Sapphire101 - recenzje

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

To niewielkie pudełko skrywa bardzo przyjemną i pozornie prostą grę dla dwóch osób. Dodatkowym atutem jest dołożona do zestawu mata do gry, która prócz tego, że stanowi estetyczny i miły dodatek, to jest również łatwa do przechowywania i odporniejsza na ewentualne uszkodzenia/zabrudzenia.
Wizualnie mandala nie jest dla mnie niezwykle porywająca, ot - estetyczna, kolorowa, o raczej luźnym nawiązaniu do tytułowej "Mandali". Sama rozgrywka jednak nadrabia braki wizualne - gra nie jest zbyt długa, wymaga myślenia, a dodatkowo szybko można wpaść w syndrom jeszcze jednej partii.
Porównując Mandalę do Patchworka, zdecydowanie wybrałabym tę pierwszą :) Wspomniane w opisie koszulki hydra (70x70mm) - 110 szt pasują idealnie.
Z minusów: w pudełku nie znajdziemy żadnej wypraski, więc karty, przechowywane luzem, mogą się rozsypywać. Chociaż gra jest prosta, instrukcja jest dość zawile napisana, warto więc przeprowadzić rozgrywkę testową lub obejrzeć dowolną videoinstrukcję, aby upewnić się co do zasad. Z uwagi na tę drobną niedogodnosć, związaną z instrukcją, w kategorii szybkich karcianek dla dwojga - oceniam "Mandalę" na 4,5.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Dobry, solidny produkt

Gra, która przyciaga okładką i wykonaniem. Uwe Rosenberg znany jest m.in. z serii Patchwork i trzeba przyznać, że mechanicznie Nova Luna jest bardzo zbliżona do Patchworka. Graficznie pozycja wydaje mi się jednak bardziej atrakcyjna - plansza do rozgrywki prezentuje kolejne fazy księżyca, a jej kształt jest unikalny, do tego mamy dopasowane kafelki i kartonowy znacznik ksieżyca, co sprawia, że całość prezentuje się na pierwszy rzut oka dość tajemniczo. W praktyce Nova Luna jest grą o bardzo prostych i łatwych do wyjaśnienia innym zasadach. W grze chodzi o to, by jak najszybciej łączyć odpowiednie kolory kafelków i pozbywać się swoich znaczników za wykonane w ten sposób zadania.
Sęk w tym, że nasze plany często są krzyżowane (czasem zupełnie nieświadomie) przez przeciwników, którzy przypadkiem podbiorą nam nasz upatrzony kafelek lub - przesuną znacznik księżyca na niesprzyjającą naszym planom pozycję.
W grze często trzeba zatem kombinować, zmieniać swoje cele i szukać nowych rozwiązań. Po kilkunastu partiach w Novą Lunę, mogę stwierdzić, iż najczęściej od wygranej/przegranej dzieli nas i przeciwników jeden ruch.
Co ważne - gra sprawdza się świetnie w dwie osoby, jak i w większym gronie, zazwyczaj, po nabraniu lekkiej wprawy, ruchy są szybkie, więc i cała partia trwa najwyżej 30 minut.
Grę polecam przede wszystkim fanom Patchworka. Nova Luna to ładna gra logiczna, o bardzo prostych zasadach, którą warto mieć na półce, jeśli często grywamy z mniej zaawansowanymi graczami lub mamy ochotę stoczć pojedynek, o to, kto dzisiaj zmywa naczynia :) Za minus mogę jedynie uznać fakt, że tasowanie kafelków jest dość uciążliwe (kafelki są co prawda jednakowej wielkości, ale ich kształt powoduje, że lubią się "rozsypywać" w rękach).


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

W porządku, bez rewelacji

Grę, którą się kupuje bo "Harry Potter" i mniej więcej z takim podejściem zasiadaliśmy do pierwszej partii.
Teoretycznie „Obrona Przed Czarną Magia” to szybka karcianka dla dwojga. W praktyce z tą szybkością bywa jednak różnie. Partie potrafią się ciągnać nawet przez 2 godziny. W grze bardzo mocno zauważalny jest efekt kuli śnieżnej. Jeżeli jednemu z graczy udało się zdobyć w pierwszej rundzie lepsze karty lub, co gorsza, dorzucić dużo negatywnych kart do talii przeciwnika – ciężko jest się z tej dysproporcji „podnieść”, w większości przypadków jest to niemal niemożliwe. Ma się wrażenie, że tej gry po prostu nikt nie przetestował przed wydaniem, karty są tak niezbalansowane, jak tylko się dało, co zapewne wynika też z bardzo uproszczonej rozgrywki. W grze brakuje mechanizmu wyczerpywania kart (bądź permanentnego zużywania kart po zagraniu), który znacząco poprawiłby balans rozgrywki. Mimo, że mam sentyment do tych postaci itp., gra bywa nad wyraz wręcz frustrująca. Jeżeli dołożymy do tego sporą talię kart, z której wybieramy przedmioty, otrzymamy niezbalansowaną, losową i w dodatku jakościowo kiepską karciankę, która miała potencjał na „coś więcej”.

O jakości wydania również warto wspomnieć. Jeżeli ktokolwiek miał do czynienia z grą „Harry Potter - Hogwarts Battle”, to można rzec, że „Obrona Przed Czarną Magią” jest niemal identyczna jeżeli chodzi o wydanie gry. Identyczne znaczniki, identyczne rozmiary kart i styl graficzny, a w praktyce powielona jakość, jeżeli chodzi o karty. Ich zakoszulkowanie jest niemal obowiązkowe – bez tego, na rewersach talii początkowej mocno widać upływ czasu. Przy tasowaniu karty potrafią się zadzierać na brzegach i rozwarstwiać i to niestety fakt. I tu przechodzimy do meritum. Wypraska. Niby w pudełku jest wypraska, która mieści wszystkie elementy, ale nikt oczywiście nie pomyślał o koszulkach na karty. Tym sposobem jeżeli chcemy użyć koszulek premium, musimy pozbyć się wypraski z pudełka lub użyć koszulek standard i wpychać karty na siłę do za małej wypraski. Żadne z tych rozwiązań nie jest satysfakcjonujące. A szkoda, bo dało się to zaprojektować lepiej.

Znaczniki. Tutaj mam wrażenie, że twórcy poszli na łatwiznę i po prostu dorzucili znaczniki z „Hogwarts Battle” do „Obrony Przed Czarną Magią”. O ile znaczniki monet i „mroku” mają jeszcze jakiś sens, o tyle znaczniki obrażeń/życia są kompletnie zbędne. Nikt nie będzie zbierał tych znaczników przez całą turę i sprawdzał, co mu wyszło na końcu, gdyż zwyczajnie nie ma to logicznego uzasadnienia. Każdy z graczy na bieżąco przesuwa swój pionek na planszy i w razie potrzeby zdobywa dodatkowe serduszka/obrażenia. Nie potrafię wyjaśnić obecności tych znaczników w pudełku (no chyba, że zostały po produkcji „Hogwarts Battle” i coś trzebabyło z nimi zrobić :D).
Ogółem – gra nas rozczarowała – pozwolę sobie nawet rzucić hermetycznym żartem: prawie zostaliśmy przez nią mugolami! Z sentymentu ocenę jaką bym wystawiła dla tego tytułu to 3/5, gdyby jednak była to inna karcianka, o mniej chwytliwej tematyce, wątpię abym kiedykolwiek do niej wróciła.

Na koniec dodam, że jest szansa, iż osobom, które nigdy nie miały do czynienia z "pojednykowymi" karciankami ta gra się spodoba. Zakładam, że spora grupa ludzi zakupiła właśnie ten tytuł z uwagi na tematykę i Ci gracze, z uwagi na klimat, skłonni będą przymknąć oko (a raczej oczy) na rażące niedoróbki w mechanice.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Jedna z najbardziej miniaturowych karcianek (zaledwie 18 kart!) na jaką udało mi się trafić w swojej planszowej historii, jednak jej autorka, Elizabeth Hargrave (znana między innymi z "Na Skrzydłach") oraz pozytywne recenzje na innych portalach przekonały mnie do zakupu.

Mimo swojej niepozorności, jest to gra, przy której można się świetnie bawić, zarówno w 2, jak i w 4 osoby. Posiada minimum zasad, jest odpowiednia nawet dla bardzo początkujących graczy.

Wykonanie gry na plus - pudełko niewielkie, kompaktowe - mieści karty zakoszulkowane w koszulki Classic Cardgame Premium w wersji Longsleeve od Rebel. Graficznie pudełko odbiega dość mocno od kart (wydawca zmienił pierwotną wersję pudełka, ale zachował oryginalny styl graficzny kart), stąd na pierwszy rzut oka, karty wydają się wręcz nie pasować wyglądem do reszty. Mimo tego, całość jest estetyczna i uroku dodatkowo dodaje grze fakt, że na karty przemycono wiadomości, mające służyć komunikacji za pomocą kwiatów.

Dodam, że jest w mojej ocenie będzie to idealny prezent dla Pań np. Dzień Kobiet, czy Walentynki, w sam raz do wspólnego ogrywania.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Jak dla mnie ideał :)

"Smoki" to kolejna z kompaktowych karcianek od Wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Jest to absolutnie fenomenalna gra - zarówno pod względem wykonania (przepiękne ilustracje!), jak i samej grywalności.

Gra jest doskonała dla początkujących graczy, zarówno tych młodszych, jak i starszych. Świetnie się bawią przy niej dzieci, rodzice i dziadkowie.
Zasady gry można wyjaśnić w zaledwie kilka minut, a rozgrywka, chociaż jest szybka, to dostarcza świetnej zabawy i wywołuje syndrom jeszcze jednej partii.

W grze występuje mechanika Push Your Luck i przez to również pewna losowość, ale nie jest to losowość, która frustruje. Mechanicznie gra jest podobna do poprzedniej pozycji od wspomnianego wydawcy, czyli gry "Sen". "Smoki" wprowadzają jednak nieco inne zasady, dodatkowe karty umiejętności i po prostu - nowe, ładne karty. Dla fanów poprzednika to jest absolutnie must-have!

Warto zakoszulkować grę (pasujące koszulki to Rebel Medusa 80x120), najlepiej w koszulki o standardowej grubości, wtedy bez problemu zmieszczą się do pudełka.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Potwornie dobry deckbuilder, z potwornie złą instrukcją. Osobiście bardzo mocno przyciągnął mnie do tego tytułu specyficzny klimat gry. I był to strzał w dziesiątkę. Terrors of London jest świetną grą pojedynkową, opartą o mechanikę budowania talii. W pudełku znajdziemy karty, garść żetonów oraz znaczniki, używane z matą do gry (którą - niestety - należy dokupić osobno). Na początek mamy do wyboru czterech władców, każdy o innym stylu gry i innych umiejętnościach. Rozgrywka jest szybka, dynamiczna i daje wiele możliwości tworzenia kombosów. Gra zawiera ciekawą mechanikę budowania hord potworów, co pozwala aktywować dodatkowe umiejętności. Ogólnie - sporo możdżenia, mimo typowej dla tego gatunku losowości.

Jeśli chodzi o "księgę zasad", sama gra nie jest skomplikowana, ale polskie tłumaczenie instrukcji pozostawia wiele do życzenia, ma się wręcz wrażenie, że tłumaczeniem zajmowała się osoba, która nie miała do tej pory do czynienia z jakąkolwiek grą planszową/karcianą. Dla początkujących - może być to dość poważna przeszkoda. Warto posiłkować się angielska instrukcją w razie wątpliwości, jest bardziej przystępna.

Jeśli chodzi o jakość wykonania - pudełko, ze specjalnie wpasowanym logo Portalu na wieku, zatrzaskiwane jest na magnesy. Prezentuje się świetnie, a dodatkowo (przy odrobinie sprytu) mieści zakoszulkowane karty, zarówno z podstawki, jak i z dodatków. I przechodząc do meritum - zakoszulkowane tej pozycji jest niemal obowiązkowe. Karty są dość cienkie, o gładkiej fakturze, przy tasowaniu łatwo je uszkodzić, co jest dość mocno widoczne, bo posiadają niemal czarne rewersy i głównie ciemne ilustracje. W moim przypadku wykorzystałam koszulki Rebel Premium w wersji Longsleeve. Karty są ciut dłuższe, niż standardowe Classic Card Game, więc przedłużone koszulki są lepszym wyborem. Z innych minusów, o jakich warto wspomnieć, jest brak w podstawowej wersji maty/planszy do gry albo chociaż "licznika" punktów mocy, monet itp. Liczenie bywa miejscami mozolnie i przy kombinacji dużej ilości kart, czasem łatwo się w nim pogubić. Jest to jednak moje osobiste odczucie, a problem ten rozwiązuje mata do gry, która posiada właśnie wspomniany licznik.

Podsumowując - jest to pozycja, którą polecam prawie* całym swoim (mrocznym) serduszkiem. Po kilkunastu rozgrywkach, gdy karty będziemy znać na pamięć, to zawsze mamy możliwość dorzucenia do talii dodatków, a te dają nam cały wachlarz nowych możliwości i są dostępne w przystępnej cenie. Zdecydowanie warto.

*prawie całym, bo jednak do pełni szczęścia brakuje mi dobrej instrukcji :)


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Nowi władcy, dodatkowe karty, dodatkowe mechaniki i co ważne - możliwość rozgrywki w cztery osoby. Warto zwrócić uwagę, że rozgrywka na czterech graczy to tak naprawdę wariant drużynowy w układzie dwóch na dwóch, co dla niektórych nie do końca będzie satysfakcjonujące. W zestawie znajdziemy również dodatkową instrukcję rozgrywki w tym wariancie i zestawy kart podstawowych/znaczników dla dodatkowych graczy.
Pudełko dodatku wykonane z cienkiego kartonu, typowo z przeznaczeniem „do wyrzucenia”. Pudełko podstawki mieści jednak bezproblemowo dodatkowe karty, nawet zakoszulkowane w koszulki premium.
Jeżeli urzekła nas gra Terrors of London, to zdecydowanie warto zainwestować w dodatki. Jeżeli zależy nam tylko na dodatkowych kartach – polecam w pierwszej kolejności zakup „Sług Czarnej Bramy”. Jeżeli natomiast chcemy rozszerzyć grę na dwóch dodatkowych graczy konieczny będzie zakup „Gadziego Grobowca”.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Czterej nowi władcy i dodatkowe karty - dla fanów "Terrors Of London" pozycja praktycznie obowiazkowa.
Pudełko dodatku wykonane jest z cienkiego kartonu, typowo z przeznaczeniem „do wyrzucenia”. Pudełko podstawki mieści jednak bezproblemowo dodatkowe karty, nawet zakoszulkowane w koszulki premium.
Jeżeli urzekła nas gra podstawowa, to zdecydowanie warto zainwestować w dodatki. Jeżeli zależy nam tylko na dodatkowych kartach – polecam w pierwszej kolejności zakup „Sług Czarnej Bramy”. Jeżeli natomiast chcemy rozszerzyć grę na dwóch dodatkowych graczy konieczny będzie zakup „Gadziego Grobowca”.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Gra kupiona trochę "bo ładnie wyglądała" (i WuCet chwalił), a trochę, bo to CGE.
W grze znajdziemy całe mnóstwo wyjątkowych elementów – kafelki odkryć, strażników, drewniane znaczniki badań, zasoby w formie kryształków, tabliczek i tak dalej. Długo by wymieniać. Na wstępie jesteśmy niemal (oczywiście pozytywnie) przytłoczeni ilością komponentów w tej grze.
Przygotowanie rozgrywki trwa dość długo, plansza jest duża, z dodatkową dostawką na zasoby - perfekcjonistów ostrzegam - dostawka jest minimalnie węższa niż plansza główna! W instrukcji rozkładanie gry zostało w miarę dokładnie opisane, również na planszy pojawiają się stosowne oznaczenia przygotowania rozgrywki. Całość jest czytelna, ale z uwagi na wielkość planszy – gracze muszą się trochę nagimnastykować nad stołem, aby w trakcie gry ogarniać wszystkie elementy. Na plus możliwość rozgrywki na dwóch „poziomach trudności” z uwagi na dwustronną planszę.
Ogólnie Zaginiona Wyspa Arnak bardzo nam przypadła do gustu. Wbrew pozorom – nie jest to gra skomplikowana. Instrukcja napisana jest przystępnie, chociaż jest dość długa. Przy okazji autorzy zamieścili w instrukcji trochę fabularnych opisów, które można pominąć, ale ogólnie pozytywnie wpływają one na odbiór gry. Rozgrywka podzielona jest na 5 tur. Z naszej perspektywy gra wydaje się wręcz odrobinę zbyt krótka, chociażby w porównaniu do tego, ile trwa jej rozkładanie. W początkowych 1-2 tur dysponujemy niewieloma zasobami i nasze pole manewru jest ograniczone, ale ostatnie tury bywają znacznie dłuższe i mocno angażujące. Zaginiona Wyspa Arnak to ciekawe połączenie mechaniki budowania talii i „umieszczania robotników”, występuje tutaj również dość znaczący element losowości (kafelki odkryć i strażników), ale całość jest wyważona i nie powoduje frustracji. Do tego – gra jest naprawdę prze-ładna. Ładne karty, o unikalnych grafikach, bardzo ładna plansza i świetne grafiki strażników i odkryć. Wszystko to pozwala nam czerpać całą masę frajdy z rozgrywki.
Jak już wspomniałam, Arnak nie jest skomplikowany, rzekłabym nawet – że jest to względnie prosta gra. Co prawda nie poleciłabym gry zupełnie początkującym, gdyż ilość symboli, kilkadziesiąt stron instrukcji, czy samo rozkładanie gry będzie dla „niedzielnego” gracza sporym wyzwaniem, a w konsekwencji może mocno zniechęcić. Jest to pozycja dla wstępnie ogranych graczy, którzy mieli już do czynienia z innymi grami typu worker placement, czy deck builderami.
Podsumowując, plusy Zaginionej Wyspy Arnak to:
- świetne wykonanie pod względem graficznym, dobra jakość plastikowych elementów
- czytelna i dobrze skonstruowana instrukcja
- ciekawe połączenie rożnych mechanik daje nam wiele możliwości podczas rozgrywki
- rozgrywka nie dłuży się i jest dynamiczna z uwagi na wykonywanie tylko jednej akcji głównej na turę
- gra posiada tryb solo, który stanowi miły dodatek.
- dwustronna plansza, pozwalająca nam wybrać pomiędzy łatwiejszym i trudniejszym trybem gry
- przyjemna warstwa fabularna

Minusy:
- pracochłonne rozkładanie gry
- brak wypraski, i nie mówię tu o dopasowanym insercie, ale o jakiejkolwiek, chociażby kartonowej (!) wyprasce. Rozkładnie i składanie gry bez insertu to po prostu droga przez mękę. Dobrze, że w zestawie były chociaż woreczki strunowe.
- karty są przeciętnej jakości, dosyć cienkie, warto je zakoszulkować (pasujące koszulki to Rebel CCG Longsleeve)
- rozgrywka wydaje się zbyt krótka 😊

Mimo wspomnianych minusów, Arnak jest na tyle przyjemną grą, że warto w niego zainwestować. Ogólnie bardzo, ale to bardzo polecam!


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

"Mysterium Park" to "Mysterium", tylko tym razem w wydaniu upiornego parku rozrywki i z pewnymi zmianami w oznaczeniach/mechanice. Zdecydowanie dla fanów Dixit, Tajemniczego Domostwa, czy jego zagranicznej wersji, wspomnianego wyżej Mystrerium. Gra typowo na skojarzenia, więc jeżeli komuś sprawia trudność abstrakcyjne myślenie, to gra będzie dla niego zupełnym rozczarowaniem. Według mnie ta wersja jest znacznie trudniejsza niż np. Tajemnicze Domostwo. Wszystkie karty utrzymane są w klimacie parku rozrywki, stąd znalezienie jednoznacznych skojarzeń z kartami wskazówek bywa upiornie trudne. Osoba grająca duchem musi się naprawdę napocić, aby śledczy wskazali odpowiednie karty.
Wykonanie w porządku, kompaktowe pudełko, karty przyzwoitej jakości. Co do wypraski - mieści wszystkie elementy, o ile oczywiście nie koszulkujemy kart! Dla mnie ogromny minus, bo zawartości nawet w koszulkach standard nie sposób upchnąć do pudełka z oryginalną wypraską. Szkoda.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Z niecierpliwością czekam na wersję w uniwersum "Archiwum Burzowego Światła". Gra ma ogromny potencjał, jeśli chodzi o dodatki.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Gra bardzo pozytywnie nas zaskoczyła, ale jest również kilka zgrzytów.
Instrukcja, chociaż krótka, jest miejscami zawiła i budzi wątpliwości, mimo tego - próg wejścia jest niski, więc grę można polecić nawet początkującym. Cechą charakterystyczną tego tytułu jest fakt, iż w pudełku zamiast standardowych kostek znajdziemy runy, którymi będziemy rzucać przez większość rozgrywki i tutaj polecam wyposażyć się w tackę do rzucania, bo jednak runy są nieco bardziej kłopotliwe niż kości. Jakość run rekompensuje jednak względną niewygodę ich używania, wydają się bardzo porządne i są przyjemne w dotyku. Jest to (obok ładnych grafik) najfajniejszy element tej gry. Pozostałe plastikowe elementy, jakie znajdziemy w pudełku, niestety - nie są już zachwycające. Znaczniki doświadczenia są tandetne, a miejscami nierówno odlane. Plastikowe znaczniki poziomu moralności również pozostawiają wiele do życzenia. W dalszej kolejności na uwagę zasługuje również oprawa graficzna - ta jest klimatyczna i dopracowana, szkoda jednak, że tutaj również gra poszła na kompromis. Planszetki graczy są cienkie i tekturowe, podobnie jak karty – zwłaszcza większe karty opowieści często trafią się nam już na starcie „wygięte” (tutaj akurat widać to nawet na zdjęciach prezentujących grę – część kart nie leży płasko na stole). Nie są to wady „krytyczne”, jednak jeśli ktoś liczy na wyjątkową jakość wykonania tego tytułu, będzie rozczarowany.
Mimo wszystko, „Zew Przygody” to fajna i przyjemna gra dla początkujących i średnio ogranych graczy. Nie ma tu wielkiego móżdżenia i mrowia elementów, a losowość, mimo, że są obecna w tym tytule, nie powoduje jakiejś niesamowitej frustracji. Gra się przyjemnie, na początku wybieramy sobie historię i motywację naszych postaci i staramy się podążać obraną przez nas ścieżką. Na końcu gry, prócz punktacji, mamy jeszcze możliwość przekazania stworzonej w czasie gry opowieści. Jest to element zasadniczo zbędny w rozgrywce i szkoda, że nie ma za niego dodatkowych punktów lub – jakiejkolwiek dodatkowej gratyfikacji np. gracz, który przekaże najciekawszą historię – w następnej grze zostaje pierwszym graczem. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy przepada za storytellingiem, jednak w „Zewie Przygody” faktycznie bohaterowie starają się w jakiś sposób stworzyć spójną historię (czasem nawet kosztem punktów!), co stanowi przyjemną namiastkę RPG w tym tytule.
Plusy:
- szybka, niewymagająca rozgrywka (dla niektórych będzie to wada!)
- bardzo ładne i klimatyczne grafiki kart
- świetnej jakości runy, zastępujące kości
- element budowania opowieści
Minusy:
- mocno odczuwalny kompromis jakości elementów (np. świetnej jakości runy, kosztem tandetnych znaczników doświadczenia, ładne grafiki, ale cienkie, łatwo niszczące się karty)
- zbyt krótka rozgrywka
- po kilku partiach – powtarzalne karty (tutaj jest duże pole do popisu, jeśli chodzi o dodatki).

Z uwagi na wspomnianą wyżej niską jakość kart – grę polecam zakoszulkować - potrzebne koszulki to 2x Rebel Tarot 70x120 na duże karty oraz Rebel Classic Card Game 63,5x88 na karty bohaterów/antybohaterów. Karty w koszulkach bezproblemowo mieszczą się w wyprasce do gry.


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Estetyczny kalendarz dla planszowego geeka (i nie tylko!). Zazaczono w nim "dziwne święta" (np. Dzien Kota, Dzień Pizzy) i przypisano do nich gry, w jakie należy w ten dzień zagrać. Jest to przyjemny i niewątpliwie niespotykany element.
Grafiki kolejnych miesięcy pochodzą z różnych rebelowych gier i podręczników, cieszą oko, przy okazji reklamując konretne gry.
Kalendarz posiada trzy okładki, które możemy później wykorzsytać jako plakat. Jak najbardziej warty zakupu!


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Kostka ładna i czytelna, na bardzo duży plus zasługuje fakt, że wybrałam kolor w uwagach do zamówienia, którego jak się okazało już nie było na magazynie, ale telefonicznie ustalono ze mną inny kolor, spośród dostępnych. Polecam gorąco!


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Kostki mniejsze, niż standardowe, dostępne w ofercie Rebel. Z uwagi na przeźroczystość ścianek kostki tracą nieco na czytelności przy jasnych kolorach, zwłaszcza gdy patrzymy na nie pod kątem (co zresztą widać na załączonym zdjęciu). Ścianki nie są płaskie, posiadają delikatne wgłębienia przy cyfrach. Polecam, jeżeli ktoś szuka mniejszych kostek o niestandardowym wyglądzie.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Ładna i czytelna kość, chociaż jest również dość duża. Kolor niebieski/miejscami błękitny gdy patrzymy na nią pod światło. Zdecydowanie warta zakupu do gier, gdzie nie rzucamy dużą ilością kości na raz.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Dobry, solidny produkt

Ładna, chociaż dość duża kość. Jest za to bardzo czytelna i przyjemna w dotyku. Jedyne do czego można się przyczepić to niedokładne wypełnienie cyfr białą farbą, ale nie rzuca się to zanadto w oczy.


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Gra niesamowicie prosta i jednocześnie bardzo miła dla oka. Ilustracje są bajkowe i prześliczne - za ilustracje odpowiada w końcu Naïade - autor grafik do Tokaido, czy Seasons - jest to też jeden z powodów, dla których zakupiłam Similo i nie zawiodłam się!

Dla mnie jest to uproszczona, obrazkowa wersja Tajniaków, ale przypomina również nieco Dixit, czy Cienie: Amsterdam. Zasady są banalnie proste, do wyjaśnienia w 2 minuty, gra nadaje się zarówno dla młodszych, jak i starszych graczy. Similo sprawdza się zarówno na dwie osoby, jak i większym gronie. Rozgrywka nie przekracza kilkunastu minut. Idealna na prezent, zwłaszcza dla fanów abstrakcyjnych gier, opartych na skojarzeniach.

Jedyny, dość poważny minus:
Pudełko - wykonane z plastiku, w którym karty są dość "ściśle" ułożone. Nie ma możliwości zakoszulkowania kart i zapakowania ich z powrotem do pudełka, bo zwyczajnie się nie zmieszczą. Jest to dla mnie dość poważny minus, bo wszystkie swoje gry karciane koszulkuję.

Dla zainteresowanych - pasujące koszulki to: Rebel 65x100 mm Griffin

Jest to ostatnia z serii Similo, którą nabyłam, ale po cichutku liczę na więcej :))


Losowość:
Interakcja:
Złożoność:

Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Bardzo ciekawa i warta zakupu pozycja w rodzinie "Story Cubes". Ogromnym plusem jest załączone w zestawie plastikowe pudełko do przechowywania kości. Same kostki estetyczne i utrzymane w fioletowej kolorystyce. Pudełeczko jest w zielonym odcieniu. Obowiązkowa pozycja dla fanów Scoobiego ;)


Recenzja klienta, który nabył ten produkt
Recenzja klienta, który nabył ten produkt

Jak dla mnie ideał :)

Fajny (chociaż niewielki) zestaw kości do "Story Cubes". "Salon Gier" raczej budzi skojarzenia u nieco starszych "dzieci" :) Kości jak zwykle bardzo dobrej jakości i estetycznie zapakowane. Jedyny minus - niestety dość niewygodne otwieranie pudełka, przez co albo się ono rozrywa, albo później pozostaje niedomknięte. Brakuje mi jakiegoś wygodnego patentu na pakowanie/przechowywanie małych zestawów kości Story Cubes.