Jedna z najlepszych party games, chociaż z "party" ma niewiele wspólnego. Potrzebna miejscami spora wiedza, miejscami znajomość znajomych i trochę szczęścia. Miła odmiana w stosunku do innych gier tego gatunku.
Dla fana HPL pozycja niestety obowiązkowa. Niestety, bo zasady dają w kość. Nie sposób nic zaplanować, bo wszystko się zmienia dosłownie co chwilę. Na plus niewątpliwie grafiki i w sumie proste zasady (przy czym w tym wypadku prostota jest jednocześnie jednym z największych minusów gry).
Jak sama nazwa wskazuje, Szczęść Boże jest grą o wydobywaniu węgla lub surowców węglopodobnych. Ciekawa mechanika i duża grywalność kontra szybkie poznanie mechanizmów zwiększających znacznie szanse na wygraną.
Marketingowo gra z racji tytułu może zostać przypadkowo zakupiona przez zwolenników rozgłośni toruńskiej czy innych pielgrzymkowiczów. Oby się nie zniechęcili (a może trafi do drugiego obiegu i nówki sztuki będą do nabycia w śmiesznych cenach?) Tak czy siak win-win situation.
A mnie jakoś gra nie przekonała. Na szczęście ma proste zasady i rozgrywka jest krótka, ale lepszych gier o takiej charakterystyce można znaleźć na pęczki.
Od tego się kiedyś zaczynało :) Na szczęście gra pozostaje już jedynie w sferze wspomnień, bo, również na szczęście, przez te wszystkie lata wiele się w temacie gier zadziało. Zubożona wersja Monopoly, obok rodzimej Fortuny, stanowiła kiedyś jedyną alternatywę na rynku gier planszowych.