Jak dla mnie ideał :)
Co dostajemy w produkcje.
Przygodę, ekran MG, kości i karty postaci.
Zacznę od kości. W sumie... nijakie. O't zwykłe kostki. Raczej gracze RPG mają takie, ale dla osób, które zaczynają przygodę z RPG nadadzą się.
Karty postaci. Tu wielki plus. Mamy 7 rodzajów kart w bloku A4. Puste oraz po 2 pegazy, kucyki ziemne i jednorożce (klacze i ogiery). Dla moich graczy, którzy niezbyt dobrze malują, taki "łysy kucyk" do pokolorowania i dorysowania grzywy i ogona, przypadł go gustu. Postacie wyszły ładne i od razu było czytelniej. Co prawda takie karty mogli by dać po pobrania w pdf (na stronie jest tylko wersja "bez rysunku".
Ekran MG... w sumie moim zdaniem za duży... ale solidny i zawiera "praktycznie całą mechanikę" (a tej nie ma za dużo). W sumie sprawdza się.
I przechodzę do przygody.. Tu leży "idealność" produktu. To idealna przygoda dla systemu. Jest i akcja, pokazanie, jak złoczyńca może być postacią do "nawrócenia", jak gracze postarają się zrozumieć, dlaczego jest złoczyńcą... Nie zabrakło też ciemnych charakterów, którym nic nie pomoże... Oraz kreskówkowości.
Scena w kanionie idealnie pokazuje, że ten świat powinien być kreskówką... Spadnie na ciebie wielotonowy głaz? No to mamy w kanionie dziurę w kształcie kucyka, szczelnie wypełnioną przez kucyka, nad głową którego latają gwiazdki...
Ta przygoda to też idealne narzędzie dla MG. Zawiera praktycznie wszystkie elementy, które powinna zawierać kucykowa przygoda oraz pokazuje, jak je wykorzystać. Do tego podpowiedzi, jak prowadzić daną sesję (wyraźnie pisana pod początkującego MG grającego z dziećmi), które pozwolą każdemu zacząć przygodę.
Jedyną wadą (niestety całego systemu) jest język. Niestety, angielski podręcznik utrudnia zorganizowanie sesji z osobami "niespikającymi", ale jak tylko MG zna język angielski i przetłumaczy kilka stron dla graczy (głównie listę umiejętności i talentów oraz kartę postaci), to da radę.
Mam nadzieję, że kolejne gotowe przygody nie będą znów paczkami z ekranem MG oraz kartami (tych wystarczy na długi czas, zwłaszcza, jak się je kseruje), bo wtedy okaże się, że będzie ich "za dużo".
Ale ogólnie polecam. To idealne "wypełnienie" podręcznika głównego z ciekawą, kucykową przygodą :)
Jak dla mnie ideał :)
Przyznam, że zostałem zaskoczony.
RPG pisane pod dzieci, który ma bardzo dobrą mechanikę, sprawdzającą się nawet wśród dorosłych graczy.
Owszem, zasadniczo mamy 3 "umiejętnościo-atrybuty" plus talenty, których ma się zwykle 1-3 (czyli dla dorosłych bardzo mało)... Ale to się sprawdza.
Pierwszy raz prowadziłem sesję, gdzie walka nie wchodziła w grę (i to nie dlatego, że graczy czekają za to jakieś konsekwencje społeczne, ale dlatego, że... zwyczajnie postacie nie nadawały się do tego)... I co ciekawe, graczom, co zwykle "wyciągam miecz/pistolet/laser" taka sesja też się spodobała... bo mechanicznie gra świetnie daje radę. Uniwersalność trzech umiejętnościo-atrybutów pozwala graczom na kombinowanie, jak wykorzystać sytuację... a to pozwala "zniwelować" brak rozwiązania siłowego (choć tu także się da).
Świetnie też rozwiązano system "Przyjaźni". Mechanika gry, która daje pewne premie (trochę podobna do sztonów z Savage World), a która oparta jest właśnie na Kucykowej Przyjaźni... I to znów zachęca graczy do "pokojowego" rozwiązywania sporów... Bo jak zamiast "pociągnąć z kopytka" złoczyńcę, aż nie będzie się ruszał, uda im się go "nawrócić", dostaną premię....
Oczywiście, wymaga to od MG sporo pracy, aby scenariusz dawał taką możliwość (w zasadzie tego wymaga świat). Świetnym przykładem jest tutaj gotowy scenariusz (Curse of Statuetes), który idealnie pokazuje, jak to powinno działać.
Spodziewałem się "gładkiego, cukierkowego pseudo-RPG", tymczasem mamy całkiem dobry, choć "gładki i cukierkowy" RPG w klimacie kucyków... Który również da się zagrać w sposób "mniej cukierokowy".
Więc nadaje się zarówno dla zabawy z dzieciakami, dla bronies, jak i dla doświadczonych graczy, którzy szukają "odskoczni" od mordowania setek zombie... O ile oczywiście (cytując jednego z moich graczy), nie mają problemu, że "Chyba jeszcze nie dorośli do grania kucykiem" :)
Nie żałuję wydanych pieniędzy, choć spodziewałem się raczej systemu do "uzupełnienia kolekcji". Zagraliśmy, grało się fajnie i choć zapewne wkrótce wrócimy do walki z venrierowiskimi zombie, to sesję w Tails of Equestria wspominamy bardzo dobrze... A to dobrze świadczy o samym podręczniku. Napisany prosto i zrozumiale, aby zrozumiały go dzieci, a pozwalający na bardzo dużo inwencji gracza.
Jak nie jesteś fanem systemów, gdzie "nie możesz rzucić w kogoś kuflem, bo nie kupiłeś perka", to mechanika systemu będzie ci odpowiadać. Prosta i funkcjonalna. Taka z którą poradzą sobie dzieci, a dorośli gracze znajdą 1000 sposobów jak użyć swojego kucastego bohatera
Jak dla mnie ideał :)
Widzę, że skomentuję koszulki, jako pierwszy :)
Przyznam, że ciekawiło mnie, jak wypadną w porównaniu z koszulkami FFG, które do tej pory uważałem za najlepsze. I muszę powiedzieć, że pierwsze wrażenie jest bardzo dobre. Są ciut mniejsze od koszulek z FFG, przez co nie zostaje dużo "mięska" na zewnątrz. Idealnie wpasowują się w karty i wyglądają na solidne.
Mam tylko nadzieję, że w długoterminowej eksploatacji okażą się tak samo solidne.
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo ciekawa tematycznie "podstawka" Story Cubes. Po pierwszym rzuceniu kostkami zrozumiałem w jaki sposób powstają najbardziej zawiłe scenariusze w komiksach czy filmach. Tworzenie komiksowych oper mydlanych nigdy nie było prostsze. Fani komiksu powinni być zachwyceni, zwłaszcza że bohaterem opowieści może być Joker lub Strach Na Wróble. Zestaw prosi się o jakiś dodatek typu złoczyńcy i pomocnicy, bowiem zestaw szwarccharakterów szybko się kończy. Wg mnie najlepiej się gra w połączeniu z Story Cubes: Akcja, może nie ze wszystkimi kośćmi, ale jest tam kilka które wspaniale ubarwią opowieści a w połączeniu z dodatkiem Poszlaki tworzą mieszankę wybuchową.
Technicznie gra wydana idealnie. Instrukcja zawiera opis rysunków, więc nawet osoby które nie czytały komiksu nie będą miały problemów z rozpoznaniem ideogramów. Gra skierowana do młodzieży, ale jak przy innych produktach Story Cubes powinni się z nią zapoznać dorośli. Naprawdę warto to zrobić.
Jak dla mnie ideał :)
jedna z najlepszych "podstawek" Story Cubes, jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Jeśli ktoś w dzieciństwie był miłośnikiem Muminków, powinien koniecznie zajrzeć do tego zestawu. To właśnie dzięki niemu ożyją na nowo historie z Włóczykijem czy Ryjkiem, Tajemniczym Kapeluszem i tytułowymi Muminkami. Choć gra wygląda jak przeznaczona dla dzieci, to wg mnie powinna ona trafić w ręce dorosłych. Moja babcia mawiała: "dzieckiem się jest tylko przez chwilę" a Story Cubes pozwala przypomnieć sobie czasy dzieciństwa.
Technicznie gra wydana bez zarzutu, plastikowe pudełeczko na kostki lepiej mieści się w kieszeni, a w instrukcji dodano opis wszystkich rysunków na kostkach, co zapewne pomoże mniej obeznanym ze światem Muminków.