Tchor - recenzje

Gra na 4+. Na długo przykuła do stołu (jak w ramach pojedynczej rozgrywki, tak jej ilości). Zróżnicowane "rasy", ciekawa mechanika, dobra interakcja (choćby i miejscami negatywna) i wciągająca rozgrywka. Nie pamiętam, bym choć raz miał się przy niej zanudzić. Godna polecenia, pomimo stosunkowo wysokiej ceny.

Bardzo nieudany zakup, co jak na fana twórczości Pratchetta jest tym bardziej bolesne. Gra słaba, bez klimatu, bez polotu, na poziomie chińczyka tylko z mniej symetryczną planszą. Nie ma nawet porównania do Ankh Morpork.

Jeden z najlepszych zakupów ostatnimi czasy. Jak wspomniał przedmówca cena za wysoka w stosunku do zawartości opakowania, ale przymykam na to oko ze względu na rozrywkę, jaką zapewnia. Mocny tytuł, który szybko pnie się na listach boardgamegeek.com.

Jedna z najbardziej oryginalnych, niebanalnych i ślicznie wykonanych gier. Zasady policzysz na palcach jednej ręki a karty pozostawiają niezliczoną ilość możliwych interpretacji. Przy dojściu do powtarzalności można albo dokupić kolejne rozszerzenia, albo wprowadzać gry tematyczne, np. filmy, literatura, znane postaci itp.

Jedna z najlepiej przemyślanych, wykonanych i przetestowanych gier. Bardzo dynamiczna rozgrywka, paradoksalnie wiele możliwości wygrania, dużo myślenia i liczenia. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich planszówkowiczów.

Idealna gra dla całej rodziny. Ekstremalnie proste zasady, wiele możliwych układów i odrobina dobrze myślanej złośliwości - wszystko, co niezbędne do stworzenia regrywalnej i wysoce uzależniającej gry. Nawet tunele i stacje w kolejnych wydaniach nie są potrzebne, by świetnie się bawić.

Chyba drugi najlepszy dodatek Deluxe, po Denizensach. Karty Yithian wnoszą dużo zmian, ale faktycznie na discard potrzeba teraz więcej miejsca niż na karty aktualnie w grze.

Ciekawa gra, która sprawdza się za każdym razem. Dobra na rozgrzewkę przed czymś poważniejszym i odpowiednio nastrajająca przeciwko sobie :) Świetnie się bawiłem przy każdej rozgrywce, nawet w przypadku przegranej. Jest to jedna z ciekawszych pozycji wśród dynamicznych gier nie wymagających większego wysiłku intelektualnego.

Dodatek raczej dla fanatyków Eclipse. W środku znajdziemy praktycznie tylko zróżnicowane statki dla każdej rasy, żeby rozgrywka ładniej wyglądała. Żeby nie było, stateczki prezentują się świetnie, ale w porównaniu do ceny zestawu, wartość dodana jest jedynie w warstwie wizualnej. Za pomysł byłoby 5 a tak się waham między 3 a 4.

Znakomite rozszerzenie. Duże urozmaicenie rozgrywki, zwłaszcza jak los nie był łaskawy przy losowaniu plemienia i przepowiedni. Czekamy na więcej.

Szybka i zabawna gra na spostrzegawczość. Dobra dla maluchów, ale i nie raz stare konie zarykiwały się przy niej do łez. Przypadła mi do gustu bardziej niż bezpośrednia konkurencja typu Jungle speed czy Uga buga.

Ciekawa, solidna gra, choć jak widać nie dla wszystkich. Spora losowość (związana z doborem kart oraz zachowaniem przeciwników w kontekście eliminacji naszych żetonów), nie można za bardzo zaplanować kolejnych pociągnięć, bo rzadko korzystny układ dotrwa do naszej rundy - można powiedzieć, że to raczej walka o przetrwanie.
Niestety im więcej graczy, tym dłużej się czeka na swoją kolej, nudząc się. Odpowiednia dynamika jest dla dwóch graczy (nawet opcja 2x2 nie jest jakoś specjalne emocjonująca).

Dobry i ciekawy dodatek w bardzo przystępnej cenie (cena vs. wartość dodana). Ciekawe wzbogacenie i tak już ciekawej rozgrywki. Wraz ze wszystkimi wcześniejszymi dodatkami mieści się idealnie w pudełku z podstawką.
Niestety kolejny dodatek (jeśli jakiś będzie), spowoduje konieczność zmieszczenia osobnego pudełka na półce :/

Pierwszy dodatek, więc można przymknąć oko na błędy. Zarysowuje się jednak niepokojąca tendencja dodawania kart zapowiadających kolejne dodatki, nic nie wnoszących do bieżącej gry. Cena niestety odstaje od zawartości pudełka, zwłaszcza przez te 17 pustych kart, na których można sobie dopisać własne efekty.
Solitaire'a nie przerobiłem, i nie wiem, czy chcę, dlatego ocena dotyczy rozszerzenia do gry wieloosobowej.

Szybka, ciekawa gra, można powiedzieć casualowa. Nie jest odkrywcza, nie ma efektu "wow", ale w większej liczbie osób dostarcza niezbędnej satysfakcji. Po jakimś czasie, zwłaszcza w stałej grupie graczy, staje się przewidywalna.

Plusy:
1. dobre, bo polskie :)
2. solidne wydanie, dobra jakość elementów
3. ciekawa rozgrywka, choć za bardzo losowa jak na mój gust
4. w miarę krótka rozgrywka (choć, w opcji na 4 graczy, i tak dłuższa od podanej na opakowaniu)

MInusy:
1. jest mało "hardcoreowa". Oczekiwałbym, że bestia morska będzie niszczyć drakkary lub choćby zabijać (niechby i losowo - rzut kostką) płynące nią postaci. Tymczasem konsekwencją przegranej walki z bestią jest... możliwość kontynuacji rundy. Bestia mogłaby atakować drakkary będące w zasięgu jednego pola. A tak jej obecność jest przynajmniej wątpliwa.
2. duża losowość - więcej kart akcji powinno działać automatycznie, bez konieczności rzutu kością (są na tyle rzadkie, że gdyby tak działały, rozgrywka zyskałaby na atrakcyjności)
3. karta Za burtą - miałaby więcej sensu, gdyby to gracz zagrywający mógł decydować, kto wypada z drakkaru
4. nierówna jakość grafik - niektóre karty są naprawdę ładne, niektóre (zwłaszcza córki thanów) pozostawiają wiele do życzenia; przy okazji córki można było zróżnicować, gdyż teraz każdy than ma czworaczki :)
5. największy minus idzie za koszmary językowe - instrukcja napisana jest fatalnie, część kart pozostawia wątpliwości (np. Sztorm - czy gracz, którego drakkar został dotknięty sztormem może go przesunąć, czy nie?)
6. wielkość opakowania w stosunku do jego zawartości - jest za duże, chyba że od razu planowane są rozszerzenia

Pomysły:
- każdy than/jarl mógłby mieć indywidualny zestaw kilku kart z unikalnymi umiejętnościami, które mogłyby co nieco pomóc, gdy ewidentnie nie idą karty
- możliwość napadu na wioski thanów i wybijanie / przejmowanie córek
- o bestii pisałem już w minusach

Dobra gra bazująca poniekąd na starusieńkim ScotlandYardzie. Plus za klimaty wampiryczne sprzed epoki Zmierchów i innych świecących, cukierkowatych pseudowampirów. Karty mogłyby być nieco lepszej jakości - zniszczyłem niechcący jedną próbując włożyć ją do sugerowanej koszulki standard american (potrzebne są koszulki USA chimera).