Sapphire101 - recenzje
Jak dla mnie ideał :)
Pandemic to moja pierwsza gra typu "legacy". Z pozoru plansza i elementy gry wyglądają niemal tak samo jak zawartość standardowego "Pandemica", jednak oferowana przez grę treść kryje się właśnie w drobnych zmianach, które w czasie rozgrywki dają całą masę frajdy. Muszę przyznać, że dawno nie spędziłam tyłu godzin przy grze planszowej, gdzie w dodatku nie odczuwałabym znużenia przy kolejnej partii. Tę grę po prostu chce się grać, jest angażująca, wymaga myślenia i podejmowania odpowiednich decyzji, a do tego wciąga (jak ktoś niżej już wspomniał) jak dobry film/serial i człowiek wpada w "syndrom jeszcze jednego odcinka", albo raczej "jeszcze jednej partii". Generalnie w teorii jest to gra jednorazowa, jednak ta "jednorazowość" to przynajmniej kilkanaście godzin solidnej i trzymającej w napięciu rozgrywki, nie bez powodu gra utrzymuje drugą pozycję w rangingu BGG.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o minusach: 1)instrukcja - w wielu miejscach napisana niejednoznacznie, a na dodatek zawiera sporo błędów językowych. Jeżeli nie mamy pewności co do jakiejś zasady - lepiej zajrzeć do wersji w języku angielskim. Według mnie dodatkowo instrukcja nie wspiera niestety "nowych" graczy. Jeżeli ktoś zaczyna swoją przygodę z Pandemic właśnie od wersji Legacy to dodatkowo warto zapoznać się jeszcze z instrukcją podstawowego Pandemica.
2) naklejki - samo założenie jest dobre i na nim właśnie polega przewaga wersji legacy, jednak gorzej z wykonaniem, niektóre naklejki po prostu samoczynnie się odklejają, a niektóre były nawet źle docięte (chodzi konkretnie o wycięcie z naklejki elementu, który wycięty być nie powinien, ale bez spojlerów :))
3) niszczenie elementów gry - nie każdemu podoba się ten pomysł, a wystarczyło go zamienić na dodatkową przegródkę/skrytkę w wyprasce na trwale odrzucone elementy.
4) elementy gry i jakość ich wykonania - karty dość mocno niszczą się podczas tasowania. I bynajmniej nie chodzi o to, że trzeba je koszulkować, bo to w końcu gra "jednorazowa", jednak głupio, gdy na rewersie karty zrobi się zadzior, który pozwala zidentyfikować konkretną kartę w talii. Może szczegół, jednak dla mnie istotny, zwłaszcza że gra nie należy do najtańszych.
Podsumowując, pomimo wspomnianych wyżej minusów - Pandemic Legacy sezon 1 to absolutnie jedna z najlepszych gier planszowych w jakie przyszło mi zagrać do tej pory.
Jak dla mnie ideał :)
Koszulki w standardzie premium, które w moim przypadku idealnie sprawdziły się do Keyforege (co ciekawe karty do Keyforge są około 1mm dłuższe niż standardowe karty w rozmiarze CCG, dlatego koszulki 'Long' to najlepsze rozwiązanie). W przypadku innych gier, karta w tej koszulce niekoniecznie zmieści się w wyprasce (np. Nagaraja, Kowale Losu, Seasons).
W porządku, bez rewelacji
Chyba jeden z niewielu dodatków, gdzie zawartość jest niewspółmierna do dość wysokiej ceny (ok. 45zł). W zestawie znajdziemy tylko 20 dodatkowych kart i wspomniany w opisie "kołnierz wstydu". Na minus przemawia również forma wydania dodatku - wielkie, tekturowe pudełko, wykonane z cienkiego kartonu (nie da się go po prostu nie pogiąć, nawet przy otwieraniu karton się wygina). Instrukcja dodatku, mimo wielkiego pudełka, została pozaginana w kostkę, czego osobiście nie cierpię w grach - nie wiem, czemu nie skuszono się chociażby na dopasowanie wielkości instrukcji do podstawowej wersji gry. Pomimo faktu, że "kotki" lubię i odpowiada mi ten humor - sposób wydania tego dodatku oraz zawartość nie są warte takiej kwoty.
Dobry, solidny produkt
Przyjemna i szybka gra dla dwojga, zasady bardzo proste, ale mimo tego gra wymaga odrobiny kombinowania. Graficznie w porządku, dla mnie osobiście bez większych rewelacji.
Sama jakość wykonania gry zasługuje jednak na duży plus, wypraska wewnątrz pudełka idealnie dopasowana do kart i żetonów, zrobiona z grubszego plastiku i z wytłoczonym logo.
Kart nie można co prawda zakoszulkować z uwagi na fakt, że nie mieszczą się wtedy w pudełku, ale są porządnie wykonane i nie niszczą się podczas rozgrywki.
Prostota tej gry sprawia, że można spokojnie grać w nią z kimkolwiek, z drugiej zaś strony zaawansowanych graczy raczej nie zachwyci, ale na partię z rodzicami jak znalazł ;)
Dobry, solidny produkt
Gra logiczna, w której czasem trzeba nieźle się nakombinować, aby rozwiązać konkretne zadanie, cieszy zwłaszcza wtedy, kiedy nasze rozwiązanie okaże się inne, niż zaprezentowane na karcie 😉. Jakość gry w porządku, koty zamknięte są w solidnym, plastikowym pudełku. Same koty mogłyby być odrobinę lepiej wykonane za tę cenę, ale to moja subiektywna opinia. Czekam z niecierpliwością na polskie wydanie „psiego” odpowiednika, czyli „Dog Pile” .
Dobry, solidny produkt
Koszulki, których używam najczęściej i mam zakupionych już kilkadziesiąt paczek.
Koszulki dobrej jakości, ale... No właśnie. Średnio na 10 zakupionych paczek zdarzają się 3, w których koszulki są za krótkie, a chyba nie ma nic bardziej wkurzającego niż karta wystająca około 1mm za koszulkę lub w najlepszym wypadku kończąca się równo z koszulką. Ciężko mi określić, czy to wadliwa partia, czy większy problem (za „krótkie” koszulki były zakupione w wielu różnych miejscach, w tym w sklepie stacjonarnym Rebel). Dodatkowo zdarzyły się nierówno zgrzane koszulki – na krótszej krawędzi – co przyczynia się do faktu, że karta wystaje z koszulki. Ten sam problem pojawił się ostatnio w koszulkach CCG o standardowej grubości.
Jak dla mnie ideał :)
Nigdy nie wiesz czego dostarczy Ci nowa talia, udało mi się trafić nawet na "Wściekłą Kierowniczkę" :D Dla osób, które nie lubią wydawania miliona złotych na karty MTG, pojedyncza talia Keyfogre może być idealnym rozwiązaniem (chociaż ostrzegam, zwykle na jednej się nie kończy!).
W porządku, bez rewelacji
Banalnie prosta, zilustrowana pastelowymi kolorami gra, w której straszymy zwierzaki. Tytuł przeznaczony głównie dla młodszych graczy. Kartonik na grę jest cienki i szybko się niszczy, karty w standardowym rozmiarze ccg, w pudełku znajdziemy 40 różnokolorowych kart oraz instrukcję. „A kysz!” to przede wszystkim szybka i przyjemna gra familijna, starsi gracze szybko się nią znudzą.
Dobry, solidny produkt
Nowe postaci, potwory i dodatek w postaci planszy punktów życia i drewnianego znacznika, poza tym gra nie różni się wykonaniem (ani wielkością) od swojej poprzedniczki. Estetyczna, solidnie wykonana, w rozgrywce szybka i przyjemna, można ją również łączyć z poprzednią wersją. Polecam!
W skrócie: „Zbierasz” ekwipunek i wyruszasz na potwory, być może nawet uda Ci się przeżyć! Prosta, szybka i ładnie wykonana gra. Kafelki ekwipunku z lakierem selektywnym, grube i wytrzymałe. Grafiki cieszą oko, są trochę bajkowe, zatem gra odpowiednia jest również dla młodszych. Sama rozgrywka odpowiednia dla dwóch graczy (im większa ilość graczy, tym większa „niepewność” co czyha w na nas w podziemiach). Pudełko maksymalnie kompaktowe i estetyczne. Za tę cenę produkt warty uwagi.
Jak dla mnie ideał :)
Nowe karty, nowe mechaniki, nowe combosy ;) Z Keyforge jest taki problem, że nigdy nie kończy się na jednej talii. Dodatek zawiera zarówno karty z podstawki, jak i zupełnie nowe karty, nie wiemy jednak nigdy na co akurat trafimy.
Dobry, solidny produkt
Nieskomplikowana, przyjemna dla oka gra ekonomiczna. Zawartość bogata - mnóstwo drewnianych znaczników zasobów, budynków i kartonowych kafli/znaczników i karty z bardzo estetycznymi, bajkowymi ilustracjami. Plansza gruba i duża, wymaga sporo miejsca na stole.
Planszetki postaci dosyć cienkie, dwustronne - odpowiednio dla gry dwu- lub trzy-czteroosobowej.
Sama rozgrywka w miarę szybka, nie wydłuża się, zasady również nie są trudne do wyjaśnienia, chociaż wymagają pewnej wprawy. Jest to produkt bez rewelacji, ale absolutnie nie rozczarowujący, sprawdzi się dla młodszych i mniej zaawansowanych graczy.
Jak dla mnie ideał :)
Jeszcze więcej kart czarów, więcej umiejętności specjalnych oraz zestaw zupełnie nowych, zachwycających kart! Dodatek wprowadza także wyjątkową czarną kość "przeznaczenia" i nowe znaczniki. W tej cenie dodatek oferuje bardzo bogatą zawartość, zdecydowanie warty zakupu.
Dodatek wprowadzający do gry nowe, jak zwykle pięknie zilustrowane karty, ciekawą mechanikę dodatkowych umiejętności, kart czarów, wpływających na całą rozgrywkę oraz usprawnienia w postaci kafli zaczarowanego Grymuaru i znacznika pierwszego gracza. Obowiązkowa pozycja dla każdego fana „Seasons”.
Zacznijmy może od wykonania „Seasons”, a to jest dosłownie bajeczne – kolorowe, baśniowe ilustracje, wyjątkowe kości do gry, estetyczne i klimatyczne znaczniki zasobów oraz plansze bohaterów/pór roku - to wszystko sprawia, że wizualnie gra przyciąga wzrok.
Sama rozgrywka wymaga od nas dość dobrej znajomości kart, aby odpowiednio zaplanować swoją taktykę w momencie ich dobierania. Zasady gry, mimo, iż na pozór wydają się skomplikowane, już po jednej/dwóch partiach nie sprawiają większych trudności. Sama gra w wersji dwuosobowej sprawdza się wyśmienicie, oczekiwanie na swoją turę nie przeciąga się, a kości pór roku wprowadzają element losowości i przeciwnik zawsze może nam pokrzyżować szyki (nawet zupełnie nieświadomie).
Do tytułu wracamy regularnie, jeżeli podstawka przypadła Ci do gustu i znasz już „Seasons” lepiej niż własną kieszeń to warto zainwestować w dodatki, które wprowadzają całą masę nowych kart do gry.
Jako najistotniejsze wady wymieniłabym: wycierające się znaczniki zasobów; niektóre karty wymagają zbalansowania; nie każdemu przypadnie do gustu kolorowe, baśniowe wykonanie gry; może się dłużyć na więcej niż 2 osoby; dla zaawansowanych graczy gra może się okazać zbyt prosta.
Warto również wspomnieć, że karton "Seasons" jest solidny, a dobrze zaprojektowana wypraska pozwala na wygodne przechowywanie elementów i szybkie rozkładanie gry.
Jak dla mnie ideał :)
Jedna z moich ulubionych dwuosobówek, pięknie wydana, prosta w założeniu i pobudzająca szare komórki do działania. Kompaktowe i estetyczne pudełko można zabrać ze sobą w podróż, a sama gra się nie nudzi, mimo rozegrania kilkunastu partii. Kilka kart, kilka żetonów, a mnóstwo frajdy. „Must have” wśród gier dla dwojga.
Muza to ciekawa wariacja Dixita, z tą różnicą, że można w nią grać w zaledwie dwie osoby oraz rodzaj „skojarzenia” narzuca nam wylosowana karta „inspiracji”. Pudełko z grubego kartonu, posiada złocenia, podobnie jak instrukcja, dlatego zwraca uwagę na półce. Karty są bardzo estetyczne i dobrze zaprojektowane, rozmiar kart arcydzieł jest identyczny jak kart w Dixit czy Mysterium (zasadniczo istnieje możliwość wykorzystania tych kart w innej grze). Ilustracje są miejscami zachwycające. Polecam przede wszystkim fanom Dixit – z pewnością się nie rozczarują.
W porządku, bez rewelacji
Prosta i kolorowa karcianka w stylu Jungle Speed. Wymaga od nas zręczności, aby w odpowiednim momencie złapać za "rękojeść samurajskiego miecza" (a przy tym można kogoś poturbować, zwłaszcza jeżeli mamy długie paznokcie :D). Jeżeli nie cierpisz planszowych zręcznościówek/gier na spostrzegawczość to omijaj Fruit Ninja szerokim łukiem.
Dobry, solidny produkt
Przyjmena gra dwuosobowa, grafiki są w porządku (chociaż mnie osobiście nie zachwycają aż tak bardzo), na plus figurka smoka w zestawie. Rozgrywka nie zajmuje zbyt dużo czasu, a same zasady nie są skomplikowane. Jeżeli chodzi o wykonanie - karty wycierają się na brzegach od tasowania, więc dobrym pomysłem jest ich zakoszulkowanie.
Dobry, solidny produkt
Świetna jako dodatek do zwykłych "Tajniaków", bądź wersji "Duet" (karty można mieszać). Sama gra w sobie również w porządku, zwłaszcza, że wiele haseł wywołuje te same skojarzenia, przez co jest znacznie trudniej, niż w klasycznej wersji. Na dłuższą metę może się jednak nudzić, ale jako imprezowy „dodatek” pasuje jak ulał. Wśród gier określanych mianem „Bez cenzury” ta pozycja zdecydowanie zasługuje na uwagę. Polecam!