Embir - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Nie sądziłem, żę taki produkt będzie w stanie mnie pozytywnie zaskoczyć, przecież pionek to pionek, nie ma tu za wiele filozofii, a jednak produkt pozytywnie zaskoczył! Pionki wykonane są z wysokiej jakości plastiku w soczystym kolorze. Bardzo przydatne akcesorium do wszelkiego rodzaju gier, tak planszowych jak i RPG. Ja szukałem prostej i eleganckiej metody wizualizacji na siatce bitewnej w systemie d20 i te pionki są jak znalazł.
Jak dla mnie ideał :)
Nie sądziłem, żę taki produkt będzie w stanie mnie pozytywnie zaskoczyć, przecież pionek to pionek, nie ma tu za wiele filozofii, a jednak produkt pozytywnie zaskoczył! Pionki wykonane są z wysokiej jakości plastiku w soczystym kolorze. Bardzo przydatne akcesorium do wszelkiego rodzaju gier, tak planszowych jak i RPG. Ja szukałem prostej i eleganckiej metody wizualizacji na siatce bitewnej w systemie d20 i te pionki są jak znalazł.
Jak dla mnie ideał :)
Nie sądziłem, żę taki produkt będzie w stanie mnie pozytywnie zaskoczyć, przecież pionek to pionek, nie ma tu za wiele filozofii, a jednak produkt pozytywnie zaskoczył! Pionki wykonane są z wysokiej jakości plastiku w soczystym kolorze. Bardzo przydatne akcesorium do wszelkiego rodzaju gier, tak planszowych jak i RPG. Ja szukałem prostej i eleganckiej metody wizualizacji na siatce bitewnej w systemie d20 i te pionki są jak znalazł.
W porządku, bez rewelacji
Wyłamię się z chóru optymistycznych komentarzy. System niestety rozczarowuje. Wprawdzie pozornie prosta mechanika potrafi być miłym zakoczeniem po niezliczonych godzinach spędzonych nad poznaniem wszystkich zasad w systemie D&D, ale ona również nie pozbawiona jest wad. Co gorsza, dwie główne związane są z elemenatami kluczowymi dla gier RPG- walką i rozwojem postaci. Odnośnie tego pierwszego zupełnie do gustu nie przypadł mi system trafień w określone lokacje. Ja wiem że to niby takie "fajne i realistyczne" ale opóźnia niemiłosiernie rozgrywkę, podobnie rzecz ma się z system ran krytycznych. W efekcie walka która powinna być fascynującym i szybkim starciem może się szybko zamienić w szperanie po tabelkach i informacjach. Na plus można tu zaliczyć śmiertelność w walce, gdy już walczysz ryzykujesz utratą zdrowia. Odnośnie rozoju postaci- zapewne twórcy chcieli uniknąć DDekowego systemu opartego na poziomach, ale w efekcie otrzymali coś dużo gorszego- system profesji, system tak zły że to on był jednym z powodów zaprzestania przeze mnie gry w Warhammera. A na czym to polega? Otóż aby zostać dla przykładu Łowcą Czarownic nie możesz po prostu być żarliwym wyznawcą Sigmara, który przeszedł odpowiednie szkolenie w zakresie polowania na wiedźmy. Musisz należeć do jednej z klas wstępnych, które umożliwią Ci uzyskanie tego statusu, a jeśli ich nie skompletowałeś: "Przykro nam brachu ale nie możesz nim zostać"- wyjątkowo sztuczne i nieprzyjemne ograniczenie. Ale najwiekszym minusem, nie tyle co podręcznika głównego ale całego systemu, jest bardzo nieudana próba rozbicia go na wiele podręczników. Zamiast jednego obszernego bestiariusza mamy cieniutki do którego dokupić musimy pare innych książek opisujących oddzielnie Skavenów lub Wyznawców Chaosu. Zamiast jednego podręcznika porządnie opisującego cały świat lub kontynent i jego bohaterów (tu niedościgłym wzorem wydaje się setting Forgotten Realms), mamy wiele o miałkiej treści, opisujących oddzielnie każde państwo. W efekcie żeby posiadać sporą wiedzę o świecie musisz kupić duuuużo podręczników, musisz bo w podręczniku podstawowym informacje o realiach gry są dość skromne.
Kolejnym minusem jest to co dotychczas było największym atutem Warhammera- Świat. Nie wiem jak można było akcję gry umieścić w czasach po inwazji Chaosu. Przez taki zabieg odpadło to wspaniałe, udzielające się graczom uczucie zagrożenia wiszącego nad Starym Światem, tego zbliżającego się kataklizmu w postaci inwazji Chaosu. Dla mnie to grzech niewybaczalny. I na koniec do tej beczki dziegdziu dodam łyżkę miodu. Na plus Warhammera zaliczyć trzeba ciekawy system rozgrywania magii i miejscami naprawdę ciekawą oprawę graficzną. W skali szkolnej 3 z minusem.
Dobry, solidny produkt
Bez wątpienia gra przypadnie do gustu tym osobom które zamiast mechaniki i rzucania kostkami w walce przywiązują głównie wagę do odgrywania postaci (co więcej gra jest skonstruowana tak, że odgrywasz co najmniej dwie- maga i kompana). Oczywiście oznacza to że bohaterowie graczy powinni mieć jakieś charakterystyczne cechy które mogłyby służyć za drogowskazy w ich odgrywaniu Służy temu system błogosławieństw i przekleństw- całkiem ciekawy choć moim zdaniem mógłby być opracowany lepiej- za mało przekleństw które ubarwiają postaci a za dużo tych które je okaleczają do granicy zdatności w grze. Strony w kolorze sepii i stylizowane na drzeworyty rysunki wspaniale budują klimat średniowiecza. Również sama koncepcja miejsca rozgrywki- Mitycznej Europy gdzie wszystkie legendy są prawdą jest wielkim atutem gry. Największą uwagę reguły poświęcają rozgrywaniu magii, natomiast ci MG którzy chcieliby ich sagi budować wokół walki i niemagicznych bohaterów będą musieli nieco pozmieniać mechanikę i powymyślać przeciwników ( sam bestiariusz jest bardzo skromny a zasady poświęcone budowaniu własnych potworów i przeciwników można nazwać zaledwie sugestiami) Książka napisana jest prostym i przystępnym językiem zaś autorzy często odwołują się do wyobraźni i inwencji MG. W szkolnej skali system dostaje ode mnie 4 z minusem.