Grałem w nią kilka lub nawet kilkanaście razy. Łatwa, prosta i przyjemna. Nadaje się na imprezy, ale na "wieczory gier" już mniej. Jest za łatwa. Zaletą jest na pewno to, że gra się szybko.
Miałem ale oddałem. Dla mnie zbyt prosta gra, a do tego reguły wydają się momentami niejednoznaczne. Może to być gra, która nadaje się na pierwszą grę, chociaż są inne lepsze.
Jak dla mnie ta gra jest zbyt prosta i zbytnio zależy od kostki. Nie raz zdarzyło mi się, że czekałem 4 tury na zwycięztwo, bo kostka ciągle mi źle rolowała (3 razy po kolei 7). Myślenia w grze trochę jest, ale nie jest to poważna gra planszowa. Nadaje się raczej na wieczory, w których podstawowym zajęciem jest picie alkoholu, a nie gdzie podstawowym zajęciem jest granie :).
Jak ktoś lubi lekkie (łatwe) gry to polecam osadników z czystemy sercem, ale jak ktoś lubi coś poważnego i nie lubi jak wszystko zależy od kostki to radzę poszukać czegoś innego.
Jak dla mnie gra jest przeciętna (na pewno pod względem grywalności).
Fakt, sama symulacja rozwoju cywilizacji zrobiona jest dobrze, choć moim zdanie jest zbytnio uproszczona.
Co najbardziej zniechęca do tej gry? Graliśmy już kilka razy i startujący gracz prawie zawsze wygrywał. W zależności do kart na planszy na początku gry, startująca osoba, może wygrać grę już w pierwszej rundzie. Dobre pierwsze dwie rundy gry gwarantują zwycięztwo i to zwykle z miażdżącą przewagą. Jeśli w jakiś sposób zawali się początek (najczęściej przez poczynania graczy, który wykonują ruchy wcześniej), to z reguły nie można w żaden sposób już potem nadrobić strat i tak na prawdę ma się mało satysfakcji z dalszej gry, można wtedy walczyć najwyżej o przedostatnie miejsce.
Pewnie takie podejście dobrze odzwierciedla symulację rozwoju cywilizacji. Wiadomo, że wielka cywilizacja postawała przez wieki a nie przez 1 erę, ale to, że powolny rozwój w pierwszych rundach powoduje przegraną na 95% po prostu zniechęca do tej gry.
Sama gra wykonana jest dość dobrze. Karty jednak są na tyle delikatne, że od razu zakupiłem protektory (dodatkowe kilkadziesiąc PLN).
Mechanika gry jest prosta, jednak wiele kart jest na tyle niejednoznacznych, że trzeba zawsze mieć na podorędziu FAQ, aby rostrzygać niejasności. Faza produkcji przyprawia o ból głowy, przynajmniej w pierwszych rozgrywkach.
Jak dla mnie ta gra nie jest warta 250PLN, za tą cenę można mieć lepsze gry, np.:
Caverna, Eclipse czy Nieuw Amsterdam.
Gra świetna, jedyne co mnie do niej zniechęca to duża losowość.
Losowe są pojawiające się co turę technologie (zdarza się, że jakaś kluczowa technologia jest dostępna w grze tylko w 1 egzemplarzu). Losowe są dobierane kafle galaktyki (zdarza się, że wyciągam same ze statkami starożytnych, gdy przeciwnicy mogą kolonizować wszystkie wyciągnięte kafle bez przeszkód).
Dość losowa jest też walka (rzut kośćmi).
Całość mechaniki gry jest jednak dość przejrzysta i mało rzeczy budzi w niej wątpliwości. Czasem trzeba sięgać po instukcję gdy wydarza się rzadko spotykana akcja (np. ktoś bankrutuje).
Gra jest jednak dość skomplikowana, czasem jest problem, zeby znaleźć odpowiednią grupę chętnych graczy na rozgrywkę w Eclipse (mamy sporo innych łatwiejszych gier i częściej wybór pada na te inne). W Eclipse grałem w 2-6 graczy i za każdym razem gralo się świetnie, jednak nie polecam grać pierwszej gry w 5-6, chyba że z góry zakłada się 6h na grę ;).
Dużo strategii może prowadzić do zwycięstwa, chyba ciekawiej gra się w nieparzystym towarzystwie, bo rzadziej wtedy zawierane są pokoje :)
Ogólnie gra rewelacyjna, choć ma kilka minusów związanych z powtarzalnością (których jednak nie będę zdradzać, żeby nie psuć innym gry ;)).