Aneta - recenzje
W porządku, bez rewelacji
Szybka gra zręcznościowa. Ładnie wydana, w fajnym oryginalnym opakowaniu ale w sumie nie wnosząca nic nowego. Rzucamy karty wykonując przy tym odpowiednie zadania... rzucanie na ślepo, zakrywanie zwierząt etc. Tytuł zdecydowanie dla dzieci ale też tych, które są w stanie znieść porażkę i to nie w postaci przegranej ale braku współpracy nas jako graczy z kartami - jakkolwiek to brzmi :) Karty są laminowane więc śliskie i to działa dosyć często na naszą niekorzyść. Dosyć frustrujące. PO kilku rozgrywkach - zaczyna być monotonnie - cały czas robimy to samo.
Jak dla mnie ideał :)
Dodatek zrecenzowałam wcześniej jak podstawkę :)
Trzeba to koniecznie nadrobić :)
Co do kwestii wyglądu - bezsprzecznie - gra na stole prezentuje się ślicznie. Proste, czytelne ilustracje ale nie dla każdego. Męska część graczy może stwierdzić, że to bardzo dziewczyńskie jest :) Rozgrywka nie tylko dla dzieci ale przeznaczona głównie dla nich by wprowadzić je w świat poważniejszych tytułów. Budujemy swój tytułowy domek poprzez dobieranie i odpowiednie dokładanie kart, by nasz powstający dom był funkcjonalny i tym samym przyniósł nam najwięcej punktów. Szybko, interakcji między graczami mało (jeśli coś to na początku nie świadomej, gdyż jak już dobrze poznamy grę możemy pokusić się o próby zabierania kart by przeciwnik ich nie zdobył nawet jeśli nam są mniej potrzebne). To taki tytuł, który zawsze polecamy i bardzo często ląduje w koszyku jak prezent :)
Dobry, solidny produkt
Fajnie zilustrowane karty zachęcają do gry. Proste przygotowanie (w zależności od poziomu) rozdzielamy karty z wersją łatwiejszą bądź nie, tasujemy i tyle. Każda karta podzielona jest na 2 sekcje: na górze nasz potworek którego przeciwnik będzie chciał pozyskać na dole zaś eliksir. Każdy z tych elementów ma przypisany numer. Wykładamy kartę przed siebie a przeciwnik próbuje tak wyłożyć karty by wynik mnożenia (eliksirów) był wynikiem liczby potwora. I tak do 5 potworów. Szybkie a najważniejsze - dające efekty :)
W porządku, bez rewelacji
Oryginalny tytuł - przyznać to trzeba :) Gra dla zdecydowanie dla 4-5 osób - przy 2 czy 3 graczach nie ma tej zabawy. Jedna z osób wciela się w kapitana Silvera i chowa skarb na wyspie. Super zamysł z rysowaniem po planszy (oby delikatnie) okręgów z zasięgiem do skarbu. reszta graczy (każdy sobie) ale posiłkując się informacjami zdobytymi podczas rozgrywki od kapitana próbuje ten skarb zlokalizować. W mniejszym gronie gra średnio się przyjęła więc zapewne stąd u nas niska ocena ale... dla większej ilości graczy jak najbardziej polecam. Blefowanie, dokładna ręka to klucz do sukcesu
W porządku, bez rewelacji
Gra dla 2 osób o zbijaniu kulek - dokładnie 3 w takim samym kolorze. Logiczny tytuł dla miłośników tego rodzaju rozgrywek i co najdziwniejsze - nas nie porwała chociaż w naszym domu królują właśnie tytuły logiczne. Wg nas mało udana próba przeniesienia gier typu 3 kulki z telefonów na planszę, chociaż wiem, ze są i zwolennicy :) Ładne, kolorowe ale... mało rywające
Raczej słaby
Ładnie zilustrowana gra na zadadzie zbierania zestawów ale nawet z użyciem "dodatkowych"zasad jest tak prosty, że to zdecydowanie tytuł dla nie grających osób bądź grających z dziećmi i to młodszymi. Bardzo proste zasady nudzące po kilku rozgrywkach
Jak dla mnie ideał :)
Zdecydowanie najbardziej złożona odsłona Pociągów. By móc budować dłuższe trasy (już nawet 3 elementowe), czy trasy promowe potrzebujemy specjalnej koncesji, BY móc budować poza Anglią również. Lokomotywy rozchodzą się jak ciepłe bułeczki :) Dzięki zakupionym koncesjom będziemy mogli gromadzić np. większą ilość pkt za każde połączenie, minimalizować ilość kart wagonów podczas wymiany na lokomotywy. Trochę przypomina to dodatek Francja z torami - najpierw zbuduj tory by móc po nich jeździć a potem dopiero połączenia. Dokładnie tak samo działa to w Zjednoczonym królestwie. Mała mała idealna już dla 2 graczy.
Jak dla mnie ideał :)
Gra wymaga sporo miejsca gdyż sama plansza do gry jest spora. Rozłożenie zajmuje chwilę - jedyny problem to momentami samo zmontowanie planszy głównej. Gra na kanwie gry Merlin ale mniej złożona. Córka 8 lat ogarnęła od razu podczas pierwszej rozgrywki. Naszym zadaniem jest takie zbieranie zasobów by móc dzięki nim usprawnić spływ Nilem :) (jakkolwiek to brzmi), udobruchać bogów, wynająć jak największą ilość rzemieślników. Dróg do zwycięstwa jest sporo, kart rzemieślników oraz arystokratów również więc to gwarantuje dużą regrywalność. Wysyłasz "pracowników" zbierasz zestawy kart, dające nam profity w postaci różnych ułatwień, wyższego punktowania. Lekka umysłowa ale przyjemna rozgrywka.
W porządku, bez rewelacji
Gra zdecydowanie dla miłośników gry solo bądź gier każdy dobie rzepkę skrobie. Oryginalne rozwiązanie w sposobie grania tj... trzymanie kart w dłoni i przekładanie ich o 180 stopni itp... Nas jakoś nie porwała, gdyż wolimy gry z dużą ilością interakcji pomiędzy graczami ale sam zamysł,. wykonanie nie jest złe. Ogólnie dla wąskiego grona odbiorców
Dobry, solidny produkt
Prosty do wytłumaczenia tytuł dający maksymalną (dla mało grających) rozgrywkę umysłowych. Logiczna układanka - dopasować żetony do innych by zyskać jak najwięcej pktów. Zakochani tylko w parach, dzieci pod opieką dorosłych, ekolodzy w grupie... Dzieje się, dzieje. Co lepsze - tworzyć większe grupy pasażerów czy jednak zapełniać pokład samolotu? Główkowania jest sporo ale przyjemnego główkowania. Dla miłośników gier logicznych jak znalazł. Może Boarding odbiega wyglądem od innych logicznych abstraktów ale rozgrywce nic nie można zarzucić.
W porządku, bez rewelacji
Gra dla miłośników abstraktów może być zaskoczeniem.... Nie ma tego powiewu nowości na jaki się czailiśmy. Są plusy - przepięknie ilustrowane karty, fajne elementy i niski próg wejścia - gra spokojnie dla 7-8 latków a nie 10 latków :) Ale bez minusów się nie obyło: - średnio intuicyjne liczenie punktów (szczególnie na początku), plastik z którego wykonane są elementy do składania tytułowych węży tj Coatli - jest twardy, taki jakiś pusty.... nam się to bardzo nie podobało. Raczej tytuł z tych średnio lekkich - trzeba się troszkę nagłowić ale.... wystarczy, że przeciwnik zabierze upatrzony element i klops.... trzeba natychmiast reagować i zmieniać swoje potrzeby. Średnio wychodzi też czas, gry gdyż ta kończy się w chwili ukończenia budowania 3-go węża u któregoś z graczy i... wystarczy jeśli ktoś z pozostałych graczy nastawia się na szybką czy wręcz ekspresową rozgrywkę... buduje jak najkrótsze węże tym samym zabijając samą ideę gry jako logiczną. NIe jest to wyścig jak niektórym się wydaje... chyba, że nie o punkty a kto szybciej zakończy rozgrywkę.. Zagrać od czasu do czasu zagramy ale... jeśli byśmy mieli do wyboru np. nawet Azula (którego nie jesteśmy w domu mega miłośnikami czy Sagradę (którą kochamy) na Coatla byśmy nawet nie zerknęli
Raczej słaby
Nisko oceniamy dodatek - może wpływ na to miał fakt oczekiwania prawie rok na niego :( a może nasze oczekiwania były zbyt wielkie. Małe pudełeczko dodające 3 małe moduły, które można ze sobą dowolnie łączyć. Każdy z nich wnosi coś do gry podstawowej ale bez rewelacji. A to dodatkowe kości które są tzw jokerami, a to dodatkowe narzędzia czy cele punktujące. Żaden z tych dodatkowych elementów (poza kwestią wizualną nie ma się do czego doczepić) nie robi jakieś rewolucji. Coś dostajemy ale... trzeba coś odłożyć z gry podstawowej gdyż część celi się wyklucza. Nie, nie nie - jeśli jesteś miłośnikiem Sagrady tak jak my możesz się zawieść.
Jak dla mnie ideał :)
To jedna z tych gier w którą mamy ochotę zagrać zawsze :) Cudnie wykonana, wymaga koncentracji a losowość wynikająca z rzutu kostką niwelowana jest przez nasze przemyślane "ruchy". Zadaniem gracza jest takie uzupełnienie witraży z kostek zachowując zasady dobierania/dokładania kostek na planszetce gracza by zdobyć jak najwięcej punktów. Bardzo dobrym posunięciem jest fakt, że jest kilka poziomów trudności witraży do ułożenia więc spokojnie zagra mocny analityk z mniej wprawionym graczem bądź ogranym dzieckiem. Minusem są znaczniki do liczenia punktów... są tak maciupkie, że łatwo je przeoczyć/zgubić. Pozycja obowiązkowa wręcz dla osób ceniących poza wyglądem - regrywalność, prostotę zasad i przyjemność główkowania
Jak dla mnie ideał :)
Bardzo dobra gra (przy okazji fajnie wyglądająca), która może być i świetnym prezentem jak i grą codzienną. Nie tylko dla dzieciaków :) Dorośli grający z dziećmi i dla dzieci, również będą bawić się świetnie. Zadaniem jest jak najszybsze pobudowanie tras między wyspami. Ćwiczy strategię, ekonomię i.... uważajcie na papugę Koko :)
Dobry, solidny produkt
Proste grafiki, które nie rozpraszają graczy. Szybka gra w skojarzenia z dużą ilością kart oraz dodatkowym ciut trudniejszym wariantem. Dobra odskocznia od czegoś dłuższego i trudniejszego. Bardzo proste zasady. Dwie kupki kart - kiedy na stosach graczy pojawią się takie same symbole wzorków dochodzi do pojedynku. Osoba która jako pierwsza powie skojarzenie z kartą rywala wygrywa pojedynek. Proste, szybkie - idealne dla dzieciaków
Tak to jest jak się kupuje oczami ;) Ładna grafika i..... bardzo prosta mechanika. Interakcji między graczami praktycznie wcale. Walka z potworami tylko z nazwy bo.... deklaracja, że walczysz to żadna walka... Wyłóż kartę a może zbierz zestaw kart a może jednak podlicz swoje karty i zablokuj miejsce? Spodziewaliśmy się zdecydowanie czegoś lepszego po takich ahhhhach i ehhhhhach :( Może to częściowo fakt, że graliśmy na 2 osoby ...nie wiem ale ogólnie nie za takie pieniądze. Można od czasu do czasu pograć ale to na pewno nie musowa pozycja do posiadania jej u siebie
Pozycja obowiązkowa dla miłośników pociągów. Idealna mapa dla mniejszej ilości graczy. Przepiękna graficznie... posiada wszelkie "udogodnienia" z wersji podstawowych tj: promy, tunele. Jeśli jest Was mniej a nie graliście w inne podstawowe wersje warto zainwestować w tę "podstawkę :)
Dodatek obowiązkowy dla posiadaczy podstawowej wersji pociągów tj. Europa. Jeśli gracie dużo w Europę koniecznie pomyślcie nad zakupem. Poza nowym modułem Zajezdnie dodatek ten oferuje nowe bilety, połączenia metropolitalne. MUS MUS dla miłośników Europy
Tę mapę kupiliśmy nie ze względu na rozszerzenie dla 6 gracza (bo gramy głównie we 2 bądź 3 osoby) a dodatkowy sposób budowania tj... zanim uda nam się ulokować nasze pociągi na właściwej trasie... najpierw musimy wybudować na niej odpowiednie tory. I tu już zaczyna się robić pod górkę a i złośliwiej. Bardzo można dzięki temu namieszać współgraczom. Bardzo bardzo bardzo dobra dodatkowa mapa o ile nie najlepsza ;)
Fajny patent z płaceniem za przejazdy, poza kombinowaniem jak optymalnie rozłożyć trasy musimy również kontrolować stan gotówki, bez niej w grze ani rusz :) Minus niestety i to dosyć duży za masakrycznie nie czytelną czcionkę ;(. Lubimy tę mapę ze względu na dosyć spory ścisk ale... ze względu na piśmiennictwo za często w nią nie gramy