Jak dla mnie ideał :)
Piękna i udana gra dla milusińskich, dzięki której możemy wprowadzić dzieci w świat karcianek i planszówek :) Łatwo można "stracić" na niej cały dzień. Polecam!
Jak dla mnie ideał :)
Prosta instrukcja. Jakość wykonania gry solidna, karty z dobrego materiału.
Co do samej rozgrywki, to dużo w niej hałasu :) Głównie przy licytacji i targowaniu się. A zabawa jest przy tym świetna. Polecam z dodatkiem rozszerzającym :)
Jak dla mnie ideał :)
Fajna liczbowa gra imprezowa. Podoba się w zasadzie każdemu, kto do niej zasiądzie. Tak, jak ktoś już niżej zaznaczył, daje duże pole manewru dla "oszukistów" - poza swoimi kartami, trzeba też panować nad tym, co robią inni :D
Jak dla mnie ideał :)
Ilość elementów przeraża. Instrukcja przeraża. Stopień skomplikowania przeraża. Ale to tylko na początku :)
Pierwszą partię trzeba po prostu przeznaczyć na typowe siedzenie z instrukcją pod ręką i uczenie się na próbach i błędach. Ciężko mi sobie wyobrazić tłumaczenie zasad osobie "zielonej", która siada do tej gry z obcykanymi. Inicjację najlepiej przejść w grupie "dziewic" robinsonowych, przynajmniej nikt się na nikogo nie denerwuje ;)
Pomimo informacji, że rozgrywka przeznaczona jest na godzinę-dwie, my (w pełnym, czteroosobowym składzie) w ciągu trzech nie dokończyliśmy nawet rozgrywki. Skończyliśmy na bodaj 8 rundzie - jest ich 12 - gdzie było wiadomo, że przegramy z kretesem w 9 ze względu na nieuchronną śmierć jednego z uczestników. Pod koniec, z racji lepszego rozumienia reguł, szło nam już sprawniej, ale nadal nie wyobrażam sobie, żeby rozgrywkę można było ukończyć w ciągu dwóch godzin. Za dużo w niej planowania, za dużo przekonywania do swoich racji. Runda trwa co najmniej 10-15 minut. Może wydawać się to dużo, ale w oczekiwaniu na swoją kolej w zasadzie w ogóle się nie nudzimy. Każda akcja współgracza może bowiem zakończyć się tym, że nasza akcja nie będzie mogła zostać przeprowadzona w ogóle albo jej przeprowadzenie pogrąży drużynę jeszcze bardziej ze względu na niekorzystny rzut kością lub pechowe dociągnięcie karty.
Gra jest mocno rozbudowana i ciężka, kości i karty kapryśne. Do rozstroju nerwowego doprowadzają w szczególności kości pogody. Niemniej grywalność jest znakomita i nie żałuje się ani minuty spędzonej nad planszą.
Wykonanie gry najwyższych lotów - światowa czołówka. Wszystko wykonane z grubej tektury, okraszonej bardzo udanymi grafikami. W pudełku znajduje się dużo woreczków strunowych, ale przydałaby się wypraska na karty, której brak. Jest to jednak tylko malutki mankament. Karty są mocno eksploatowane, więc polecam zaopatrzyć się w protektory.
Krótko mówiąc: gra raczej dla doświadczonych graczy, mózgożerna, wymagająca i trudna do wygrania. Zaawansowani gracze będą bardzo ukontentowani :) My już czaimy się na dodatek. Ale najpierw wprowadzimy do rozgrywki psa i Piętaszka...
Jak dla mnie ideał :)
Mam sentyment do gier w blaszanych pudełkach :)
Dobble bez zastanowienia oceniam na "5". Świetna gra imprezowa, bawią się przy niej dobrze nawet osoby, które z tego rodzaju rozrywkami nie mają zbyt często do czynienia. Nie tak brutalna jak Prawo Dżungli, ale też wymaga refleksu i skupionej uwagi. Dobra dla ludzi w każdym przedziale wiekowym - łączy pokolenia. Karty i pudełko wykonane porządnie, przeżyją niejedną podróż. Z racji małych gabarytów, grę można zabrać dosłownie wszędzie. Rozgrywka jest krótka, często stanowi super wstępniak do wprawienia się do "cięższych" tytułów.
Najlepiej gra się w więcej niż 2 osoby - chaos towarzyszący tłumowi tylko dodaje jej smaczku :)