dewodaa - recenzje

Dynamiczna, krótka ale przyjemna.

Lepszy handelek niż szpadelek. Dobry klimat. Fajna zabawa.

Gry zręcznościowe/czasu rzeczywistego chyba jednak nie są dla mnie. Zagrałem kilka razy, ale bez rewelacji. Do tego człowiek czuje się mocno zmęczony po rozgrywce. Fani szybkiego turlania pewnie się nie zawiodą, ja po prostu chyba się nie do końca nadaję do takich gier.

Dobry sposób na zrobienie prezentu ślubnego, jak nie ma czasu wybrać konkretnej gry :)

Pro-FIT są świetne, bardzo ciasne, ale przez to idealnie pasujące do kart. Wrażenia estetyczne są dzięki temu bardzo dobre. Każdy kto widział karty w różnie dopasowanych koszulkach przyznaje, że w tych karty wyglądają najlepiej

Biały podkład + quick shade od ArmyPaintera zmieszany z jakimś kolorem = szybkie i naprawdę niezłe malowanie figurek :)

Na pytanie kto to jest "Chewbacca" można by odpowiedzieć - najlepszy przyjaciel gracza Rebelii ;). Trudno sobie wyobrazić SW:IA bez Hana Solo i Chewiego. Do tego ten Wookie jest naprawdę solą w oku gracza Imperium podczas potyczek - czarna i biała kość obrony wymiata.

Koszulki są w porządku, chronią w grach to co używane jest najbardziej i o to chodzi :)

W teorii jest to lepsza wersja "Potworów w Tokio", w praktyce czegoś mi w niej brakuje...a może jest czegoś za dużo?
Dobrze, że przy "projektowaniu" ścianek poszczególnych kostek zrezygnowano z "suchych" punktów. To był największy minus Potworów w Tokio- można było siedzieć i tylko ciułać punkty. Tutaj jest to poprawione, jednak na tyle to skomplikowało grę, że nie jest już do końca "grą na start". Nie jest tak dobra dla zupełnie nowych ludzi w planszówkach.

Gra jest genialna i tyle. Wciąga wszystkich, z którymi gram, po każdej rozgrywce naturalną reakcją jest "...jeszcze raz?" Trzeba uważać ;) aby nie stała się "głównym daniem" wieczoru planszówkowego.

Świetna gra imprezowa, niech tylko ludzie się rozkręcą, a wieczór macie z głowy, o innych grach też można zapomnieć. Jedyny minus to ilość haseł, ponad 500 może się wydawać dużo ale... przy dużej intensywności gier, hasła mogą zacząć się powtarzać :)

Gra podobała się BARDZO większości graczom, którzy grali, mimo, że byli to sami dorośli :). Ja za grą średnio przepadam, ale może to dlatego, że jestem w nią wybitnie kiepski :D

Skusiła mnie cena:). Dobra, przyjemna eurogra z lekkim twistem w postaci obracającej się podstawki z kafelkami. Łatwo ją wytłumaczyć, daje sporo przyjemności z gry, Polecam!

W tej cenie jest to dobry separator większej ilości figurek. Każdy kto jakiś czas maluje figurki będzie prędzej czy później potrzebował takich akcesoriów.

Świetna gąbka. Idealnie się nadaje do przechowywania figurek o różnych wielkościach-patrz SW: Imperium Atakuje (trzeba jedynie przyciąć jeden rząd aby się do pudełka mieścił, ale to nie problem). Polecam!

Karaluszek kłamczuszek aka 'blefuj' aka 'blejfuj' (jak zwali moi współgracze) to dla mnie klasyka gier lekkich, przyjemnych, zabawnych, ale i dostarczających sporo emocji. Wciskanie innym robaków jeszcze nigdy dotąd nie było tak fajne! ;)

Hymmm, z tą grą jest dziwna sprawa. Kupiłem ją już kilka razy ale jeszcze nigdy w nią nie grałem. Zwykle prezentuję ją z okazji popełnienia małżeństwa. Z opinii drugich gra ponoć rewelacyjna ;)

Figurki świetne, fajnie wyglądają pomalowane. Wookie dodają sporo możliwości do skirmishów graczowi Rebelii. Dobre urozmaicenie

Bardzo lubię tego Varnisha - nie zostawia po sobie śladu, a właśnie tego oczekuję po tego typu produktach. Moja Star Warsowa armia jest chroniona od zestresowanych dłoni graczy;)

Jeśli SW:IA jest dla ciebie tym, czym dla mnie - tą jedyną grą ze świata Gwiezdnych Wojen w kolekcji - będziesz dokupował wszystko co się da... W innym wypadku nie widzę sensu kupować tych wszystkich dodatków. (Poza tym raczej powinieneś się hobbistycznie zajmować malowaniem figurek, jeśli nie to kolejny powód aby ich nie kupować).