W porządku, bez rewelacji
No... nie wiem. Dla mnie cała ta gra jest dość niejasna i niespecjalnie wciągająca. Próbowałem się z nią zmierzyć kilka razy i zupełnie mnie nie urzekła. Niska cena promocyjna była tu decydującym czynnikiem przy zakupie - gdybym miał płacić normalną kwotę, to raczej bym się nie skusił...
W porządku, bez rewelacji
Z grami Portalu mam pewien problem - nie wciągają mnie bez reszty... Tak było z NSHex, tak było ze Strongholdem i 51 Stanem. Tak też jest i z Robinsonem.
Ogólnie rozgrywka jest bardzo przyjemna. Wymaga sporej ilości kombinowania i śmiało może konkurować z takimi koopami jak Ghost Stories czy Arkham Horror.
Jednak coś jest w niej takiego, że nie chcę mi się do niej wracać. Być może poprzeczka jest ustalona nieco za nisko? Gdzieś w duchu mam też wrażenie, że trochę zbyt mało zależy ode mnie jako gracza - w zalewie losowych wydarzeń nie mam szans zrealizować postawionego przede mną celu, a część zasad to wredne rzucanie kłód pod nogi - bez jakiejkolwiek fabularnej podstawy.
Jedną z najdziwniejszych rzeczy jest cała mechanika "minecraftowa" czyli robienia rzeczy z innych rzeczy. Niewiele wspólnego mają z rzeczywistością (powiązanie surowców z typem terenu chociażby - czy koniecznie linę muszę robić z traw rosnących na polanie? Nie wystarczą mi liany? Wyrzucone przez morze sieci?), jedynie bezsensownie podnoszą poziom trudności. Jak w starych 8bitowych grach, gdzie trudność gry wynikała z beznadziejnego sterowania postacią, a nie np. świetnie zaprojektowanych poziomów.
Instrukcja też pozostawia wiele do życzenia... Więc ogółem - tak sobie.
Dobry, solidny produkt
Błyskawiczna, dynamiczna rozgrywka. Zasady łatwe do zrozumienia - już po pierwszej grze gra toczy się płynnie. Doszukanie się optymalnej strategii wymaga sporej ilości czasu - nawet nie jestem pewny, czy jest możliwe znalezienie drogi zapewniającej każdorazowo zwycięstwo.
Ogólnie gra świetna, ma jednak dwie cechy, które można uznać za wady - dużą losowość i ograniczoną interakcję między graczami. Przypomina tym 52 stan.
Jak dla mnie ideał :)
Kostki kupiłem bardziej jako inspirację niż grę, ale i tak uważam, że jest to genialny produkt. Każdy obrazek z actions to jakaś czynność, więc dobrze dodać też kostki z podstawowego zestawu.
W porządku, bez rewelacji
Gra nie zachwyciła. Podobnie jak inne gry Phalanx jest bardzo prosta, bardzo dobrze nadaje się do spotkań, gdzie granie nie jest głównym gwoździem programu, a jedynie dodatkiem do filmu, rozmów, itp. - można z powodzeniem jednym okiem oglądać film, a drugim śledzić sytuację na planszy. Jak dla mnie trochę za mało główkowania.
Dość duża losowość i uzależnienie możliwych działań od kart akcji potrafi mocno ograniczyć rozgrywkę i zniechęcić do gry (np. jeśli do wygranej potrzebujemy budynków, a nie mamy żadnych kart pozwalających je budować).
Grałem tylko w trybie na 2 osoby i było za prosto i za nudno. Domyślam się, że w więcej osób chaos na planszy robi się większy i może być trochę ciekawiej, ale nie sądzę, żeby rozgrywka wciągała tak jak choćby w wysokim napięciu.
Wykonanie dość estetyczne, choć również nie powala.
Smaku dodają znane ze ŚD postaci, ale nie dla każdego jest to wystarczający powód do zakupu gry, zwłaszcza, że związek między postacią, a dostępnymi na karcie akcjami nie jest bardzo wyrazisty, nie dodaje klimatu jak np. karty w Machinie, czy nawet w Gilotynie.