, po 2-3 obiegach już większość z nich się zna). No i restrykcje na niektórych kartach nie obejmują dość oczywistych sposobów wyjaśnienia (może specjalnie?) Ale gdyby nie to, co napisałem powyżej, to gra się w to całkiem fajnie, zwłaszcza z ludźmi, którzy mają gadane. Trzeba się nagimnastykować, żeby niektóre hasła wyjaśnić ;) No ale w sumie dość dobre jak na imprezówkę.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

To nie do końca jest gra z jasno określonymi zasadami i przebiegiem. Wszystko zależy od ekipy, która do tego siada, tak jest też z jakością rozgrywki. Jeśli ma się do czynienia z graczami, którzy potrafią trochę zakombinować, to jest to gra, której i trzy partie z rzędu nie męczą, ale jeśli grać z ludźmi o niezbyt szerokiej wyobraźni, to robi się to trochę bez sensu. Z drugiej jednak strony takie zostawienie odpowiedzialności na graczach jest ciekawym zabiegiem. Generalnie zasłużone 4/5.
Ale muszę się jeszcze przyczepić - króliki są niestabilne, a karty chyba trochę za duże ;)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Fajne! W stu procentach utrzymane w klimacie (dosłownie; nawet głupi rewers planszy ma odciśnięte kółko od kubka z kawą, z pudełka aż się chce zrywać ten szary papier i sznurek itp.). Karty przepychanek kolejkowych są tak trafione, że aż podziw bierze, wszystkie teksty w grze budują klimat PRL. Mechanicznie - świetnie pomyślana, dobrze zbalansowana (przynajmniej na 5 graczy, nie zdarzyło mi się w innej konfiguracji), cele do zrealizowania są też świetnie dobrane. Jedyne, co mi się tu nie podoba, to grafiki na samych kartach, ale niedbałości im zarzucić nie można - to po prostu kwestia gustu. Bardzo dobra gra.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność: